8. Gorsze problemy

14 4 4
                                    

Panna idealna. Wcale nie musiałam obrócić się, bo wiedziałam, że to Flora. Jednak to zrobiłam.

Dziewczyna spojrzała na mnie i uśmiechnęła się złośliwie.

- Panna idealna. Stałaś tyłem, a mimo to cię poznałam.

Prychnęłam.

- Nie nazywaj mnie tak, Flora - warknęłam - i w ogóle co ty tu robisz?

Moja złośliwa rówieśniczka ze szkoły nigdy nie spędzała wakacji w Falmouth. A jednak.

- Będę nazywać cię tak, jak mi się podoba - odezwała się po chwili i wiedziała, że mnie tym wkurzy - przyjechałam tu na chwilę. Zaraz wylatuję do Hiszpanii. Mnie przynajmniej stać na lot do innego kraju.

Chciałam uderzyć Florę i rozpłakać się jednocześnie.

- Odwal się - syknęłam - nic o mnie nie wiesz.

Dziewczyna uniosła brew.

- Tak? A wiesz, że wiem o tobie dużo?

Kolejny raz prychnęłam.

- Raczej gówno o mnie wiesz - powiedziałam z przekonaniem.

Bo co mogła wiedzieć o moim życiu? O mojej matce, ojcu, dziadkach, moich problemach. I tak dalej.

- Jesteś kujonem, jesteś wkurzająca, uważasz się za najlepszą, jes..

- Dosyć - przerwałam jej - odwal się - zaczęłam oddalać się w kierunku plaży - gówno wiesz o moim życiu - dodałam i nawet nie obróciłam się, aby spojrzeć na dziewczynę.

Cały świat rozmazał mi się od łez. Powoli zeszłam po schodach i pobiegłam w stronę morza. Zanurkowałam. Pomoczyłam moje ubrania, ale w tym momencie miałam to gdzieś. Jednak słowa Flory nie wypadły mi z głowy.

Wynurzyłam się, ponieważ powoli kończyło mi się powietrze.

Dobra, mogła uważać, że jestem kujonem. W końcu mam dobre oceny. Ale dlaczego uważała, że jestem wkurzająca i uważam się za najlepszą? Wcale taka nie byłam. Ani trochę mnie nie znała.

A skoro mnie nie znała, to wymyśliła sobie, że jestem taka zła.

Bo w końcu, gdyby naprawdę wiedziała choć trochę o moim życiu, to by mi tylko współczuła. Nie uważałaby, że jestem wredna.

Jednak ja już się do tego przyzwyczaiłam. Do krytyki. Ale w końcu życie nie jest takie kolorowe. Prawda?

Wyszłam z wody. Nie wiedziałam, co mam zrobić. Na nic nie miałam ochoty.

Postanowiłam, że wrócę do domu dziadków, przebiorę się i zapytam się Sophii, czy mogę do niej wpaść.

I tak właśnie zrobiłam.

Siedziałam już w suchych ubraniach, na łóżku. Wyjęłam telefon i napisałam do dziewczyny.

Ja : mogę do ciebie wpaść?

Nie musiałam długo czekać na odpowiedź.

Sophia : pewnie!

Sophia : tylko jak coś Eric jest u mnie

Sophia : ale jest w pokoju mojego brata

Eric. Dlaczego on? Jednak bardzo chciałam iść do dziewczyny, więc postanowiłam, że zignoruję ten fakt.

Ja : trudno

Ja : będę za pięć minut.

***

Another summerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz