★5★

53 7 96
                                    

There will come a soldier
Who carries a mighty sword
He will tear your city down,
Oh lei oh lai oh Lord

Thorin zręcznie wymachiwał mieczem, wykonywał pchnięcia, zwroty i piruety. Mimo że ostrze, które otrzymał w Esgaroth, było dość słabo wyważone - i nie umywało się do jego poprzedniego orężu, skonfiskowanego przez elfy - on wykonywał z nim cuda, o których początkującym szermierzom nawet się nie śniło. Bo umiejętności w walce nie brały się z jakości broni, tylko z ilości lat, poświęconych na ćwiczenia.

Nie minęła nawet chwila, a trzech orków padło trupem z jego ręki, nie czyniąc księciu żadnej szkody.

Pozostałe krasnoludy również radziły sobie wspaniale, jednak żaden nie dorastał Dębowej Tarczy do pięt. W ciągu minuty przerzedzili grupę orków o połowę.

Nowe ubrania, przywdziane w mieście na jeziorze, zabarwiły się gdzieniegdzie krwią wrogów; brzeg peleryny Thorina przesiąknął gęstą, brudnoczerwoną cieczą tak bardzo, że przy poruszaniu zostawiał na ziemi małe, bordowe plamki.

Gdy ostatni ork stracił życie, krasnoludom nadal nie było dość. Chcieli tłuc, zabijać, miażdżyć wrogów, bo takie było ich przeznaczenie.

Thorin ocknął się z morderczego transu jako pierwszy, a tuż po nim ochłonęła cała reszta.

- Świetna robota, kompanio! - Zawołał do swoich towarzyszy. - A teraz chodźmy w końcu po pana Bagginsa.

★☆★☆★☆★

Bilbo spacerował po Ereborze, nucąc cicho melodię.

- Far over the Misty Mountains cold... - śpiewał pod nosem. Nie mógł sobie przypomnieć, skąd znał słowa, po prostu przyszły mu do głowy. Miał dziwne deja vu, jakby ta piosenka kiedyś coś dla niego znaczyła. - ... To dungeons deep and caverns old.

Baggins miał wrażenie, że zapomniał bardzo dużo istotnych rzeczy. Jego wspomnienia były zniekształcone, jakby wyrwano z nich kluczowe fragmenty.

- We must away...

Pamiętał, że pod koniec kwietnia wyruszył w podróż, o której marzył od dziecka, jednak nie znał powodów, z których się na nią zdecydował.

- ... ere break of day ...

Wiedział, że wyprawa była długa i trudna, ale nie potrafił przytoczyć ani jednego przykładu tych trudów.

- ... to find our long ...

Wydawało mu się, że miał towarzyszy, ale nie znał ich imion ani twarzy.

- ... forgotten gold. ...

Był pewien, że z własnej woli zawędrował do wnętrza góry, mimo że nie znał żadnego powodu, dlaczego akurat Erebor był celem jego podróży.

- ... The pines were Roaring...

Jedyne, czym mógł się kierować, były słowa Smauga. Nadal miał wątpliwości, czy powinien był mu ufać, ale lepszej opcji nie widział.

- ... on the heights ...

Smok przez cały ostatni czas - czyli kilka godzin - był wyjątkowo miły, jednak niziołek podejrzewał, że miał w tym jakiś cel. Jeśli tak, to bardzo głęboko ukryty.

- ... The wings were Moaning ...

Za wszelką cenę chciał dowiedzieć się, co robił przez ostatnie miesiące, lecz nie miał od kogo. Na razie więc zmuszony był wierzyć słowom gada w ludzkiej skórze.

Thief and Liar - Złodziej i Kłamca - ★ Baggishield / Thilbo FanFictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz