Koniec części czwartej "Harry Potter i Czara Ognia" początek "Harry Potter i Zakon Feniksa"
Szybka notatka względem rozdziału :
-Nie będę opisywać dni po kolei co działo się w Hogwarcie tylko ,będę pisać wersję filmową i te przeskoki czasu są związane z daną częścią filmu
-Gdy ujrzycie jakieś słowo a nad nim * i nie jest wam ono znane to na samym dole rozdziału pojawi się słowniczek ,w którym wyjaśnię te miejsca lub terminologię
Mam nadzieję ,że rozumiecie :)
-----------------------------------------
Pov:Katie
Hogwart znów był pusty a ten dzień był ostatnim w tym roku szkolnym .Jutro rano mieliśmy ruszać na wakacje a ja akurat dostałam okresu .Myślałam że się zabije bo nie dość że nie mogę chodzić to jeszcze mam humor jaki mam. Tom zaczyna mnie niańczyć tak jak i chłopacy a nawet nie pamiętają o tym czy ja bym chciała aby mnie tak traktowali. Nawet się mnie nie zapytali o zdanie! Wstyd po prostu wstyd
-Malfoy rusz dupę i mi pomóż wstać-Krzyknęłam ze swojego łóżka ,który był obok Toma ponieważ przez jego nadopiekuńczość musiałam mieć tutaj no a Malfoy się kąpał czy tam co robił w łazience ,więc idealnie .Po prostu sam się naraził na mój atak :)
-Już idę idę tylko co ty taką nie w humorze?-Pyta od razu gdy otwiera drzwi i staję przede mną w swojej szarej bluzie i czarnych baggy spodniach (chodzi mi o te ,które miał na sobie gdy hipogryf go zaatakował bo kiedy przeglądałam piny z czasów gdy nagrywali tę część to jego spodnie przypominają mi typowe baggy jeans)
-Nie pytaj się tylko mi pomożesz bo jak nie to sama podreptam do PWS i Tom się tobą zajmie-Warknęłam wstając z pozycji leżącej na tą siedzącą by udać ,że chcę wstać na co Draco od razu wziął mnie na ręce
-Już już-Westchnął i zaniósł mnie w punkt który chciałam. Oczywiści nie ubyło się kilku spojrzeń pierwszorocznych ale oczywiście ,zbyłam je i usiadłam obok Crabba
-Te podwładny Malfoya 1 chono tu a ty podwładny Malfoya 2 rusz dupę bo mam mało miejsca -Warknęłam przesuwając się na kanapie by położyć wygodnie nogi. Okropnie mnie one dzisiaj bolały .Może dlatego ,że mam akurat takie dni i więcej krwi ze mnie wylatuję bo nie tylko z ran przecież
-Coś się stało siostrzyczko?-Pyta mnie miło Tom ,wstając z kanapy podszedł do mnie i ułożył mi włosy za ucho ,całując przy tym moje włosy
-Nic a nic braciszku....-Odparłam miło i nawet wymusiłam śliczny uśmiech ,którego nauczył mnie tata gdy spotykaliśmy się w komnacie tajemnic-Ty tłusty kołku choć tu miałeś przyjść -Warknęłam na Crabba bo przecież powtarzać nie będę dwa razy
-A kto to ?-Pyta mnie miło Mattheo wiedząc już ,że lepie mnie nie denerwować, oczywiście oni wiedzą co jest dzisiaj i przez następne 7 dni ale zapomniałam poinformować resztę tu zgromadzonych...tak czy inaczej był dla mnie miły
-No jak to kto ,wiadomo że Crabb-Odparłam a Tom I Mattheo ulotnili się by nasze stosunki w rodzeństwie się nie pogorszyły a reszta rozsiadła się z jakimś notatnikiem w ręku i wiem nawet kogo to był .BYŁ TO MÓJ PAMIĘTNIK
-Dlaczego ona nas tak wyzywa?-Szepcze do Theo , Marcus Flint działający mi od rana na nerwy. Te jego krzywe zęby w tym roku nie mieszczą się w jego szczęce i ma ją cały czas otwartą więc na prawdę mógłby je czasem umyć
-Nie wiem-Odszepnął Nott analizując pierwszą stronę wykonaną przeze mnie i lekko przepisaną z księgi ,którą dostałam od Xandra czyli spis wiedzy o Bazyliszku i Mandragorze
CZYTASZ
//Dla mnie jesteś miły//-Draco Malfoy
Novela JuvenilKatie Riddle a w zasadzie Katherine Mary Riddle pewnego ranka w swoje jedenaste urodziny dostaje list z Hogwartu, czekają tam na nią nowe przygody ,nowi przyjaciele i bracia. Z każdym krokiem udaje jej się dowiedzieć prawdy ,a gdy już ją znajdzie, o...