~12~

16 2 0
                                    

Pov:Kate

Razem z Pansy zagadałyśmy się tak bardzo że zaraz miał być obiad więc ruszyliśmy na hale. Oczywiście same bo te downy zwane chłopakami ,zostawiły nas i czekali na nas przy stole. Tym razem to był uroczysty obiad dlatego każda klasa siedziała osobno. Od pierwszorocznych do tych co już kończą szkołę .Czyli miałam wolną rękę gdzie usiąść. No powiedzmy bo Mattheo siedział obok Draco ,który się przesunął i musiałam siedzieć obok swojego brata. Świetnie po prostu .Ale potem od razu dziękowałam bogu ,że mogłam tam siedzieć .Gdy jedliśmy ,na salę wbiegł profesor Quirrell z krzykiem

-OGR WYPUŚCILI OGRA ON TAM JEST-Krzyczał a ja i Draco spojrzeliśmy na siebie i zaczęliśmy piszczeć ze strachu

-Prefekci zaprowadźcie pierwszorocznych do ich domów -Rzekł święty Mikołaj a oni nas prowadzili 

Prefektem był Tom więc szłam do niego przylepiona jak miś a on trzymał mnie na rękach a za rękę trzymał Draco, Z tyłu wyglądaliśmy jak rodzinka a z przodu jak potwory. Któryś kolega Toma ,który również był prefektem śmiał się z mojego brata jakie ma miejsce gdyż to my szliśmy na końcu a ten kolego prowadził korowód pierwszaków

-Tom jak tam twoje dzieci ?-Pytał się co chwilę

-Jakbyś mógł to przestań gadać-Mimo że Tom był wkurzony to zawsze przy mnie miał rozum by nie robić czegoś głupiego czego nigdy nie miał Mattheo

-Tom boje się-Wyszeptałam mu do ucha zgodnie z prawdą a on stanął jak wryty aż w końcu się ocknął i skręcił w jeden zakręt gdzie była łazienka dziewczyn .Tam odstawił mnie na ziemie stawiając obok Draco

Pov:Tom

-Słuchajcie ta cała sprawka jest pod kontrolą i nikomu się nic nie stanie uwierzcie mi-Rzekłem patrząc się prosto w oczy raz mojej siostrze raz jej przyjacielowi

Szczerze ciężko było udawać coś przed nią wiedząc ,że za niedługo będzie grała nieczysto tak jak my. Jestem pewien , że Draco tak samo gdyż jego ojciec, Lucjusz Malfoy ,strasznie boi się naszego taty i będzie robił co tylko mu karze nawet sprzeda własnego syna

-Draco -Powiedziałem a ten spojrzał na mnie- Boisz się?-Dokończyłem a ten leciutko skinął głową więc przytuliłem do siebie jego jak i moją siostrę

-Współczuję wam ,że to wam w pierwszym roku przytrafiają się takie rzeczy-Dodałem

-Tom a gdzie jest Matt?-Spytała mnie moja siostra

-Na pewno siedzi z dorminatorium i trzęsie się ze strachu że tobie się coś stało-Odparłem parskając

-Chodźmy też tam-Rzekł Draco co zrobiliśmy zatrzymując się przy kamiennej ścianie i podaliśmy hasło: Pureblood (co oznacza czysta krew po łacinie)

Ściana się przesunęła a my weszliśmy do dorminatorium gdzie od razu podbiegł do naszej siostry, Mattheo i mocno ją wyściskał

-Martwiłem się że coś Ci się stało-Rzekł do niej

-Była ze mną, nie ufasz mi?-Odparłem

-Dobrze wiesz ,że nie i sam wiesz dlaczego-Dopowiedział i wziął za rękę Katie i ruszył do jej i Pansy dorminatorium

-Ehh-Westchnąłem siadając na  łóżko

-Co się stało że rodzeństwo Riddle sobie nie ufa?-Pyta Theodor

-A co ciebie to?-Pytam nie miło

-Mnie to dużo bo znamy się bardzo dobrze-Powiedział Blaise siadając obok mnie na moim łóżku

-Spadaj stąd Zabini-Warknąłem

-Wiem o waszej rodzinie wszystko-Dodał ciemno skóry a Theo wyszedł twierdząc ,że nie będzie się mieszał

-To wszystko przez matkę gdyby nie ona dawno byśmy byli zgranym rodzeństwem. Mnie i Mattheo wychowała na ciepłego a potem weszła Bellatrix ,która wychowała nas na zimnych a naszą siostrę na psychopatkę-Rzekłem

-Czemu winisz ją gdzie ona nie żyję-Dodał Zabini

-Trzeba było nie latać do Pottera to by żyła i nie byłoby zamieszania-Warknąłem

-Nie żeby co ale Katie robi to co wy bo mi się zwierzyła-Rzekł 

Popatrzałem się na niego szukając odpowiedniego wyjścia z tej sytuacji. Ciężko było mi coś wymyślić gdyż zawsze robili to za mnie Bellatrix albo ojciec. Mattheo ,ehh, no muszę się z nim dogadać a najważniejsze to porozmawiać o tym jak zachowuję się Katherine. Pamiętam jak na początku nie chciałem ich znać bo byli w Ravenclaw ale z czasem się to zmieniło. Zmieni się też to jak ojciec powróci jeżeli ten szczur parszywek wywiąże się z danego słowa. Patrząc  co robił Peter rodzinie Potterów ,że ich zdradził to nie powinniśmy mu ufać lecz ojciec twierdzi inaczej...

//Dla mnie jesteś miły//-Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz