4.

483 18 1
                                    

Karolina

- Oni mnie tu nie chcą.

- Nie mów tak. Hej, wszyscy cię bardzo polubili, a to że ten dupek Kubicki cię nie lubi, to nie znaczy że jesteś nie chciana.

- Chce wracać do domu.

- Dobrze, odwiozę cię, ale musisz zostać sama. Ja będę nagrywać odcinek i myślałam że mi w nim potowarzyszysz. Ale nic na siłę. Chodź powiemy reszcie.

Złapała mnie za rękę i wyszłyśmy z pokoju. Zeszłyśmy na dół, gdzie brakowało Bartka. W sumie, lepiej że go nie ma.

- Karolcia, bardzo cię przepraszamy za Bartka. On po prostu taki jest i nie zmienimy tego. - powiedziała Hania.

- Spoko, to nie wasza wina. Ja będę już wracać. - powiedziałam kierując się do wyjścia.

- Co? Dlaczego?

- To przez Bartka, prawda? - zapytał Patryk - Nie no, co z tym kolesiem jest dziś nie tak?!

- Karola zostań z nami. Nie musisz mieć z nim kontaktu, jak nie chcesz, ale proszę nie jedź. - powiedziała Wika - Będzie nam ciebie brakować.

Odchyliłam głowę do tyłu i wzięłam głęboki oddech. Wszyscy czekali na moją odpowiedź.

- Dobra, zostanę - wszyscy się ucieszyli, a ja usiadłam na kanapie razem z dziewczynami.

- Idę z nim porozmawiać - rzucił po chwili Patryk i poszedł do pokoju Bartka.

~~

- To by było na tyle w dzisiejszym odcinku, widzimy się jutro o 17. - powiedziała Hania - Paa! - krzyknęli jednocześnie.

- Super Wam poszło! - powiedziałam i klaskałam w dłonie - Nie wiedziałam, że to taka frajda.

Bartek rzucił mi spojrzenie i wywrócił oczami. O co chodzi temu kolesiowi? Przyjebał się do mnie o chuj wie co.

- Co ty do mnie masz, Kubicki? O co ci chodzi? Czemu traktujesz mnie jak powietrze? Co jest z tobą kurwa nie tak? - wybuchłam idąc w jego stronę.

Ten odwrócił głowę i zaczął się rozglądać.

- Ktoś do mnie mówił? Ja tu nikogo nie widzę. A skoro nie widzę, to znaczy że nie jest ważny.

Otworzyłam szeroko usta i zaniemówiłam. Nie wierzę, teraz będzie udawał, że nie istnieje. Skoro tak chce się bawić, to pokarzę mu jak to jest zadrzeć z Karoliną Fugińską.

Wzięłam z blatu szklankę wypełnioną śmierdzącą wodą, która była karą na odcinku i poszłam z nią w stronę kanap. Udałam, że się potknęłam i wylałam całą szklankę na Bartka.

- Co ty kurwa robisz?! - wrzasnął na mnie, ale ja stałam nie wzruszona.

- O wielka gwiazda nagle mnie zauważyła. Oh przepraszam, to przypadkiem - powiedziałam całkiem sarkastycznie - Poradzisz sobie z tym, Bartusiu? Czy muszę cię wyrzec. Ale sprężaj się, bo zaczynasz, sam wiesz śmierdzieć. - powiedziałam odwracając się na pięcie i idąc w stronę wyjścia, gdzie czekała na mnie Faustyna.

Zbiłam piątkę z siostrą i dumnym krokiem opuściłam dom. Rzuciłam szybkie pożegnanie reszcie i wyszłam z domu, zostawiając Bartka w takim stanie.

- Ty jesteś diablica! Nie spodziewałam się tego po tobie - powiedziała z uznaniem Faustyna.

- Dostał to na co zasłużył - powiedziałam siadając na miejscu pasażera. Przeciągłam się i ziewłam - To długi dzień, marzę o tym żeby położyć się i zasnąć.

🤍470 słów
Jak się czujecie z tym, że zaraz wakacje? Macie jakieś plany? Podzielcie się nimi w komentarzu!
Kocham!
~OczytanaCara🫶🏻

Zapomnijmy o sobie [18+] Bartek Kubicki #1 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz