13. Chce tylko ciebie...

90 4 8
                                    

Dwa miesiące później:

Pv Agata:

Obudziłam się w ramionach Ady. Byłam otulona jej ramionami co mnie cieszyło. Dwa miesiące temu odbył się pogrzeb Kamila. Załamało mnie to,ale Ada była przy mnie jak obiecała. Nadal było trudno,ale są dni, które są cudowne. 

A nawet są dni,że nie myślę o tym co się stało w Poznaniu. Valeria dostała 25 lat za próbę zabójstwa na mojej osobie i zamordowanie mojego syna. Byłam na tej rozprawie. 

Przez ten cały stres prawie straciłam ciążę,ale udało się ją uratować... Gdybym teraz straciła ciążę to pogrążyłabym się w mroku. 

Grzegorz i Vanessa chodzą do szkoły i są objęte opieką psychologiczną. Dla nich to jest trauma do końca życia. 

Jednak gdy spędzają czas z blondynką to są szczęśliwe. Strasznie ją polubili. 

Ada jak obiecała tak zaczęła robić remont razem z chłopakami. To było strasznie kochane z jej strony. 

A dzisiaj jest 7 sierpień i są moje urodziny. 

Chciałam wstać z łóżka,ale ktoś mi nie pozwolił. 

- Zostajesz w łóżku a ja przygotuje dla ciebie śniadanie- szepnęła zaspanym głosem

Uśmiechnęłam się na jej słowa.

- Dobrze- sapnęłam zrezygnowana

Ada się lekko podnosi i schyla się nade mną. Była blisko moich ust więc czułam jej oddech na swoich ustach. Uśmiechnęła się.

- Wszystkiego najlepszego kochanie- szepnęła w moje usta i musnęła je szybko

Ale skąd ona wie?!

- Skąd ty...- nie dokończyłam bo znowu poczułam jej usta na swoich

Jednak tym razem pogłębiłam go. Ada oparła dłonie pomiędzy moją głową napierając delikatnie na moje ciało. Wiedziałam,że brakowało jej tego,ale wstrzymywała się. I tak musiała trochę wygiąć swoje ciało przez to,że brzuszek dość urósł. 

Pocałunek należał do tych wolnych,ale nagle ktoś wszedł nam do pokoju. Ada niechętnie się odsuwa. Wstaje z miejsca po czym pomaga mi wstać. Dzieci wbiły nam do pokoju z trzema bukietami róż.
Każdy bukiet miał inne kolory. Były białe, czerwone i różowe. 

Majcher do nich podchodzi i odbiera jeden z nich. Coś do nich szepnęła,ale nie słyszałam. Pierwszy podszedł Grzesiu.

- Wszystkiego najlepszego mamusiu i życzę aby Ada ci się w końcu oświadczyła- powiedział to dość poważnie a za razem uroczo

Uśmiecham się i kucam przed nim. Wyciągnęłam do niego ręce gdy położył kwiaty na łóżko. Podszedł do mnie i się przytulił.

- Dziękuję kochanie- mówię cicho,ale też szczerze

Po dwóch minutach podchodzi do mnie Vanessa z białymi różami. 

- Chciałabym ci życzyć tego abyś była już do końca uśmiechnięta gdy jesteś z Adą i mam nadzieję,że będziesz po prostu szczęśliwa mamo- rzekła z uśmiechem i położyła kwiaty obok tych co dostałam od najmłodszego syna

Przytulam Vans,która mnie objęła w pasie. Była prawie w moim wzroście. 

- Tylko ona sprawia,że się nie rozpadłam słońce- kiedy wypowiedziałam te słowa to spojrzałam kątem oka na blondynkę

Została tylko Majcher. Uśmiechnięta od ucha do ucha. Kiedy Vanessa się odsunęła to Ada wolnym krokiem do mnie podeszła, z różowymi różami. Znałam ich znaczenie.

Let Me Love You (Dzielnica Strachu) (2024)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz