31.

285 14 14
                                    

Karolina

Od kilku dni nie miałam siły wstać z łóżka. Wyglądałam okropnie, podkrążone oczy, spuchnięte od ciągłego płaczu, rozczochrane włosy i pomięte ubrania. Na szafce obok leżała sterta chusteczek, która coraz bardziej się powiększała. Nie wiedziałam, dlaczego aż tak to przeżywam. To było tylko głupie zauroczenie. A może nie?

Obróciłam głowę i popatrzyłem na koniec materaca. To tam doszło do pocałunku z Bartkiem, ale to też tam wydarzyła się nasza ostatnia kłótnia, której skutki nadal czułam. Pociągnęłam nosem, czując jak na nowo łzy pojawiają się w kącikach moich oczu. Tak bardzo potrzebuje kogoś przytulić..

Usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości. Telefon leżał, zaledwie metr ode mnie, ale teraz wydawał się jakby był kilometry stąd. Nadal leżałam, bez chęci do czego kolwiek, ale pomyślałam, że może to coś bardzo ważnego. Sięgnęłam po komórkę i jak na ironię losu face id nie chciało zadziałać. Co się dziwić, skoro jestem w takim stanie.

Wpisałam kod i kliknęłam SMS-y, skąd przyszło powiadomienie. Serce mi stanęło, a oddech przyspieszył. Wiadomość pochodziła od osoby, przez którą czułam się tak fatalnie. Zauważyłam, że nadal nie zmieniłam jego nazwy.

od Bartuś🧸
Wiem, że to jest coś na co najmniej masz teraz ochotę, ale proszę spotkajmy się. To moja ostatnia prośba, jeśli się zgodzisz zostawię cię w spokoju i pozwolę o mnie zapomnieć.

do Bartuś🧸
Skoro tak się ciebie pozbędę, w porządku. Napisz tylko gdzie i o której. Postaram się zjawić.

od Bartuś🧸
Cieszę się. 17.30 jezioro, to na którym byliśmy na jednym z odcinków na Genzie. Będę czekał, jeśli się rozmyślisz nie będę mieć ci tego za złe.

~~

Dalej nie wiedziałam, dlaczego do cholery się zgodziłam. Nie wiem co wtedy mną kierowało. Zegar pokazywał 16.30, za godzinę mam spotkać się z Bartkiem.

- Napisał ci powód tego spotkania? - dopytywała Faustyna, która była już wtajemniczona w sytuację.

- Nie do końca. Pisał tylko, że jak się zgodzę to zostawi mnie w spokoju.

- Ale czy ty tego chcesz? - podniosłam brew, nie wiedząc o co jej chodzi - Chcesz, aby zostawił cię w spokoju? Naprawdę, Bartek to fajny chłopak, po prostu czasami go odkleja, ale wiem że jest bardzo czuły i..

- Faustyna stop! - uderzyłam szczotką o nakaslik - Nie widzisz w jakim jestem stanie przez niego? Już słyszałam te zapewnienia, jaki to on jest świetny i idealny, ale przekonałam się na własnej skórze, że jest inny. Nie mam zamiaru, znów zostać omamiona tak jak przez Kubę. Idę się z nim spotkać, aby to wszystko zakończyć.

- Jak chcesz, ale wiedz że nie zdziwię się, jak zmienisz zdanie i wrócisz z nim jako para.

- Napewno nie, a teraz rzuć mi szary dres.

~~

17.10 właśnie wyszłam z domu. Włosy miałam spięte w warkocza, a w uszach miałam airpodsy. Chciałam umilić sobie jakkolwiek ten spacer, przed, chcąc nie chcąc, stresującą rozmową. Nadal myślałam o tym, co mówiła Faustyna. Czy naprawdę Bartek jest inny?

Skręciłam w boczną uliczkę, idealnie na refren piosenki Enjoy the Silence. Z każdym krokiem byłam coraz bliżej Bartka, a co za tym idzie, coraz bliżej naszej rozmowy.

Po kilku minutach byłam już na miejscu. Schowałam słuchawki do etui, a następnie do kieszeni. Podniosłam głowę, a moim oczą ukazał się chłopak leżący na ciemnym kocu. A co gorsze, był w tym samym komplecie co ja.

🤍527 słów
Przepraszam za takie opóźnienie, ale nie czuję się za dobrze i nie miałam czasu myśleć o książce. Wiem, że to mój obowiązek i powinnam być systematyczna, ale naprawdę nie dawałam rady. To żadne wytłumaczenie, lecz chcę być z wami szczera. Jeszcze raz przepraszam.
~OczytanaCara🫶🏻

Zapomnijmy o sobie [18+] Bartek Kubicki #1 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz