Kolacja

202 12 3
                                    

Szykowałam się właśnie na spotkanie z Santanami...
Ubrałam czarną obcisłą sukienkę do tego jakieś ładne buty ,rozpuściłam włosy i się pomalowałam.
Czyli trochę pudru ,trochę maskary i korektora.

- Jestem gotowa.- Powiedziałam sama do siebie i zeszłam na dół.
Napotkałam tam Shane'a i Dylana którzy się śmiali jak głupi do sera.
- Dziewczynko, nie za obcisła ta sukienka?- Zezłościł się Dylan.
- Chłopczyku, nie za krzywy ten krawat?- Dylan ,spojrzał na swój krawat i powiedział.
- Jeszcze zobaczysz ,że ci mina zrzędnie.
- Tobie już dawno zrzędła.- Powiedziałam i odeszłam do kuchni ,a Shane się chyba tarzał na podłodze ze śmiechu jak zawsze.

W końcu już jechaliśmy. No dobra może i się stresuje tym ,ale nie ważne. Otuchy dodało mi to ,że będzie tam jeszcze Anja ,Ciocia Maya i Wujek Monty. Na Lize to tam nie ma co liczyć.

- Dzień dobry, Adrienie.- Podał sobie dłoń Vincent z Adrienem.
- Dzień dobry, Vincencie.
( Udawajmy, że Egberta nie ma~ autorka)

Przywitałam się z Adrienem ,nie podając sobie rąk, i jego siostrami.

Usiedliśmy każdy był poważny ,nawet Liza.
Nie wiedziałam o co im chodzi. Fakt zawsze są przy takich rzeczach ,ale aż tak? Nawet święta trójca ani razu nie żartowali.
Nie znałam tematu tego spotkania. Może to coś związane ze mną?
Nie wydaje mi się.

- No dobrze Adrienie ,przejdźmy do konkretu.
- Tak, Hailie Monet musi znać prawdę.- Odparł nie kto inny jak Adrien.
- Hailie, musisz coś wiedzieć.- Zwrócił się do mnie Vince.
- Słucham.- Odparłam.
- Sprawy się nieco komplikują i żeby utrzymać biznes, musisz wyjść za Adriena i tak masz z nim dobre relacje.- Powiedział spokojnie Vincent jak gdyby nigdy nic.
- Co? Muszę zostać jego żoną?! Jak ja mam prawie dopiero siedemnaście lat.
- Wiem Hailie ,ale tak trzeba, za dwa lata będziesz miała ślub.
- Ehh, ale ja nie chce mieć od tak ślubu.
- Ale tak trzeba, nam też się to nie podoba.- Powiedział Vincent.
- Nie ,nie trzeba.- Prychnęła Maya.- Będziesz Hailie wystawiał za mąż. A co z Lizą?
- Ja tak zadecydowałem i tak będzie. Hailie wyjdzie za Adriena nie Liza i tyle. Temat zakończony.

Och, czyli zostanę żoną Adriena to nie do przemyślenia.
Na dodatek Vince nic z tym nie zrobił ,tragedia.
Bracia nawet tego nie komentowali aż dziwne.

Najgorsze jest to ,że pod koniec kolacji ,dowiedziałam się ,że Adrien będzie musiał ,przede mną uklęknąć z pierścionkiem i poprosić mnie o rękę, najgorzej.



Moja młodsza siostra// rodzina monet historia wymyślona Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz