~22~

19 2 0
                                    

Pov:Harry Potter

Otworzyłem pewny dziennik ,który znalazłem. Stwierdziłem ,że warto będzie dowiedzieć się może czegoś o spetryfikowanych lub innych ,więc gdy ujrzałem pierwszą stronę ,zdziwiłem się. Podpis brzmiał "Tom Marvolo Riddle" a z tego co kojarzę to brat Katie też tak wygląda. Wyciągnąłem pióro i napisałem "Nazywam się Harry Potter" myśląc ,że to zwykły pamiętnik ,który jest pusty jednak on odpisał. "Witaj Harry Potter, nazywam się Tom Riddle" wiedząc co nie co od slytherińskich dziewcząt dowiedziałem się ,że to rodzina Riddle może wiedzieć gdzie jest ta komnata więc niewiele myśląc napisałem kolejną wiadomość "Czy wiesz może cokolwiek o tej komnacie tajemnic?" a od razu dostałem odpowiedź "TAK" więc chcąc podciągnąć rozmowe spytałem "Czy możesz mi o niej opowiedzieć?" lecz on odpowiedział "NIE" i już chciałem zamknąć ten głupi dziennik lecz Tom napisał "ALE MOGĘ CIĘ TAM ZABRAĆ" i nagle dziennik zaczął przeżucać kartki a jakieś dziwne światło zaczęło mnie wsysać do środka .Gdy pamiętnik zatrzymał się na jednej kartce z napisem: 13th June 50 years ago

Poszedłem więc korytarzem i krzyczałem "TOM" a gdy go odnalazłem nie dowierzałem ,zobaczyłem identycznego Toma Riddla jaki chodzi teraz do mej szkoły 

-Przepraszam Tom powiesz mi co tu się dzieje?-Powoli podszedłem do niego i spytałem  

Ale on stał. Był jak Tom czyli brat Mattheo i Katie ,udawający że mnie nie zna ani nie kojarzy kim jestem. Zawsze tak robił od kiedy pamiętam a gdy tylko chciałem porozmawiać z jego siostrą ,od razu zaczął mi grozić co się stanie gdy się od niej nie odczepię

-Jesteś Tom Riddle. Hej słyszysz mnie?- Pytałem  i machałem do skutku ręką lecz nic się nie działo. Nawet gdy tak robię on udaje ,że jestem nowym uczniem i ,że się zgubiłem więc ładnie jako naczelny prefekt prowadzi mnie do komnaty Gryffindoru ,do której aż mnie wpycha

Nagle ktoś schodził ze schodów, Wyjrzałem bardziej widząc jak dwóch nauczycieli niesie kogoś na noszach lecz szybko się odwróciłem widząc jak tego kogoś ręka zlatuje w dół na ziemie

-Riddle-Zawołał Dumbledore-Chodź - Na co młody Riddle uczynił prośbę tak samo ja i ja 

-Profesor Dambledore-Odpowiedzial Tom i ruszył do niego dostojnym krokiem takim jakim każdy znajomy mi Riddle chodzi, chociaż Katherine to dodaje uroku damy

-Dumbledore?-Spytałem sam siebie jednak odpowiedzi nie dostałem czyli to tak jakbym był w tym mugolskim kinie ,o którym opowiadała mi tak dużo Hermiona

-Nie mądrze jest kręcić się tu o późnej porze -Odparł młody Dumbledore widząc na co patrzy się Tom ,chcąc przerwać ciszę

-Tak panie profesorze ja tylko chciałem... dowiedzieć się czy te plotki to prawda-Rzekł Tom bardzo ciepło i miło, Jak dla mnie to Tom Riddle czyli brat Katherine dla samej niej 

-Obawiam się że tak Tom to prawda-Stwierdził Dumbledore ,jednak o co mu chodziło?

-Te o szkole też? Nie mam dokąd odejść nie mogą zamknąć Hogwartu panie profesorze-Pytał i aż krzyczał Tom dalej miłym głosem ,z którego można było wyczuć skruchę

-Współczuję Ci Tom ale obawiam się że dyrektor Dippet nie będzie miał wyjścia-Rozmyślił Dumbledore schodząc o jeden stopień niżej będąc tym samym bliżej ucznia Slytherinu

-A gdyby to ustało? Gdyby schwytani winowajcę?-Pyta Tom tak jakby wiedział co tu się święciło. To raczej nie możliwe ,że najstarszy brat Riddle wie wszystko .Trzeba to sprawdzić

-Chciałbyś coś powiedzieć?-Pyta Dumbledore jak zwykle ze swoim podejrzeniem. No tak profesor Dumbledore zawsze dowiadywał się czegoś ,jednakże wolał usłyszeć prawdę od sprawców całego zamieszania

//Dla mnie jesteś miły//-Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz