Nowa członkini?

275 14 3
                                    

Dzisiaj już mogłam iść do szkoły. Bardzo się cieszyłam no ,bo w końcu zobaczę Mone i Leo. Przemyślałam sobie te sprawę z Adrienem i szczerze mówiąc nie kocham go.
Bo chyba zakochałam się w Leo. Stęskniłam się za nim.

Ubrałam oczywiście mundurek ,spódniczkę i miałam rozpuszczone włosy z spinkami. Dodałam trochę korektoru i pudru no i pomalowałam rzęsy. Nigdy się tak nie malowałam za często ,ale trudno.

Wiedziałam za to ,że jak wrócę do szkoły to każdy będzie m
nie wytykał palcem ,bo w końcu wróciłam do szkoły.
A raczej każdy wiedział ,że byłam w śpiączce.

Liza się stała dla mnie milsza. Trochę z nią częściej rozmawiałam mimo wszystko co mi zrobiła.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dojechałam właśnie na parking swoim złotym Lamborghini,oczywiście każdy się na mnie patrzył.

Gdy już weszłam do środka budynku szkoły zobaczyłam Leo który idzie w moją stronę uśmiechając się.

-Leo!
-Hailie!- Przytuliliśmy się.
- Tak ,dawno ciebie nie widziałam!- Zawołałam.
- Nooo ,ja też!
- A jak tam Mona?
- Wiesz, wszystko już w porządku z nią.
- A-a co się stało?
- Noo, Jason ją pobił.
- Jak to?!
- Powiedział coś w stylu jak nie ma Hailie to ty za to zapłacisz.
- Oh, pewnie się nie chce ze mną kolegować!
- Nie ,no coś ty nie prawda, rozmawiałem z nią.
- Uff, a co jeśli?!
- Hailie ,wyluzuj.- Zaśmiał się.
- Masz rację.

Potem dzień minął mi nawet spoko. Mony nie było więc postanowiłam do niej napisać co u niej. Na co ona mi odpisała ,że spoko i ,że mam się nie martwić.

Gdy wróciłam do domu ,zastałam kobietę w kuchni.
Siedziała obok Vincenta. Każdy z braci siedział i czekał na mnie.
Lizy jeszcze nie było.
- Witaj ,droga Hailie chce ci coś przekazać ,ale musimy poczekać na Lize.- Powiedział Vincent.
Pokiwałam głową.
Usiadłam obok Willa i obok Dylana.
Will mnie przytulił ,a Dylan poczochrał włosy.
Jak już dojechała Liza Vincent wraz z kobietą zaczęli.

-Jestem Anja.- Przedstawiła się kobieta.
- Okej ,miło cię poznać ,a kim ty jesteś?- Zapytał Dylan.
- Otóż ,moi drodzy to jest moja narzeczona.- Odpowiedział nam Vince jak gdyby nigdy nic.
- Co?!- Krzyknął Dylan.
- No, tak no długo to ukrywaliśmy.- Powiedział Vince.- I zamieszka z nami.
- A czemu?- Zapytał Shane.
- Bo tak mówię.- Odpowiedział najstarszy z rodzeństwa.
- Czyli nowa członkini?- Zapytał Shane.
- No to raczej oczywiste.- Prychnął Tony.

Później każdy się z nią miło przywitał i tak dalej.
W sumie polubiłam ją jest spoko. Ale sobie nie wyobrażam Vincenta na męża?! Jak w ogóle. Ale sobie wyobrazić jak on klęczy przed kobietą. Boże. Muszę sobie ten obraz wymazać z wyobraźni.

____________
Dzisiaj krótki rozdział ,ale obiecuję ,że zaraz się wydarzy coś takiego co nie będziecie mogli sobie wyobrazić.
Więc oczekujcie cierpliwie! 💕💕

Moja młodsza siostra// rodzina monet historia wymyślona Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz