Najlepszy brat roku

323 13 0
                                    

- Dzień dobry.-W momencie kiedy byłam w połowie oglądania wraz z Shane'm krainy lodu wszedł lekarz.-Mam nadzieję ,że nie przeszkadzam ,ale chciałem Pannie Monet przypomnieć, że ma pani dzisiaj wypis ze szpitala. I przyszedłem się zapytać czy czuje się pani na siłach.- Spojrzał na opakowanie chipsów i chyba sam mógł sobie odpowiedzieć, że się już dobrze czuje.

- Dobrze się czuje. Dziękuję.- Odpowiedziałam i się uśmiechnęłam, kiedy już doktor wyszedł zaczęłam się pakować.
- Czekaj już się pakujesz?- Zapytał Shane ,gdzie po tym sobie wpakował do ust garść chipsów.
- No tak. Masz.- Zdjęłam jego fioletową bluzę i mu podałam.
- Oddajesz mi ją?
- No.
- A weź sobie, do twarzy ci.
- Dziękuję.- Uśmiechnęłam się i go przytuliłam.

Wybrałam z walizki ubranie i poszłam się przebrać w między czasie odświeżyć.

Założyłam czarny top i niebieskie ,krótkie spodenki jeansowe.

Gdy już nastał wieczór miałam sama z Shane'm wracać ze szpitala. Byłam mu serio wdzięczna ,że tu siedzi ze mną ,bo tak to bym była sama i oto i powodu dlaczego.
Dylan i Tony załatwiają sprawę z Leo.
Liza pewnie jest z Adrienem,ale do niczego mi nie jest potrzebna.
Vincent i Will gdzieś pojechali chyba na delegację.
A tylko Shane był wolny więc tak wyszło.

Jak wyhdodzilismy już prawie ze szpitala kazałam żeby mi Shane zrobił zdjęcie jak jestem na schodach żeby wysłać to na naszą grupę.

Jak wyhdodzilismy już prawie ze szpitala kazałam żeby mi Shane zrobił zdjęcie jak jestem na schodach żeby wysłać to na naszą grupę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ja: Już wychodzimy.
Will: Ciesze się.
Vincent: Uważaj na siebie.

Z resztą już nie wiem co się stało ,ale to nie ważne.
Bardziej się już skupiałam na tym co mi powiedział Shane kiedy zaczęliśmy jechać do domu samochodem.
Jeszcze przed tym się zapytałam.
- Ej ,a czemu nie jestem w Meksyku?
- Cóż ,tak to jest jak jest się nie przytomnym.
- Czyli byłam tam w szpitalu ,a potem jak spałam tu mnie przywieźliście.
- Jakoś tak. Dobra wiesz co.
-No?
- Czy już jestem twoim ulubionym bratem?
- Słuchaj ,chyba mogę śmiało stwierdzić, że jak już to jesteś na drugim miejscu. Ale to zależy bo potrafisz być czasami nieźle wkurzający.
- Dzięki ,ale ej naprawdę?!
- Nom.
- Omg.
- A ty mnie masz na którym miejscu?
- Z sióstr na pierwszym.
- Kłamiesz co nie.
- Naha, a dlaczego miałbym?
- Nie wiem, bo bardziej faworyzujecie Lize?
- Co ,nie? Wydaje ci się.
- No ,sorry ,ale skąd mam pewność ,że Tony teraz nie dyskutuje lub bije Leo tylko jest z Lizą?
- Bo Tony od początku nie lubił Leo.
- Nie wiem czy go to usprawiedliwia.
- Oczywiście, że tak.- Odpowiedział Shane.
- No dobra no to co ty na to ,za Liza dostała szybciej motor jak ona nie ma szesnastu lat.
- Mogłaś nie wiedzieć lub mogliśmy cię wprowadzić w błąd ,ale ten motor to był jej. Ona już go miała wcześniej.
- Serio?
- No tak. Nigdy byśmy czegoś takiego nie zrobili.
Pokiwałam głową i dalej się nie odzywaliśmy.
Aha ciekawe.




Moja młodsza siostra// rodzina monet historia wymyślona Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz