19. Nie chcę, ale mogę

10 4 2
                                    

Rozległ się dźwięk dzwonka.

- To pewnie pizza - powiedziała Sophia i ruszyła w stronę schodów - zaraz wracam.

Podeszłam do stołu i sięgnęłam po kubek, w którym znajdował się sok pomarańczowy. Reszta w tym czasie tańczyła do jakiejś muzyki.

A tak naprawdę to reszta oprócz Erica, co nie było dla mnie zdziwieniem. Chłopak siedział na zielonej pufie i milczał.

- Kto chce pizze? - zapytała Sophia i położyła pudełko na stole, które po chwili otworzyła.

Była to Margherita. Sięgnęłam po kawałek i zaczęłam jeść go ze smakiem.

- Ty też weź, Eric - odezwała się Nicole.

Spojrzałam na chłopaka, który robił coś na telefonie.

- Nie jestem głodny - mruknął.

Sophia prychnęła.

- Mam cię nakarmić? - spytała.

- Jeśli chce...

- To była ironia - przerwała mu brunetka.

Zaśmiałam się cicho.

- Wiem - odpowiedział i wziął kawałek pizzy.

Sophia usiadła na pufie i westchnęła.

- Niedługo koniec wakacji - powiedziała cicho i spojrzała na nas - w następnym roku również będziemy się spotykać?

Uśmiechnęłam się szeroko.

- Oczywiście - odezwałam się - nie chciałabym stracić z takimi świetnymi osobami kontaktu. I to nawet bardzo.

- Emily ma rację - oznajmiła Nicole - będziemy ciągle się spotykać, a urodziny Emily będą takim podsumowaniem naszych wakacji - uśmiechnęła się.

Napiłam się soku.

- A wy? - Sophia zwróciła się do chłopaków - też chcecie mieć z nami kontakt?

Gabriel spojrzał na nią.

- Niestety, ale ja będę miał z tobą kontakt przez cały rok - powiedział, a dziewczyna założyła ręce na piersi.

Spojrzałam na Erica. Chłopak nie interesował się naszą rozmową. Naszym towarzystwem zapewne też.

- A ty, Eric? - odezwała się po chwili Nicole - też chcesz mieć z nami kontakt?

Blondyn przestał wpatrywać się w telefon i nareszcie spojrzał na nas. Wzruszył ramionami.

- Mogę - odezwał się i znów zaczął robić coś w telefonie.

Mogę. Nie chcę, ale mogę.

Miała to być moja impreza urodzinowa, którą sami zorganizowali. I miało być na niej pięć osób.

A w rezultacie tak naprawdę były tylko cztery.

- Eric poznał wczoraj jakąś laskę - mruknął brat Sophii - odtąd co chwilę do niej pisze.

Blondyn nie odezwał się.

Moja przyjaciółka wstała i podeszła do Erica. Była zirytowana.

- Jak ci się nie podoba niespodzianka, którą przygotowaliśmy dla Emily, to wypad - syknęła.

Kuzyn Sophii wstał i ruszył w kierunku drzwi.

Brunetka z powrotem usiadła na zielonej pufie.

- Nawet się nie pożegnał - prychnęła.

- Do widzenia, Sophio Robinson.

Spojrzałam na chłopaka, który stanął w drzwiach. A potem przeniosłam wzrok na Sophie, bo nie chciałam na niego patrzeć.

Sama nie wiedziałam dla...

To wcale nie chodzi o tę dziewczynę. Naprawdę. Przecież nie jesteśmy dla siebie kimś więcej, a on nawet nie chce spędzać z nami czasu.

Sophia spojrzała na nas.

- Chcecie iść na plażę? - spytała.

***

- Gabriel! - krzyknęłam, gdy chłopak ochlapał mnie wodą.

Przez brata Sophii każdy był mokry.

Zaśmiałam się. A potem zaczęłam biec w stronę chłopaka.

- Złapię cię! - wydarłam się i zaczęłam gonić Gabriela.

Niestety był on bardzo szybki, a ja zmęczyłam się po paru sekundach.

Brunet podszedł do mnie.

- Ile masz z wf? - spytał.

- Szóstkę - powiedziałam i zaczęłam brać głębokie wdechy.

Chłopak prychnął.

- Nie wiem jakim cudem - mruknął.

Już chciałam coś powiedzieć, gdy dostrzegłam znajomą sylwetkę. Chłopak pływał tak dobrze, jakby trenował od urodzenia.

- Co on tu robi? - zapytałam - mam wrażenie, jakby tu mieszkał.

Gabriel zaśmiał się krótko.

- Jego tata jest ratownikiem - wyjaśnił - więc często tu bywa.

Spojrzałam na ratownika, który ani trochę nie był podobny do Erica. Miał ciemną karnację i czarne włosy. Wskazałam na mężczyznę.

- Ten typ ani trochę nie wygląda jak Eric - oznajmiłam, a brat Sophii odwrócił się, aby spojrzeć na mężczyznę.

- Prawda - powiedział i odwrócił się w moją stronę - bo to nie jego ojciec.

Skinęłam głową. Weszłam do wody, aby ochlapać Gabriela. Nie byłam przy samym brzegu, tylko poszłam trochę dalej. Sama nie wiem dlaczego.

Już chciałam zawołać chłopaka, gdy nagle upadłam. I straciłam przytomność.

Another summerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz