Wielkie spotkanie

405 14 0
                                    

Dzisiaj miałam iść z braćmi na jakieś spotkanie z Santanami w drogiej oczywiście restauracji.

Shane ubrał mnie tak i nie powiem ma talenta do robienia fryzur

Shane ubrał mnie tak i nie powiem ma talenta do robienia fryzur

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- No i git.- Powiedział w sumie sam do siebie i zeszliśmy na dół.
- Wyglądasz pięknie malutka.- Powiedział jak zawsze Will.
- Dziękuję.- Will był u mnie na drugim miejscu z ulubionych braci.

Na tej kolacji

Vincent się przywitał się z jakimś panem Santanem i tylko on był ,dziwne.

Potem ten pan się zwrócił do mnie.
- A ty to jesteś Hailie Monet prawda?
- Tak, dzień dobly.
- Witaj, Adrien Santan jestem.- Powiedział i usiadł na krzesłu.

A dlaczego nie podał mi chociaż ręki? No wie on co. Zrobiło mi się przykro.
- Ej Hailie co jest?- Zapytał Dylan.
- No bo ten pan nie podał mi lęki.- Jak to powiedziałam to każdy się uśmiał ,naprawdę. Nie wiem z czego oni się tak śmieją.

Zaczęli rozmawiać o jakichś nudach i bzdurach.
Dostałam jedzonko pierożki ,a Dylan ślimaki i mnie straszył ,że do mnie przyjdą w nocy ,a najgorzej ,bo obok niego siedziałam.
Dobrze ,że był tam Vini i Will to go ochrzaniali.

- Vini, idę do toalety.- Oznajmiłam.
- Nie idziesz sama, Tony pójdź z Hailie.- Powiedział Vince.
- Dlaczego ja?
- Bo tak mówię ,no już.- Powiedział Vincent ,a Tony wstał w końcu i poszedł ze mną do łazienki.

- Powiedz Hailie kto jest twoim ulubionym bratem? No chyba ,że nie chcesz mi mówić przy nich.- Zagadał mnie Adrien kiedy wróciłam.
- Każdego kocham tak samo ,ale jak już to na pielsym mam Shane'a, a na dlugim Willa.
- A mnie, a mnie?- Zapytał się mnie Dylan.
- Na tlecim lub na cfartym.
- A kogo możliwe ,że masz na trzecim?
- Vini'ego.- Powiedziałam ,a święta trójca parsknęła.
- Jego? Serio? On?- Zażenował się Tony.
- Nie jestem on.- Upomniał go Vince.

Potem przeszli dalej do głupot i w końcu się znowu znudziłam.
Kiedy już prawie zasnęłam, Vincent powiedział.
- No nic Adrienie, dziękuję za tę kolację.
- Ja tak samo dziękuję.- I w końcu się pożegnali.

Zaczęliśmy się zbierać i wróciliśmy do domku.
Przebrałam się w piżamę i położyłam się spać z Shane'm.

Mała Hailie Monet Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz