Pov:Katie
//To co jest napisane kursywą oznacza ,że Katie rozmawia w języku węży bądź przez legilimencji//
Przez to ,że dzisiaj była sobota, razem z moimi przyjaciółmi poszliśmy do Hogsmeade oczywiście za pozwoleniem profesora Snape'a i ustaleniem ,że Tom ,Mattheo oraz Adrian będą za nas odpowiedzialni. (Adrian w raz z moim najstarszym bratem mają 14 lat czyli są q tym samym wieku) Jak dobrze wiadomo trzeba było być w 3 klasie aby móc iść tam lecz nasi rodzice napisali formularz pozwoleniowy już teraz plus starsi byli na nas odpowiedzialni .Ubrałam się tak, by było mi ciepło
Gdy już staliśmy na głównym placu przy reszcie:
-Chodźmy do Herbaciarni-Odezwał się Nott zakładając swoje rękawiczki gdyż zaczął pruszyć śnieg
-Musimy?Tam chodzą zakochani a jak wiesz lub nie u nas w paczce nie ma takich-Zdecydował mój brat Mattheo obejmując mnie ramieniem za co został ode mnie dźgnięty paznokciem w żebra, na co cicho syknął i lekko się oddalił ode mnie
-Wiem ale obiecałem kupić Mayi torebkę herbaty czy czego tam-Odparł Theo rozwinął swoją myśl coraz bardziej kierując nas w stronę danego miejsca
-To idź my poczekamy- Rzekłam rozsiadając się na ławce ,która stała na przeciwko budynku
-A może ty mi pomożesz deoga koleżanko?Pójdziemy razem gdyż ja nawet nie wiem co mam jej wybrać a ty powinnaś wiedzieć bo jesteś dziewczyna no nie?-Spytał i popatrzał na mnie z politowaniem w oczach ,zaś ręce złożył jak do modlitwy i było po nim widać ,że był gotów paść na kolana bym tylko z nim tam poszła
-Jeszcze żeby nasza siostra była taka jak te wszystkie puste laski-Westchnął Tom opierając się rękoma o ławkę. Swoją drogą stał za mną więc przy jego westchnięciu wzdrygnęłam się na poczucie zimnego oddechu tuż przy karku
-Wtedy byśmy już dawno byli pod ziemią-Dodał Mattheo stając tuż obok najstarszego brata i opierając się o niego
-Oj ja was też kocham chłopcy-Powiedziałam z miłością odwracając się do nich i posłałam im buziaki w powietrzu na co się uśmiechnęli
-Tylko nie wiem czy wiesz przyjacielu ale nasza przyjaciólka uwielbia zapach krwi więc niewiem czy Mayi się to spodoba-Odparł Draco ,który siedział obok mnie i pocierał sobie ręce gdyż zapomniał wziąć swoich rękawiczek. Ściągnęłam mu swoje i podarowałam mu żeby je ubrał co zrobił od razu z wielkim uśmiechem mrucząc ciche 'dziękuję" w moją stronę
-To lepiej sam pójdę-Rzekł i udał się w stronę wyznaczonego miejsca, poprawka pobiegł tam na co się zaśmiałam pod nosem
-Serio?Krew? Najgorszy zapach nie?-Pyta Adrian i lekko odsuwa się ode mnie a ja się uśmiecham słodko jak diabeł hihi
CZYTASZ
//Dla mnie jesteś miły//-Draco Malfoy
Ficção AdolescenteKatie Riddle a w zasadzie Katherine Mary Riddle pewnego ranka w swoje jedenaste urodziny dostaje list z Hogwartu, czekają tam na nią nowe przygody ,nowi przyjaciele i bracia. Z każdym krokiem udaje jej się dowiedzieć prawdy ,a gdy już ją znajdzie, o...