Rozdział drugi

2.2K 63 9
                                    

Po sześciu godzinach drogi w końcu dojechaliśmy na miejsce. Wujek wjechał przez ogromną bramę, a moim oczom ukazał się duży podjazd wysadzany kostką brukową, na końcu którego stał uroczy piętrowy dom. Widać, że był zadbany. Elewacja w kolorze kości słoniowej wyglądała na stosunkowo nową i pięknie komponowała się z ciemnymi ramami okien i drewnianą werandą, która zapraszała by na niej posiedzieć.

Po długiej podróży byłam nieco obolała, więc gdy wujek zatrzymał samochód, niezdarnie wygramoliłam się z miejsca pasażera i wyszłam na zewnątrz. Było przyjemnie ciepło, chociaż mieliśmy już późny wieczór. Rozejrzałam się dookoła, ale wysoki żywopłot skutecznie odgradzał nas od sąsiadów, co bardzo mnie cieszyło. Prywatność ostatnio stoi wysoko na mojej liście priorytetów. Odetchnęłam z ulgą i prawie zakręciło mi się w głowie, bo powietrze tutaj wydawało się znacznie czystsze niż w Nowym Jorku.

Wujek zgarnął moją torbę z tylnego siedzenia i wskazał gestem dłoni, żebym weszła do domu.

- Chodź, Katerina zapewne nie może się nas już doczekać. Była bardzo podekscytowana, gdy rano wyruszałem w drogę. – uśmiechnął się miło dodając mi tym samym otuchy. – Od zawsze chciała mieć siostrę. – wzruszył ramionami i zaczął iść w kierunku drzwi wejściowych.

- Jasne. – podążyłam za nim nieśmiało, bo nie miałam pojęcia, co czeka mnie po przekroczeniu progu tego domu.

Gdy tylko weszłam do środka, nie zarejestrowałam niczego prócz burzy blond loków, które zasłoniły mi całkowicie widoczność, a następnie poczułam mocne uderzenie w klatkę piersiową. Nie miałam pojęcia co właśnie się wydarzyło więc stałam jak sparaliżowana. Dopiero po chwili zorientowałam się, że ktoś mocno się do mnie przytulał. Wzdrygnęłam się mimowolnie i najszybciej jak tylko potrafiłam, oderwałam się od ciała, które wczepiało się w moje. Miejsce dotyku innej osoby zaczęło nieprzyjemnie piec i swędzieć. Zakręciło mi się w głowie od nudności, które pojawiły się niemal natychmiast i z trudem walczyłam z urywanym oddechem. Musiałam jak najszybciej wziąć prysznic i zmyć z siebie dotyk innej osoby. Tylko gorąca woda mogła mi pomóc zapomnieć o nim.

- Tak się cieszę, że już jesteście. – błękitne oczy dziewczyny wpatrywały się we mnie z iskrami podniecenia, gdy ja z całych sił walczyłam, żeby nie uciec z powrotem do samochodu. – Jestem Katerina, ale mów mi Trina. Nie mogłam się doczekać, aż cię poznam Silly. Zawsze marzyłam, żeby mieć siostrę, ale nie sądziłam, że moje marzenie się spełni, gdy będę miała szesnaście lat. – blondynka nawijała w takim tempie, że nie wszystko do mnie docierało, dlatego zamrugałam kilka razy, żeby poprawić ostrość widzenia, która po jej dotyku momentalnie się popsuła.

- Trina, oddychaj. – wujek chyba zobaczył, że nie czuję się z tym najlepiej i zaczął stopować dziewczynę. – Nikki dopiero przekroczyła próg naszego domu, więc daj jej chwilę na przyzwyczajenie się do nowego miejsca.

- Jasne, jasne. – machnęła zdawkowo ręką. – Silly na pewno nie ma nic przeciwko. Prawda Silly?

Chwilę zajęło mi przetworzenie w głowie, co właśnie się dzieje, ale gdy pierwszy szok minął, odzyskałam język w ustach. Dziewczyna była bardzo podekscytowana i prawie trzęsła się z tego powodu. W dalszym ciągu stałam jak słup soli, ale już trochę bardziej żywy niż wcześniej. Musiałam spróbować zachowywać się normalnie.

- Nikki. – mój głos był ochrypły, bo przez dłuższy czas milczałam. – Nie mów do mnie Silly. Mam na imię Nikki. – powiedziałam ostro, a uśmiech zniknął z twarzy dziewczyny.

- Och, przepraszam. – zauważyłam, że się zmieszała i zdałam sobie sprawę, że byłam bardzo niemiła.

Nie chciałam jej urazić, to było ostatnie na mojej liście rzeczy do zrobienia, ale przypominanie mi kim jestem, a raczej kim byłam, drażniło mnie w niewytłumaczalny sposób. Tutaj miałam zacząć nowe życie, z dala od ciężaru, który nosiłam w sobie. Chciałam być zwykłą dziewczyną. Chciałam być po prostu Nikki, która w nocy wymyka się na imprezy i dobrze się przy tym bawi.

The Road To New Life | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz