3 KLUCZE

121 6 2
                                    

Następnego dnia obudził mnie dzwonek do drzwi.Poszłam otworzyć drzwi a przed nimi stał brat chłopaka z którym mam się ścigać. Co on tu robił? I skąd znał mój adres?

- Co ty tu robisz ?- zapytałam.

- Chciałem porozmawiać.- powiedział.

Po czym wszedł do środka tak jakby był u siebie. Zamknęłam drzwi i poszłam za chłopakiem, który poszedł usiąść w salonie.

- Skąd wiesz gdzie mieszkam?

- Nie ważne.

- Śledziłeś mnie ?!

- Być może. Lepiej wycofaj się z tego wyścigu, chyba że chcesz zginąć.

- Grozisz mi? Jeśli tak to na mnie nie działa, nie boje się.

- Myślisz, że masz jakiekolwiek szanse z moim bratem ? Jesteś w błędzie, upokorzysz się tylko. – powiedział.

- Braciszek cię tutaj przysłał? Jesteście żałośni. Wynoś się stąd.- powiedziałam.

- Chyba się nie zrozumieliśmy. Ty nie możesz się z nim ścigać, bo umrzesz, zginiesz podczas wyścigu.

- Nie to ty chyba mnie nie zrozumiałeś. Masz się stąd wynosić, jeśli nie wyjdziesz to inaczej ci to wyjaśnię ale wtedy nie będę taka miła.- powiedziałam.

- Grozisz mi ? Dziewczynko, nie masz pojęcia z kim rozmawiasz, dobrze ci radzę. Odpuść, jeśli się tam zjawisz będziesz martwa.- powiedział.

Po czym wstał i poszedł. A ja poszłam zamknąć drzwi poszłam do kuchni zrobić sobie zieloną herbatę , gdy tylko usiadłam znowu zabrzmiał dzwonek. Poszłam otworzyć tym razem był to Hadar.

-Hej, co ty tu robisz o tej porze ?- zapytałam.

- Hej, chciałem zobaczyć jak nastrój przed wyścigiem.

-Miło z twojej strony, wchodź nie stój tak.

Po czym chłopak wszedł do środka a ja zamknęłam drzwi. Poszliśmy do kuchni.

- Kawa, herbata ?- zapytałam.

- Herbata.- odpowiedział.

Zrobiłam mu herbatę, po czym usiadłam przy stole obok niego.

- Obudziłem cię ?- zapytał.

- Nie ty, rozumiesz to, że był tutaj brat tego chłopaka, z którym mam się ścigać. Kazał mi się wycofać z tego, chyba że chce być martwa. Żałosne.- powiedziałam.

- Że co ?! Jak to ? Skąd on wie gdzie ty mieszkasz ?

- Musiał mnie śledzić. Bo tak to nie mógł by wiedzieć gdzie mieszkam. Coś czuję, że z tego będą same problemy, muszę dowiedzieć się kim oni są.

-Wycofaj się lepiej. Skoro ci groził to nie jest to bezpieczne.

- Zwariowałeś ? Pojadę tam tym bardziej, dobrze wiesz, że jak ktoś mi coś zabrania to ja to robię. Pójdę się ogarnąć, jak wrócę to zrobię śniadanie pewnie nic nie jadłeś.- powiedziałam.

- Jadłem.- odpowiedział.

- Ta już to widzę, jest dopiero 8.00 rano.- powiedziałam.

Poszłam się szybko ogarnąć, po chwili wróciłam do kuchni i zaczęłam robić śniadanie. Razem z Hadar’em zjedliśmy śniadanie, zauważyłam, że od pewnego czasu zbliżył się do mnie tak jakby się zakochał. Nawet patrzy inaczej niż wcześniej, czy to jest możliwe, aby on się we mnie zakochał ? Sama nie wiem, Hadar spojrzał na mnie.

Angle and Devil in OneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz