12.

137 14 4
                                    


Siedzieliśmy tam kupę czasu, chłopacy cały czas próbowali mi wbić do łba jakieś bzdury. Wypytywali, stwierdzali, mieszali w głowie. Na końcu nie wiedziałem co jest prawdą a co nie. Cytując ich '' Najwidoczniej coś się z tobą dzieje. Nic ani nikogo nie było i tutaj i na cmentarzu.'' 

- Dobra, ostatnia szansa, że nam uwierzysz. Zane, pokaż mu. - Podał chłopakowi laptop a ten po podłączeniu do niego kabla podał go mnie. 

Jak się okazało był to punkt widzenia nindroida, na ujęciu był widoczny ninja ognia i ja w kuchni kłócący się z... powietrzem? 

- Ja już nie wiem co jest prawdą... - Westchnąłem. 

- To zrozumiałe. - Urwał. - Może zdarzyło Ci się coś jeszcze? Coś nietypowego?

Zacząłem analizować jego słowa i cofać się wspomnieniami.

- Właściwie... Kai, czy widziałeś kogokolwiek na tym cmentarzu co mnie znalazłeś? 

- Nie, żywej duszy.

- Słyszałem rozmowy, dużo rozmów. Myślałem, że to jakieś stare babcie przyszły na groby. 

- Kai, zostań z nim. Muszę iść. 

- Gdzie idziesz? - Spytałem.

Wahał się z odpowiedzią jakby chciał mnie znowu okłamać. 

-  Pixal mnie wzywa do warsztatu. 

- Kłamiesz. - Stwierdziłem od razu. 

Wyszedł bez słowa na co Kai spojrzał na mnie z pod byka. Położyłem dłoń na szafce nocnej i zacząłem bez głośnie stukać palcem wskazującym. Po chwili klepałem powierzchnię już całą dłonią. 

- Czemu tak myślisz?

- Bo ostatnio wszyscy kłamią.


~~~

Został Epilog.

Fantasma / Lloyd GarmadonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz