When you said your last goodbye
I died a little bit inside
I lay in tears in bed all night
Alone without you by my side
Bilbo od spotkania z krasnoludem nie mógł przestać myśleć, że popełnił błąd.Co prawda Smaug chwalił go za "zręczne uniknięcie kłamstw tego śmiecia", jednak hobbit nadal miał przeczucie, że to nie powinno tak wyglądać.
Zaczął wątpić już w chwili, w której na własne oczy widział, jak magiczny błysk w oczach, z wyglądu przypominających dwa stawy pełne świetlistych drobinek, gaśnie i znika.
Podobno książę był wypranym z emocji manipulatorem, ale czy ktoś taki potrafiłby równie realistycznie udawać troskę, ból i zmartwienie?
Niziołek miał okropny mętlik w głowie, co było dla niego nader frustrujące.
Westchnął cicho.
No i był jeszcze dziennik, którego Baggins nie miał odwagi otworzyć.
Dlaczego? Bo szczerze bał się tego, co może znaleźć w środku. Nie potrafił znieść myśli, że przez swoją niewiedzę zranił kogoś bliskiego.
O ile Dębową Tarczę mógł nazywać kiedyś kimś bliskim.
Ugh, dlaczego życie prywatne jest gorsze od starcia oko w oko z Bladym Orkiem?
Chwila.
Przecież nigdy nie stałem oko w oko z Bladym Orkiem.
Prawda?
Nagle przed oczami stanął mu obraz masywnej humanoidalnej postaci, z perłowobiałą skórą pokrytą mnóstwem blizn i dziwnym szponem w miejscu prawej dłoni. Postać ta dosiadała ogromnego, szpetnego, białego wilka, którego żółte kły wykrzywiły się agresywnie.
Sam Bilbo, stojący naprzeciw tej osoby, trzymał w rękach bijący niebieską poświatą mieczyk, którym próbował obronić...
Właściwie to kogo?
Kątem oka widział za sobą nieznajome ciało, leżące w niewielkiej kałuży krwi. Twarzy nie było widać przez paproć, rosnącą tuż przed nią.
Bilbo potrząsnął głową, by pozbyć się wizji.
Co jakiś czas miewał podobne przebłyski; a to ucieczka przed gromadą orków, innym razem dziwny, kościsty stwór wrzeszczący coś o złodzieju.
Co to wszystko mogło znaczyć?
Baggins znów westchnął.
Podobne wizje miewiał raz na jakiś czas, jednak dotychczas były bardziej rozmyte i niewyraźne, jakby patrzył na nie przez brudną szybę.
Rozwiązanie było teoretycznie łatwe i aktualnie leżało na jego biurku.
Niewinnie wyglądający dziennik znów zwrócił uwagę Bilba.
Sięgnięcie po niego wydawało się w tamtej chwili takie trudne...
Raz się żyje, pomyślał, po czym chwycił w rękę notatnik, otworzył go i wczytał się w jego treść.
★☆★☆★☆★
Thorin od spotkania z Bilbem poprzedniego dnia nie powiedział ani słowa. Nie był w stanie jeść, pić czy spać, nawet mrugał niewiele.
Jego twarz wyrażała jednocześnie chęć mordu i zmartwienie, co wyglądało nader niepokojąco dla kompanii. Miał wielką ochotę wrócić tam, udusić Smauga, a Bilba otoczyć ramionami i nigdy nie wypuścić, jednak brutalna rzeczywistość sprawiała, że te wyobrażenia musiały chwilowo pozostać w jego głowie.
CZYTASZ
Thief and Liar - Złodziej i Kłamca - ★ Baggishield / Thilbo FanFiction
Fiksi PenggemarSmoki, wbrew temu, co przypuszczają ludzie, nie są cały czas wielkimi, ziejącymi ogniem gadami. Potrafią przybrać postać ludzi, sprytnych, podstępnych ludzi, by wtopić się w tłum. Robią to nadzwyczaj umiejętnie, a zwłaszcza jeden, zamieszkujący obec...