Gdy Sam odszedł to ja postanowiłam , że jeszcze chwilę posiedzę i odpocznę. Kilka minut później podszedł do mnie Nathan.
- Wkońcu cię znalazłem. Co ty tu robisz?! - zapytał cały czas stojąc obok mnie
- Jak widać siedzę. - odpowiedziałam patrząc cały czas na niego. - Chcę jechać do domu
- Okej. To chodź pomogę ci wstać - powiedział Nathan biorąc mnie za rękę
Chwilę później byliśmy już na dole. Gdy wyszliśmy na dwór to spotkaliśmy tam Matta , Maye i Zacka. Sama nigdzie nie było.
- Zadzwonię po taksówkę. - powiedział Nathan oddalając się kawałek
- Co tam mała? - powiedział Matt przytulając mnie do siebie.
- Spać mi się chcę - gdy to powiedziałam to spojrzałam na bar. Stał tam Sam patrząc się na mnie i na Matta. Lecz chwilę później już go tam nie było. Zniknął.
- Rose , chodź. Taksówka już jest.
- Idę.
20 minut później byłiśmy już w domu. Gdy weszliśmy to od razu zaczęłam kierować się w stronę swojego pokoju.
Gdy tylko się przebrałam w piżamę i zmyłam makijarz to położyłam się do łóżka i zasnęłam.
Sobota i niedzieła minęły wmiare spokojnie lecz cały czas myślałam o sytuacji która wydarzyła się w piątek na imprezie. Cały czas zastanawiałam się dlaczego wtedy Sam mi pomógł. Po każdym mogłam się tego spodziewać ale nie po nim , serio.
W poniedziałek wstałam o 6:30 i od razu poszłam się ubrać i pomalować. Ubrałam się w to :
O godzinie 7:45 byłam już w szkole. Pod klasą spotkałam Amy i Dianę.
- O hej Rose - powiedziała Maya przytulając mnie do siebie
- Hej. - powiedziałam cały czas szukając wzrokiem Sama. Gdy go zobaczyłam to postanowiłam , że do niego pójdę. - Poczekajcie tu chwilę.
- Sam zaczekaj. - powiedziałam idąc kilka metrów na nim
- Co? - zapytał obojętnie
- Jeszcze raz chcę ci podziękować. - powiedziałam cały czas patrząc na niego
- Za co? - zapytał jakby nie wiedział wogóle o co chodzi
- Za pomoc. Wtedy na imprezie
- Luz. Każdy by tak postąpił.
- Nie każdy... - gdy to powiedziałam to nagle ktoś objął mnie w talii. Chwilę później zobaczyłam , że to Matt
- Hej , skarbie - powiedział dając mi buziaka w policzek
Gdy to zrobił to Sam jakby zdenerwowany od nasz odszedł. Naprawdę chciałabym z Samem mieć normalny kontakt ale jeżeli on tego nie chcę to przecież go do tego nie zmuszę... Nic na siłę.
- Hej
- Wszystko w porządku? - zapytał obejmując moją twarz
- Tak. - odpowiedziałam nagle spoglądając na miejsce gdzie stoją szafki. Przy jednej stała pewna osoba. Nie mogłam uwierzyć w to co widzę.
***
JAK MYŚLICIE KIM JEST TA OSOBA? TEGO DOWIECIE SIĘ JUŻ W KOLEJNYM ROZDZIALE😁❤
Ps. PRZEPRASZAM ZA TAK KRÓTKI ROZDZIAŁ ALE PO PROSTU JESTEM ZBYT ZMĘCZONA BY NAPISAĆ DŁUŻSZY :/
CZYTASZ
Jesteś tylko moja
RomanceBohaterką książki jest 17 - letnia Rose Hesley. Gdy wraz z rodzicami i bratem przeprowadza się do nowego miasta , jest bardzo zagubiona. Nikogo nie zna , a dodatkowo stresuje ją fakt , że idzie do nowej szkoły. Gdy pewnego dnia idąc przez park wp...