30. Epilog

74 5 3
                                    

Dwa miesiące później:
Pv Agata:

Przez dwa miesiące szukaliśmy Ady. Nie ma z nią żadnego kontaktu a ja coraz bardziej się boje,że już jej nie zobaczę. Nathan i Tasha byli zemną tak samo jak cała reszta.

Wszyscy mieliśmy nadzieję na powrót mojej żony...

Jednak to dwa miesiące od kiedy jej nie ma. Czułam jak łzy zaczynają się zbierać w moich oczach. Bałam się.

Cholernie się bałam,że znajdą ją martwą nad rzeką albo w lesie. Komendant dał mi przymusowy urlop zważając na ciążę i na to,że Ada zniknęła.

On nie wie jak to jest się bać o ukochaną osobę.

Nigdy się tak nie bałam jak teraz. Ten skurwiel ją dopadł o chuj wie co z nią robi. Nie umiem siedzieć na dupie i nic nie robić.

Leżałam na kanapie przytulając poduszkę ukochanej. Nadal nią pachniała. Moje życie bez niej nie ma sensu.

Jestem wrakiem człowieka. Nie potrafię praktycznie nic zjeść,ale pilnują mnie.

Nie chcą abym straciła ciążę. Ja też tego nie chce i się staram. Jednak bez niej nic nie ma sensu...

Leżałam i nic nie robiłam w kierunku aby jej teraz szukać... Tracę nadzieję...

Specjalnie znieśli mi poduszkę Ady abym choć trochę czuła się bezpieczna. Wiedzieli,że ja i ona to bratnie duszę.

Bez swojej duszy nic nie mogę zrobić.

Zakochałam się bez pamięci.

Gdzie jesteś kochanie?

Obiecałaś wrócić do domu a nadal cię nie ma. Choć jeden jebany raz wróć do domu i powiedz,że to był chujowy żart i przytul mnie.

Nagle Tasha zerwała się z miejsca. Rzuciła jedynie,że musi gdzieś pojechać,ale Nathan ma zostać zemną.

Chłopak się zgodził.

Mi też nie pozwolili jej szukać. Obydwoje możemy stracić rodzinę. Wiedział jak się czuje nie wiedząc co z swoją ukochaną się dzieje. W końcu był z siostrą Axel'a.

Kiedy jej brat dowiedział się,że Natasha jest z Nathan'em był na początku zły,że nic nie powiedziała i tak długo ukrywała ich związek.

Nie chcieli na razie nic mówić bo było niepewne. Rozumiałam ich.

Nasze uczucia też na początku były niepewne,ale dużo rozmów i spędzania czasu dały nam do zrozumienia,że nie umiemy żyć bez siebie.

Godziny mijały i mijały a ja coraz bardziej się dobijam nie wiedząc co robić.

Nathan zrobił mi herbaty i kanapki abym cokolwiek zjadła.

Był czwarty miesiąc mojej ciąży a wiem jaka będzie płeć dzieci. Będą to chłopcy.

Jednojajowe więc będą cholernie podobni do siebie. Myślałam już nad imionami,ale chcę zrobić to z Adą.

Nagle dzwoni mój telefon. Chwytam go od razu a na wyświetlaczu widzę numer Oli.

- Przyjedź jak najszybciej do mnie. W tej chwili- odzywa się zza telefonu lekko przerażona

- Ola co się dzieje?- pytam się

- Po prostu przyjedź a po drodze dzwoń po karetkę- odpowiedziała

- Daj mi pół godziny- mówię i się rozłączyłam

Let Me Love You (Dzielnica Strachu) (2024)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz