Nic dziś nie będzie dobrze

15 2 0
                                    

Melody

Zaszyłam się na cały weekend w mieszkaniu. Nie chciałam nikogo oglądać, a jeszcze bardziej spotkać Camile lub Maxa. Do szefowej napisałam, że jestem chora i nie dam rady przyjść. Oczywiście musiała mi od razu uświadomić, że przez moją nieobecność ominie mnie premia miesięczna.

Ekstra.

Rzuciłam telefon na łóżko i próbowałam dalej skupić się na serialu. Od wczoraj nie mogłam zmrużyć oka. W mojej głowie kotłowało się tyle myśli, że czułam jak pęka mi czaszka. 

Skąd w ogóle wziął się tam Max? 

I dlaczego nagle oskarżył mnie, że spotykam się z facetami za kasę? 

Dlaczego wtrąca się w ogóle w moje życie?

Z jednej strony gdyby się nie pojawił mogłabym skończyć w jakimś lesie albo gorzej. Artur mimo tego, że jest adwokatem nie boi się łamać prawo, bo wie jak je obejść. Zresztą ma bardzo duże znajomości, które pozwolą mu bez problemu wyjść z tarapatów. Obróciłam się na drugi bok i zauważyłam, że ktoś próbuje się do mnie dodzwonić. Mozolnie podniosłam telefon.

Camila.

Zastanawiałam się czy jej kochany braciszek zdążył już coś jej powiedzieć czy może zostawił to dla siebie.
⁃ Tak? - postanowiłam odebrać w ostatnim momencie.
⁃ Melody? Wszystko w porządku? Jakoś dziwnie brzmisz?

Zapytaj braciszka.

I mojego szefa.

⁃ Tak. Tylko trochę się przeziębiłam.
⁃ Ooo potrzebujesz czegoś? Jakichś leków? Mogę ci przywieść, bo i tak jadę do apteki.
⁃ Nie trzeba, dziękuję. A w jakiej sprawie dzwonisz?
⁃ Chciałam zapytać jak moja propozycja. Myślałaś już o niej?

Czas podjąć decyzję.

⁃ Camila bardzo doceniam, że wybrałaś akurat mnie, ale nie mogę. Ta współpraca... ona... nie wypaliłaby z wielu względów.

Szczególnie twojego brata.

⁃ Nie...- słyszałam załamanie w jej głosie. - Proszę cię. Jest jeszcze kilka dni. Przemyśl to jeszcze raz. Jestem gotowa negocjować.
⁃ Camila ja...
⁃ Max w tej chwili siadaj do auta! Nie będę cię znowu całą noc niańczyć! - krzyknęła nagle, a mi na sam dźwięk imienia zrobiło niedobrze. - Przepraszam cię, ale mieliśmy w nocy pewniej incydent z Maxem. Nie wiem czy coś wziął, ale upił się i gadał od rzeczy. Totalnie jak nie on. - westchnęła. - Proszę cię nie podejmuj tej decyzji pochopnie. Przemyśl ją, sam Ci czas do wtorku dobrze?
⁃ Dobrze, ale raczej nie zmienię zdania.
⁃ Dziękuję, mocno cię ściskam i pamiętaj Przemyśl dokładnie! Czeeessscc!

Tak naprawdę nie przemyślałam tej decyzji. Po prostu ta cała sytuacja z Maxem spowodowała, ze automatycznie ją odrzuciłam. Wyszłam z założenia, że on po prostu robi mi na złość specjalnie, a wchodzenie w biznes z jego siostrą wiązałoby się z jeszcze większym naciskiem z jego strony. Dziwne, że nie wynajął prywatnego detektywa, żeby śledził każdy mój ruch...

A może?

Szybko wstałam i spojrzałam ukradkiem przez okno. Nikt podejrzany się nie kręcił.

Ogarnij się kobieto.
To tylko twoje wymyślone paranoje.
Jestem silna.

Jestem silna.


~~~
Ten okropny poniedziałek musiał w końcu nadejść. Dzisiaj pierwszy raz zmierzę się z Arturem po naszej piątkowej sytuacji. W czasie weekendu nic mi nie pisał, więc wątpię, żeby uważał, że zrobił coś niestosownego. Kiedy weszłam do biura od razu zawołał mnie do siebie. Wyglądał jak codziennie. Elegancko ubrany, uśmieszek na twarzy. Ja jednak wiedziałam, że to nie będzie miła rozmowa. Dla własnego bezpieczeństwa włączyłam nagrywanie w telefonie i schowałam go do torebki.
⁃ Siadaj. - wskazał mi fotel naprzeciwko swojego. - Przemyślałaś moją ofertę?
⁃ Jaką ofertę?
⁃ Piątkową. Gdyby nie ten twój kolega pokazałbym ci na co mnie stać. - podszedł bliżej i dotknął mojego ramienia.
⁃ Artur. Mówiłam ci, że nic z tego nie będzie. Nie jestem tobą zainteresowana. Jeżeli to wszystko to chciałabym wrócić do pra...- chciałam wstać, ale mężczyzna mi to uniemożliwił.
⁃ Siadaj. - rzucił lekko wkurzony. - Bardzo nie lubię jak mi się odmawia, a Ty to robisz już drugi raz. - spojrzał mi prosto w oczy. - No powiedz, nie chcesz być kimś więcej niż tylko asystentka? Mogę z ciebie zrobić kogo tylko chcesz...- położył rękę na moim udzie i delikatnie kierował ją ku górze. - Wystarczy, że trochę się zabawiamy.

Miłość z nutką waniliiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz