lipiec 2026'
Niedawno minęły dwa lata od kiedy jestem z Jude'm. Kiedy to zleciało?
Otworzyłam oczy i zobaczyłam śpiącego słodko Jude'a. Od niedawna mieszkamy w domu. Dla mnie jest to o wiele lepsze niż mieszkanie w bloku.Zsunęłam się po cichu z łóżka i wyszłam z pokoju, zamykając za sobą drzwi. Dziś miała przyjechać Abigail z Trentem. Co u nich? Ciężko stwierdzić bo mieszkają kilka tysięcy kilometrów od nas i rozmawiamy jedynie przez kamerkę.
Cieszyłam się na ich przyjazd, bo Abby to moja przyjaciółka, więc chciałam się z nią zobaczyć. Kocham Jude'a i pokochałam Hiszpanię, ale czasem mam ochotę wrócić do domu w Anglii.Zrobiłam sobie kawę w ekspresie i usiadłam na kanapie, przyglądając się naszemu ogrodowi. Był on duży i ładnie zagospodarowany. Pomyślałam, że czas z gośćmi spędzimy właśnie tam.
Sięgnęłam po swój telefon i zobaczyłam powiadomienie od Abby. O cholera. Będą za dwie godziny. Mało czasu.
Odrazu poszłam na górę, czy jakimś cudem śpiący królewicz się nie obudził. Pudło. Śpi nadal w najlepsze.
Położyłam się obok i zaczęłam bawić się jego włosami.
- Judie. - powiedziałam cicho, na co ten tylko mruknął. - Wstawaj.
Chłopak uchylił delikatnie powieki, uśmiechnął się i przyciągnął do siebie.
- Musisz mi pomóc, bo za dwie godziny będzie tu Abigail i Trent. - próbowałam wyrwać się z uścisku.
- Mhm. - otworzył w końcu oczy. Wow.
Leżeliśmy chyba tak z 5 minut bo królewicz musiał się rozbudzić.
- Puść mnie. Muszę iść się ogarniać.
- No dobra, ale.. - zaczął, a po chwili złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. - O to mi chodziło. Uśmiechnął się i w końcu mnie puścił, więc wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic, zrobiłam skincare i wróciłam do sypialni.
- Boże. - westchnęłam gdy zobaczyłam nadal śpiącego chłopaka.
Rozbiegłam się i na niego skoczyłam. No innej opcji nie było. Musiał się rozbudzić.
- Co ty robisz? - spytał zdezorientowany.
- Próbuję cie obudzić. - przewróciłam oczami.
Podziałało, bo wstał.
Sięgnęłam do szafy po krótką jeansową spódniczkę oraz czarny cienki top.
Gdy chłopak wyszedł do łazienki, ja mogłam swobodnie się przebrać.Zeszłam do kuchni i odrazu zaczęłam przygotowywać jedzenie. Zapiekanka makaronowa, miska serów no i przekąski.
Wyjęłam z szafki różne chipsy i żelki i przesypałam do misek.
- Pomóc w czymś? - spytał Jude, wchodząc do pomieszczenia.
- Zanieś miski na taras, przygotuj stół i rozpal grilla. - uśmiechnęłam się, na co chłopak pokiwał głową.
Wstawiłam naczynie żaroodporne do piekarnika i zaczęłam szykować miskę serów. W tym czasie Jude przyszedł bo kiełbaski i inne rzeczy na grilla.Gdy myłam ręce, zobaczyłam przez okno podjeżdżające auto.
Odrazu poszłam do przedpokoju otworzyć drzwi.
- Hejka! - mój jeden z ulubionych głosów, rozległ się po pomieszczeniu.
Przyjaciółka wtuliła się w mnie, tak bardzo, że po chwili brakowało mi tchu.
- Cześć. Super, że przylecieliście. - uśmiechnęłam się szeroko, przytulając Trenta.
- Gdzie Jude? - spytał chłopak.
- Pilnuje grilla. - odparłam, zapraszając przyjaciół w głąb domu.
- Ładnie tu macie. - powiedziała Abigail, rozglądając się po pomieszczeniu.
Postanowiłam, że oprowadzę ich po domu.
- A to dla kogo pokój? - spytała Ab, gdy byliśmy w pustym pomieszczeniu.
- No wiesz, jak w przyszłości rodzinka się powiększy, to musi być pokój. - uśmiechnęłam się na myśl, że będziemy może i niedługo rodzicami.
- Planujecie już to? - spytała zaciekawiona.
- Czasami ten temat się przewinie.
- Już nie mogę się doczekać! - powiedziała zadowolona. Coś mi nie grało.. Jakoś tak na siebie spoglądali itd. Czy oni coś ukrywają?
Wyszliśmy z pokoju i odrazu poszliśmy do ogrodu.
- Gdzie byliście, tak długo? - spytał Jude, przewracając jedzenie na grillu.
- Oprowadzałam naszych gości po domu. - uśmiechnęłam się, podeszłam do chłopaka i go pocałowałam.
Abby wyjęła telefon i postawił go na stoliku przed nami. O co chodzi?
- Stańcie przodem do kamery i zamknijcie oczy dobrze? - spytała przyjaciółka, a my zrobiliśmy to co kazała.
Złączyłam moje i Jude'a palce, bo zestresowałam się troche o co mogło chodzić.
Chłopak przysunął mnie do siebie, a ja odrazu poczułam jego ciepło ciała.
- O co chodzi? - szepnął zdezorientowany.
- Nie wiem. - szepnęłam.
Na ogrodzie panowała cisza. Czy moje podejrzenia w pokoju były prawidłowe?
- Otwórzcie za 3...2... - zaczęła Abby.
- 1! - dokończył Trent, a my rozchyliliśmy powieki.
Boże, wiedziałam. Wiedziałam!
Przed nami stała przyjaciółka z dużym brzuszkiem.
Moja Abigail jest w ciąży. Mój boże myślałam, że zemdleję.
- Aaaaaaa!!!! - wydarłam się tak głośno, że nawet Jude zatkał uszy. - Gratulacje!
Podbiegłam do Abby i ją przytuliłam.
- To teraz wasza kolej. - zaśmiał się Trent. Spojrzałam na Jude'a, a ten poruszył zabawnie brwiami.
- Na nas przyjdzie jeszcze pora. - odparłam i podeszłam tym razem do Trenta, aby go przytulić.
____________
Macie taki krótki rozdział, bo miał być chyba przedwczoraj czy wczoraj. Miał też być potezny skiptime ale w koncu zrobilam tylko dwa lata(mialo byc 5).
Ps. Niedługo przyjdzie też pora na Jude'a i Lindsey. Kto wie może to będzie za dwa rozdziały, może za trzy?🤫
CZYTASZ
,,Hot Chocolate" | Jude Bellingham
Fiksi Remaja19-letnia Lindsey to mieszkająca w Anglii, córka Garetha Southgate'a. Jako, że jest córką trenera reprezentacji, czasem zdarza jej się pojawić na treningu. Jude Bellingham to 21-letni piłkarz, który odrazu przykuwa jej uwagę, tak samo jak ona przyk...