Po akcji z psychofanką Jay'a zrobiło się znacznie spokojniej. Wszyscy śmiali się z żartów Bena, który nie przestawał nawijać ani przez chwilę. Opowiadał, że kiedyś jedna laska też go prześladowała tylko o tym nie wiedziała. Spotykał ją na każdym kroku, a gdy pojawiła się w salonie Kawasaki postanowił się z nią skonfrontować. Okazało się, że ich spotkania to całkowity przypadek, a dziewczyna kompletnie nie miała pojęcia, o co mu chodzi. Do salonu przyszła, bo rozglądała się za jakimś drogim prezentem dla swojego chłopaka. Niestety to nie zraziło naszego kolegi i zaczął ją podrywać. Skończyło się na tym, że Ben przez tydzień chodził z wielkim limem pod okiem i bez prowizji od sprzedaży motocykla.
Nie pamiętam kiedy śmiałam się tak bardzo, że zaczął boleć mnie brzuch. Widząc z jakim przejęciem Ben opowiadał nam tę historię i to jak chłopaki cały czas mu dogadywali, nie potrafiłam zachować powagi. Ale to dobrze, bo w końcu czułam się normalnie. Nie interesował mnie nawet Diego, który łypał na mnie oczami odkąd pojawił się na wyścigu. Na szczęście trzymał się z daleka, a to zapewne zasługa towarzystwa, w którym się znajdowałam.
Co jakiś czas podchodzili do nas inni zawodnicy i witali się z nami nie pomijając przy tym mnie czy też Triny. Jay przez cały ten czas trzymał mnie blisko siebie i nie pozwalał oddalić się nawet o krok. Przytulał mnie co jakiś czas całował w głowę i głaskał moją rękę. Nigdy wcześniej nie byłam tak traktowana przez chłopaka i musiałam przyznać, że bardzo mi się to podobało.
Ponadto był zazdrosny za każdym razem gdy zagadywał do mnie nowo przybyły biker, który chciał się tylko przywitać. Wtedy Jay wypinał swoją twardą klatkę piersiową i gdy mnie przedstawiał zaznaczał, że jestem jego dziewczyną. Było to dość zabawne, ale również niezwykle przyjemne. Co chwilę musiałam go upominać, żeby nie przesadzał, ale robiłam to z uśmiechem na ustach. Dzięki temu czułam, że jestem dla niego ważna.
- Gołąbku, - Tim strzelił w ramię Stevensa. – zostaw swoją drugą połówkę i chodź na losowanie. – kolega puścił mi oczko.
- Dasz sobie radę? – Jay zapytał z troską na co tylko przewróciłam oczami, bo przecież nie byłam małą dziewczyną.
- Jasne, leć. Tylko losuj mądrze. – pogroziłam mu palcem. – Ja będę mieć na oku twoje Ducati. – dołeczki, którymi mnie uraczył sprawiły, że zakręciło mi się w głowie.
Był naprawdę słodki gdy tak się o mnie martwił, ale nie wszyscy podzielali moje odczucia. Serena co chwilę przewracała oczami, a chłopaki rzucali śmiesznymi komentarzami w naszą stronę. Jay jednak nie zwracał na nich uwagi. No może czasami pokazywał swoim kolegom środkowego palca, ale to kompletnie na nich nie działało.
Standardowo gdy ekipa poszła na losowanie przeciwników, Trina, ja i JJ pilnowałyśmy, żeby nikt nie kręcił się wokół ich motocykli. Czułam się na tyle pewnie, że pozwoliłam sobie nawet na oparcie się o Ducati Jay'a. Obserwowałam tłum ludzi przede mną błądząc przy tym myślami po przeszłości. O dziwo nie wracałam do złych wspomnień tylko tych dobrych. Do tego jak uwielbiałam jazdę na motocyklu i takie imprezy. Nie zauważyłam nawet kiedy podeszły do mnie dziewczyny.
- Jak się czujesz? – JJ zapytała z troską. – Trina mówiła mi o twoich porannych obawach.
- O dziwo bardzo dobrze. – odpowiedziałam uśmiechając się. – Ostatnim razem czułam się strasznie przytłoczona, ale teraz – zamilkłam na chwilę szukając odpowiednich słów. – czuję się jak ryba w wodzie. – to jedyne co przyszło mi do głowy.
- To bardzo się cieszymy. – Trina uśmiechnęła się szeroko i nie zważając na nic przytuliła się do mnie mocno, a JJ poszła w jej ślady.
Trzymana w objęciach dziewczyn nadal odczuwałam objawy hafefobii, ale nie były już tak intensywne jak wcześniej. Czułam dyskomfort, ale nie było tragedii. Sama nie mogłam uwierzyć w to, że mi się poprawia. Że z każdym dniem robi się coraz łatwiej, a to niewątpliwie jest powód do radości.
CZYTASZ
The Road To New Life | ZAKOŃCZONE |
Teen Fiction~~ Jedna noc potrafi zmienić całe życie i boleśnie się o tym przekonałam...~~ Życie Nikki kręciło się wokół szybkich motocykli, nielegalnych wyścigów i chłopaka, który był jednym z najlepszych kierowców w Nowym Jorku. Jako siedemnastoletnia dziewc...