Rozdział 1. Riccardo?

83 2 1
                                    

pov. Gabriel

Hejka, mam na imię Gabriel Nefil i chciałbym przedstawić moich przyjaciół. Opisując swój wygląd powiedziałbym że posiadam ciemne blond włosy oraz grzywkę na czole. Mam także duże błękitne oczy. Mój najlepszy przyjaciel to Riccardo Kruczek. Jestem pomocny, miły i troskliwy. Należę do drużyny piłkarskiej o nazwie Szybka Łapa którą stworzyliśmy razem z przyjaciółmi z zamiłowania do piłki nożnej. Naszym trenerem zgodził się być sąsiad Feia, pan Sharp. Riccardo Kruczek nie da się go pomylić z nikim innym. Bogaty chłopak posiada szare włosy średniej długości i grzywkę na czole. Ma również duże zielone oczy. Jego najlepszym przyjacielem jestem ja, Gabriel Nefil i myślę że nasza przyjaźń przetrwa wszystko. Jest emocjonalny, mądry i wrażliwy. Tak jak ja należy do drużyny piłkarskiej o nazwie Szybka Łapa. Victor Blast. Ten chłopak posiada czarne włosy średniej długości. Ma duże pomarańczowe oczy. Jego przyjaciel to nie kto inny a Arion Szeryf. Jest tajemniczy, mądry i zawsze służy radą . Należy do drużyny piłkarskiej Szybka Łapa. Xeq Szeryf. To chłopak z czerwonymi włosami średniej długości. Nosi także na głowie zieloną bandamę. Posiada również duże zielone oczy. Jego najlepsi przyjaciele to Victor Blast i JP. Jest on zmotywowany i ambitny. Należy do naszej drużyny piłkarskiej. Terry Malak. Chłopak który posiada białe włosy średniej długości. Riccardo Kruczek to jego bliski znajomy. Jest fajnym napastnikiem :). Należy do drużyny piłkarskiej Szybka Łapa. Jan-Piotr Szalin koledzy mówią na niego JP. Ten oto chłopak ma włosy średniej długości w odcieniach zieleni.  Posiada on także brązowe oczy i jest dość niski. Jego najlepszym przyjacielem jest Xeq Szeryf. Jest miły i przyjacielski. Należy do tej samej co wszyscy drużyny piłkarskiej. Fei Rani. To chłopak o włosach w kolorze blond. Jest chłopakiem który zamiast rozumu ma wodę w głowie bo nie wiem jak inaczej to ująć. Należy do drużyny piłkarskiej o nazwie Szybka Łapa. 

W Roxinti, a dokładnie w Wastolinie wybił właśnie dzwonek na przerwę. Ja nie mogłem się doczekać aż pogram w piłkę z chłopakami z drużyny piłkarskiej którą sami stworzyliśmy. Zanim Riccardo zdążył się spakować ja wziąłem go pod rękę i w te pędy pobiegliśmy na boisko. Trening zaczął się jak zwykle ale ja po upływie pięciu minut zauważyłem coś dziwnego. Ricc tego dnia zachowywał się dziwnie. Zwykle to on jako pierwszy strzelał naszemu zmiennemu bramkarzowi JP piękne bramki a tym razem nawet nie chciał się zbliżyć do piłki. Ja rozumiałem że akurat tego dnia było troszkę chłodniej więc trenowaliśmy w bluzach i długich spodniach ale to raczej nie powinno zepsuć weny Kruczka. Po chwili spostrzegłem także Victora który też mu się podejrzanie przyglądał. Gdy tylko Victor otrzymał piłkę niemal natychmiast podał ją do Riccarda który od razu ruszył na bramkę JP. Jak na pech strzelił lewą nogą po czym prawie się przewrócił, w tamtej chwili pomyślałem, co mu się stało? Boli go głowa? A może to zupełnie chodziło o coś innego. Po chwili Jan-Piotr podszedł do niego i spytał:

- Riccardo wszystko ok?

- Ja też zauważyłem że coś dziś z tobą inaczej. Wtrącił się Victor.

- A może cię boli głowa, chcesz usiąść na ławce? Dodał kapitan naszej drużyny Arion.

Wszyscy zbliżyli się do niego aby zobaczyć co odpowie ale on milczał. A po chwili pobiegł w stronę łazienki. Ja coś muszę zrobić, to jest mój przyjaciel. Już miałem biec za nim ale Victor chyba domyślając się moich zamiarów wziął mnie za nogi tak że wisiałem do góry nogami i kierował się ze mną w stronę Xeqa naszego obecnego kapitana.

- Victor puszczaj mnie! No puszczaj! Krzyczałem ale on chyba nie zamierzał odpuścić.

Gdy byliśmy przy zebranej się drużynie Xeq kucnął przy mnie i powiedział spokojnym głosem:

- Co jest z Riccardem, wiesz coś o tym?

- Nie, chciałem właśnie do niego iść i z nim pogadać ale ktoś mnie tu przywlókł. Powiedziałem i spojrzałem srogo na tego co mnie wciąż trzymał. A on mnie puścił. 

RiGiVOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz