36.

219 9 5
                                    

Bartek
miesiąc później

Karolina chodziła po swoim pokoju w kółko, trzymając ręce na głowie. Myślała jak wyjść z tego z twarzą. Z czego? Już tłumaczę, ale najpierw cofnijmy się do dzisiejszego poranka.

- Bartek, no szybko bo się spóźnimy! - pospieszała mnie moja dziewczyna.

- Już. Nie denerwuj się tak perełko, złość piękności szkodzi.

- To już dawno powinnam być brzydka - przewróciła oczami i złapała mnie za rękę, ciągnąc w stronę wyjścia z podwórka.

Była już późna wiosna, co znaczyło że zaraz zaczyna się lato, a co z tym idzie - nasze huczne imprezki genzie. I co najważniejsze, urodziny Karolci. 12 sierpnia. Staram się nie zapomnieć tej daty, jakby była najważniejszą informacją na świecie. Mógłbym ją nawet wytatuować. Ale nie, to głupie. Z resztą, Karola by mi na to nie pozwoliła.

Przytrzymałem dziewczynie bramkę, aby przeszła pierwsza. Uśmiechnęła się do mnie, pokazując swój mały dołeczek po jednej stronie. Miała go tylko po prawej stronie twarzy.

- Tak nie mogę doczekać się tych naleśników! Marzę o nich od wczoraj.

- Pojemy sobie tak nimi, że nie będziemy musieli jeść obiadu - skwitowałem, na co ona przewróciła oczami.

- Cóż, wiążąc się ze mną, wiążesz się też z moim wilczym apetytem - pomrugała oczami, ukazując swoje długie rzęsy.

- I właśnie taką cię pokochałem.

Oparłem ją o auto i namiętnie pocałowałem. Odepchnęła mnie momentalnie i zbladła, patrząc na coś w oddali.

- Co? Nie mogę już nawet pocałować mojej dziewczyny? - zapytałem zmieszany.

- Nic więcej nie mów. Ktoś nas nagrał. Obróć się.

Wystawiłem oczy i spełniłem jej polecenie. Jakiś chłopak stał na ulicy trzymając poziomo telefon. Uśmiechnął się cwaniacko i powiedział.

- Ale sensacja. Karolina i Bartek są razem, a ja mam to nagrane!

- Masz to usunąć - zacząłem idąc do chłopaka. Karolina złapała mnie za dłoń i przyciągnęła do siebie.

- Nie pogorszaj sprawy. Już jest za późno.

Wróćmy teraz do teraźniejszości. Dziewczyna nagle przystanęła, a jej oczy się zaświeciły.

- Wiem! Wiem co jest jedynym rozwiązaniem.

- Co takiego? - dopytałem.

- Prawda, Bartek. Prawda. Musimy to ogłosić już oficjalnie. Wstawmy post na IG i wytłumaczymy to po krotce. Albo lepiej. Nagrajmy wytłumaczenie i dodajmy zdjęcie.

- Masz rację. Już czas aby cała Polska się o nas dowiedziała.

~~

- I to właśnie tak, wyglądały początki naszego związku - skończyła Karolina ściskając moją rękę.

- A, właśnie żeby nie było. Oficjalnie proszę, o zakończenie shipu fartek. Nigdy nie byłem z Faustyną i nigdy nie będę. Uszanujcie to, że kocham Karolcie i nic tego nie zmieni - uśmiechnąłem się do dziewczyny.

- Więc, mamy nadzieję że przyjmiecie dobrze nasz związek. To na tyle, paa - zakończyła Karolina.

Upadła na łóżko i odetchnęła z ulgą. Położyłem się obok niej i przyciągnąłem ją do siebie. Chwilę później usłyszałem ciche chlipanie. Odsunąłem się od dziewczyny i spojrzałem na nią. Płakała.

- Co się dzieje Karoluś? Spokojnie wszystko będzie dobrze, nie martw się.

- Ja się nie martwię. To łzy szczęścia. Cieszę się, że to już tak oficjalnie - wytarła łzę - I cieszę się, że cię mam.

Poczułam wilgoć na swoim policzku, a później znów. To był prawdziwy płacz ze szczęścia. Położyłem dziewczynę na sobie i wtuliłem się w nią tak mocno, jak jeszcze nigdy.

- Tak bardzo cię kocham - powiedziałem, a dziewczyna coś wymruczała, ale nie do słyszałem.

Pocałowałem ją tak jak jeszcze nigdy i zamknąłem w szczelnym uścisku. Nigdy nie byłem tak szczęśliwy, jak przy tej dziewczynie.

🤍532 słowa A niech macie - dodatkowy rozdział w tym tygodniu, specjalnie dla was! ~OczytanaCara

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


🤍532 słowa
A niech macie - dodatkowy rozdział w tym tygodniu, specjalnie dla was!
~OczytanaCara

Zapomnijmy o sobie [18+] Bartek Kubicki #1 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz