Panna idealna. Wcale nie musiałam obrócić się, bo wiedziałam, że to Flora. Jednak to zrobiłam.
Dziewczyna spojrzała na mnie i uśmiechnęła się złośliwie.
- Panna idealna. Stałaś tyłem, a mimo to cię poznałam.
Prychnęłam.
- Nie nazywaj mnie tak, Flora - warknęłam - i w ogóle co ty tu robisz?
Moja złośliwa rówieśniczka ze szkoły nigdy nie spędzała wakacji w Falmouth. A jednak.
- Będę nazywać cię tak, jak mi się podoba - odezwała się po chwili i wiedziała, że mnie tym wkurzy - przyjechałam tu na chwilę. Zaraz wylatuję do Hiszpanii. Mnie przynajmniej stać na lot do innego kraju.
Chciałam uderzyć Florę i rozpłakać się jednocześnie.
- Odwal się - syknęłam - nic o mnie nie wiesz.
Dziewczyna uniosła brew.
- Tak? A wiesz, że wiem o tobie dużo?
Kolejny raz prychnęłam.
- Raczej gówno o mnie wiesz - powiedziałam z przekonaniem.
Bo co mogła wiedzieć o moim życiu? O mojej matce, ojcu, dziadkach, moich problemach. I tak dalej.
- Jesteś kujonem, jesteś wkurzająca, uważasz się za najlepszą, jes..
- Dosyć - przerwałam jej - odwal się - zaczęłam oddalać się w kierunku plaży - gówno wiesz o moim życiu - dodałam i nawet nie obróciłam się, aby spojrzeć na dziewczynę.
Cały świat rozmazał mi się od łez. Powoli zeszłam po schodach i pobiegłam w stronę morza. Zanurkowałam. Pomoczyłam moje ubrania, ale w tym momencie miałam to gdzieś. Jednak słowa Flory nie wypadły mi z głowy.
Wynurzyłam się, ponieważ powoli kończyło mi się powietrze.
Dobra, mogła uważać, że jestem kujonem. W końcu mam dobre oceny. Ale dlaczego uważała, że jestem wkurzająca i uważam się za najlepszą? Wcale taka nie byłam. Ani trochę mnie nie znała.
A skoro mnie nie znała, to wymyśliła sobie, że jestem taka zła.
Bo w końcu, gdyby naprawdę wiedziała choć trochę o moim życiu, to by mi tylko współczuła. Nie uważałaby, że jestem wredna.
Jednak ja już się do tego przyzwyczaiłam. Do krytyki. Ale w końcu życie nie jest takie kolorowe. Prawda?
Wyszłam z wody. Nie wiedziałam, co mam zrobić. Na nic nie miałam ochoty.
Postanowiłam, że wrócę do domu dziadków, przebiorę się i zapytam się Sophii, czy mogę do niej wpaść.
I tak właśnie zrobiłam.
Siedziałam już w suchych ubraniach, na łóżku. Wyjęłam telefon i napisałam do dziewczyny.
Ja : mogę do ciebie wpaść?
Nie musiałam długo czekać na odpowiedź.
Sophia : pewnie!
Sophia : tylko jak coś Eric jest u mnie
Sophia : ale jest w pokoju mojego brata
Eric. Dlaczego on? Jednak bardzo chciałam iść do dziewczyny, więc postanowiłam, że zignoruję ten fakt.
Ja : trudno
Ja : będę za pięć minut.
***
CZYTASZ
Another summer
Genç KurguTrzynastoletnia Emily Kelly, która zawsze osiągała idealne wyniki w nauce, ma dosyć życia idealnej uczennicy w Londynie. Gdy rozpoczynają się wakacje, postanawia wyjechać do małego miasteczka nad morzem, gdzie mieszkają jej dziadkowie. Rodzice dziew...