rozdział 17

72 2 0
                                    

- powinnaś zacząć się tym zajmować. Wiesz ile trwają przygotowania do osiemnastki?! - wykrzyczała Maya przemierzając szkolny korytarz

- mam ją za miesiąc Maya - przewróciłam oczami

- ale ja już ją planuje! Alkohol, striptizer...

- ale ja nie mam zamiaru robić wielkiej imprezy, kilku znajomych, klub i tyle

- no co ty, nie ma opcji - zaprotestowała

- to moje urodziny i ja zadecyduje jak je spędzam. Z resztą.. po tym co odwaliłas z moim bratem nie powinnaś się odzywać 

- wytłumaczę ci to. - powiedziała zajmując ostatnią ławkę w sali chemicznej

- słucham

- wiesz jak bardzo mi się podoba - zaczęła - daliśmy sobie szansę jako przyjaciele z korzyściami ale ja nie umiem tego ciągnąć. Zakochałam się Rose

Spojrzałam na jej załamany wyras twarzy wiedząc że jej uczucia co do mojego brata są prawdziwe

- nie wiem co mam ci powiedzieć - oznajmiłam

- od początku ci mówiłam jaki jest mój brat. Sama się wkopalas

- myślałam że zmieni swoje podejście kiedy mnie bliżej pozna

- seksem nie pozna tego jakim jesteś człowiekiem

- masz rację. Zapomnę o nim, a tobie trzeba znaleźć jakiegoś dobrego fiuta

- ja mam dobrego - usłyszałyśmy za sobą męski głos który należał do Sam'a

- co ty tu robisz? - zapytałam zdziwiona

- mamy dzisiaj razem sporo zastępstw - odpowiedział uśmiechnięty - Maya czy mogłabyś dzisiaj usiąść z kimś innym?

- nie ma sprawy - odpowiedziała szukając wzrokiem wolnego miejsca

- Nathan siedzi sam - stwierdził brunet

- wolałabym z kimś innym

- on cię bardzo lubi. Cały czas o tobie gada - dodał wywołując tym uśmiech dziewczyny która ruszyła w kierunku mojego brata

- Hej słoneczko - przywitał się dając mi buziaka w policzek

- no witam mercedesa. Trochę niegrzeczne wypraszać kogoś z ławki

- zgodziła się

- może chciałam z nią porozmawiać?

- na lekcji się nie rozmawia i jakbyś nie zauważyła.. już się zaczęła panno Rose - usłyszałam nad sobą głos nauczycielki - Sam znowu przyczepiłes się Rose? Mam nadzieję że nie będę musiała zostawać z wami po lekcji

- spokojnie, zrobiliśmy już to w toalecie - odpowiedział z cwanym uśmiechem

- zamknij się - warknęłam w jego stronę

- widzi pani, nie zaprzeczyła pomiędzy mną a Panną Rose rodzi się uczucie zwane miłością, więc byłoby miło jakby pani nie wtrącała się w nasze sprawy

Nauczycielka spojrzała na niego z lekkim uśmiechem mamrotajac pod nosem

- na miłość nie ma lekarstwa - zaśmiała się - tylko nie informuj nas na bieżąco o swoich przeżyciach seksualnych dobrze?

- ale my przecież nie uprawialiśmy seksu! - krzyknęłam wywołując tym śmiech całej klasy

- Rose, nie musisz się wstydzić. To normalne - wyszeptał

***

- i jak po lekcji z Samem? - spytała Maya siadając w jednym z wolnych stolików - wzięłaś mi sok?

- Rose nie, ale ja tak - oznajmił Nathan

- cały czas mnie dotykał - stwierdziłam

- kto cię dotykał? - zdziwił się Matt siadając obok mnie

- nikt ważny..

- Sam. Leci na nią - powiedziała Maya

- kręcisz z nim? Spytał szatyn biorąc do ust kawałek babeczki

- to jest ciężki temat

- stary, prędzej czy później będą razem - dodał Nathan - od nich kipi miłością na kilometr

- Nathan zamknij się. - spojrzalam na niego z gniewem - Od ciebie i May też

- wiem - uśmiechnął się w jej stronę s błyskiem w oczach

Chwila, że co???

- jesteście razem? - spytałam podekscytowana

- nie - zaczęła - poznajemy się

- ale idzie to w dobrym kierunku - powiedział ciszej Nathan

- możecie się poznawać będąc w związku - powiedział Matt ale mało mnie to obchodziło bo usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości

Sięgnęłam po telefon i zaczęłam czytać

Od: Sam

Za chwilę mamy razem wf, bo Steel wyjechała na obóz. Nie mogę się doczekać aż zobaczę cię w spodenkach:*

                               ***

                               ***

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Jesteś tylko mojaWhere stories live. Discover now