9. Spotkanie twarzą w twarz

86 4 4
                                    

Gabriel obudził się o 4 nad ranem. Śnił mu się pewien sen. Śniło mu się że znajduje się pośród czarnej mgły, czarnej otchłani prowadzącej donikąd. Gdy traci nadzieję, kładzie się poprostu i czeka, czeka na śmierć. Wtedy gdzieś zauważa światło, z którego ktoś się wyłania. Nie pamięta reszty bo w tym momencie się obudził. Głowa znów go bolała. Doskonale wiedział co robi ale po raz kolejny nie potrafił odmówić. Oni byli od niego znacznie silniejsi emocjonalnie. Wtem mu się przypomniał jeden moment.
-Czy...czy ja naprawdę widziałem Aitora i Ricarda? Nie....nie możliwe. Co oni by robili u Anokiego? Znów musiało mi się coś przewidzieć. Oni są dalej w Inazumie Town. KONIEC! Zrozum to Gabi że oni to już przeszłość!!!
Gabriel wziął leki które leżały na biórku. Od dawna chciał je zarzyć zdecydowanie ponad miarę ale....jakoś miał nadzieję że będzie lepiej. Że te jedno zdanie w pamiętniku coś zmieni. Kolejny dzień się przeliczył...Ze względu na to że nie mógł ponownie zasnąć postanowił się przejść. Rzadko to robił bo nie miał wystarczająco siły i nie chciał przebywać z ludźmi ale o tej godzinie....Kto normalny o tej godzinie wybiera się na spacer co nie? Tak więc wyszedł. Aitor wraz z Ricardem spali tej nocy chyba nawet nie całą godzinę. Wciąż byli w szoku co widzieli. Zaraz po przyjściu do domu opowiedzieli Calebowi całą historię.
-Gdyby nie jego matka....-Caleb powtórzył wypowiedziane przez chłopaków słowa i się zamyślił
-Czy mama Gabiego kazała Munasie się nim zajmować? Nie rozumiem...- Po co? I w taki sposób?- Ricardo wciąż był rozczarowany
-Ale ten zjeb go nie lubi. Udaje przed nim dobrego przyjaciela. Niech ja go tylko dorwę!
-Aitor spokojnie! Opanuj się!- powiedział Caleb
-Jak mam być spokojny jak on niszczy Gabiego....- teraz Aitor się popłakał i nawet tego nie ukrywał
-Wiemy już gdzie mieszka Munasa. To dobry znak.- odparł Caleb
Chłopakom nie chciało się więcej gadać. Poszli do pokoju i w ciszy rozmyślali sprawę. "Dlaczego Gabi? Dlaczego?" "Wiedziałem że ten cały Munasa ma coś za uszami. Bo kto kurwa jak nie on" "Ale czemu Gabi poszedł...przecież nas rozpoznał. A może nie?" I w ten oto sposób minęła cała noc. Momentami tylko chłopcy drzemali.
-Aitor ty też nie śpisz?- odezwał się nagle Ricardo około godziny 4
-Nie mogłem zasnąć. Wciąż mi to siedzi w głowie. Bardzo tęsknię za Gabim
Ricardo pokiwał głową ze zrozumieniem. On przeżywał przecież dokładnie to samo co Aitor
-Chodź gdzieś wyjść. Może świeże powietrze pozwoli nam trochę oderwać się od tego- zaproponował Ricardo
-Haha mówisz jak rodzic, ale w sumie i tak nie mamy nic lepszego do roboty
Chłopcy postanowili pokierować się w stronę parku. Nie ma lepszego miejsca na spacer w łonie natury, prawda? Oczywiście w mieście, bo na wsi to inny wymiar. Park był pusty. Tak jak zresztą sądzili. Każdy normalny człowiek śpi jeszcze o tej godzinie.
-Ricardo...czy...czy to GABI!?
-GABI!!!- krzykneli chłopcy radując się ze szczęścia.

POV: Gabriel [Au: sory że znów zmieniam narratora ale tak mi jest teraz łatwiej XD]
Rozmyślenia przerwało mi czyjeś wołanie. Uniosłem głowę ku górze i....NAPRAWDĘ TO AITOR I RICARDO!? Czy znów coś mi się popierdzieliło. Nie no, biegną. Nie wierze...
-Gabi!!! Jak dobrze cię widzieć- krzyknął ze łzami niebieskowłosy
-Aitor, Ricardo....- nie potrafiłem nic z siebie wydusić, byłem w niemałym szoku. Po chwili poczułem zbierające się łzy, tyle że chyba szczęścia
-Jak wy się tu znaleźliście? Co tu robicie?- zapytałem po chwili gdy się poprzytulałem z przyjaciółmi
-Więc to było tak, że....- Aitor przerwał i dziwnie przejrzał mnie wzrokiem, zestresowałem się trochę
-Gabi schudłeś strasznie. Proszę powiedz szczerze. Jesz coś?
Ugh nie chcę aby mieli przeze mnie problemy. Ja i tak jestem już problemem, ale nie mogą się dowiedzieć. Zaraz zaczną się martwić i...
-Tak tak, to nic takiego. Musiało ci się coś przewidzieć- uśmiechnąłem się lekko. Aitor nie wyglądał na przekonanego ale nie pytał już więcej
-Too jak się tu dostaliście?- postanowiłem zmienić temat
-To w sumie zasługa Aitora. Postanowił włamać się to twojego domu
-Problemem okazały się kamery i zamknięte drzwi, ale z pomocą Ricarda poszło dobrze. Weszliśmy drzwiami do magazynu
-Drzwiami do magazynu...ah tak. Zapomniałem już o tej dziurze- No tak, przecież kiedyś z Ric bawiliśmy się tam hahah
-Przeszukaliśmy magazyn i znaleźliśmy...
-Przeszukaliśmy??? Znaleźliśmy??? Przecież to ja chciałem szukać magazyn. Pan wirtuoz postanowił szukać w domu- wtrącił Aitor i założył ręcę za głowę. To cały on haha
-No dobra może i tak było ale AITOR ZNALAZŁ zdjęcie twojego dziadka
-Mojego dziadka? Ale ja go nie znam...Rodzice nigdy mi o nim nie mówili
-Tomy Garcia. On był sławnym piłkarzem
-A wogle czemu poszłeś do branżowej? Miałeś dobre stopnie-zapytał Ricardo
Miałem nadzieję że nie zapytają o to. Skąd oni wogle wiedzą...uh...co mam im powiedzieć. Przecież nie powiem że matka zabroniła mi grać w football i ostro tego pilnuje
-Emm...tak jakoś wyszło. Nie ważne
-Gabi...hej? Nie ufasz nam?- zapytał nagle Aitor z wyraźnie zatroskaną twarzą
Nic nie odpowiedziałem. Nie wiedziałem co mam odpowiedzieć. Może rzeczywiście strasznie się zamknąłem w sobie ostatnio. Nie wiem już...nie wiem.
-Pokażesz nam gdzie mieszkasz? Będziemy mogli od teraz cały czas się widzieć
-Wiecie...moi rodzice jutro wracają. Nie chcę aby was widzieli. Lepiej nie. Ale dzisiaj jeszcze są na wyjeździe. Chodźcie!
Postanowiłem ich do siebie zaprosić. A co jak skończy się dla nich źle??? Mama nie polubiła zabardzo Aitora. Eh..boję się strasznie. Jak przeze mnie wpadną w kłopoty to zabiję się

POV: Narrator 3-osobowy
Jak się okazało Gabriel mieszkał nie daleko. W sumie to bardziej na obrzeżach Templasu. Tam chłopcy nie zdążyli jeszcze pójść no bo prócz domów nic tam nie było. Całą drogę szli w milczeniu. Gabriel wydawał się być jakiś smutny? Zestresowany? Twarz miał obojętną i wbitą w ziemię. No cóż...takiego spotkania sobie chłopcy nie wyobrażali ale doskonale wiedzieli że nie jest mu łatwo.
-Tu właśnie mieszkam

AU: Wreszcie nastał ten moment. Aaa mega się cieszę XDD. Jak wam się rozdział podobał?

Get back on track- kontynuacja "Inazuma Eleven Go. Tajni agenci cesarza"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz