Od wczoraj prysznice to moja najmniej ulubiona część dnia. Kiedy tylko woda dotyka mojej skóry, wszystkie rany zaczynają mnie niemiłosiernie piec.
Wychodzę spod prysznica otulając się miękkim ręcznikiem. Ubieram bieliznę po czym obracam się w kierunku lustra dokładnie oglądając swoje ciało. Najwięcej ran mam na plecach i nogach. Najgłębsze znajdują się w wewnętrznej części ud.
Z jakiegoś powodu, kiedy ludzie Elliota cieli moją skórę, mężczyzna nakazał omijać tatuaż znajdujący się na moim kręgosłupie. Zarzucam na siebie za dużą koszulkę i czarne dresy Nike po czym wychodzę z pomieszczenia. Zamykam za sobą drzwi i wzdrygam się kiedy zauważam siedzącego na łóżku Michaela.
Odwracam od niego wzrok i bez słowa idę podchodzę do komody, na której kładę telefon.
- Mam tą maść na szybsze gojenie, - odzywa się wreszcie chłopak. Patrzę na niego w odbiciu lustra, do którego podchodzę, aby rozczesać włosy. – Mogę ci pomóc z nacięciami na plecach.
- Poradzę sobie sama. – odzywam się wreszcie słabym głosem.
Chłopak jest ewidentnie zaskoczony tym, że w ogóle się do niego odezwałam. Nie mogę milczeć wieczność.
Mogłam wtedy milczeć.
- Chcę ci pomóc. – mówi wstając z łóżka.
- To przez ciebie to wszystko się w ogóle wydarzyło. – mówię oschle. Dłonie zaczynają mi drżeć, a w głowie zaczyna się kręcić.
Muszę coś zjeść, bo nie miałam nic w ustach od kilku dni. Nawet nie czułam głodu przez ten cały czas.
Wychodzę z pokoju i schodzę na dół. Krążę chwilę po domku szukając kuchni. Znajduję ją po prawej stronie od wejścia. Wchodzę do pomieszczenia zachowanego w ciemnych kolorach. Zauważyłam, że cały dom taki jest.
Zaraz obok wejścia znajduje się lodówka, którą otwieram. Wyciągam z niej nutellę, a dwie kromki chleba, które znajduje w jednej z szafek, wkładam do tostera.
Po chwili do kuchni wchodzi Michael.
- Liv, on cię zmanipulował. Powtarzał ci, że to wszystko jest moją winą, ale to on cię skrzywdził, nie ja. – mówi podchodząc do mnie niebezpiecznie blisko.
- Jak to jest, że nigdy nic nie jest twoją winą co? Zawsze znajdujesz kogoś na kogo możesz zrzucić winę, ale tak naprawdę to ty jesteś powodem mojego całego cierpienia. Trzy, jebane, miesiące temu wszystko się zaczęło. Wtedy mówiłeś, że wszystko jest winą moich rodziców. Że to oni zgodzili się na ten pojebany układ i to przez nich tu jestem. Teraz zwalasz winę na Elliota. Owszem, porwał mnie i katował przez kilka dni, ale powiedz mi, przez kogo to jest spowodowane? – mrużę oczy podchodząc do chłopaka. Unoszę wysoko głowę, kiedy słowa wypadają z moich ust jak pociski. – Powiedz mi Michaelu, kto wciągną mnie w cały ten świat, doskonale wiedząc jakie mogą być tego konsekwencje?
Brunet patrzy na mnie otwierając usta, jednak nic nie mówi. Zamyka je po chwili i wychodzi z domku trzaskając głośno drzwiami.
Wzdycham głośno i opieram się dłońmi o blat. Mrugam szybko próbując pozbyć się niechcianych łez. Mimo wszystko nie udaje mi się to, bo kilka z nich wypływa z kącików oczu.
Matty: Dostałem zadanie bojowe, żeby zawieźć cię do psychologa. Bądź gotowa za 15 minut młoda.
Przysięgam, że z minuty na minutę coraz bardziej rozważam rozbicie sobie głowy o ścianę.
Piętnaście minut później wchodzę już do czarnej KII Matta, który wita mnie z szerokim uśmiechem. Pogoda coraz mniej nas rozpieszcza, dlatego musiałam zarzucić na siebie dzisiaj grubą bluzę.

CZYTASZ
Pewnego razu w Watervill
Roman d'amour"Zniszczyłeś mi życie kiedy to wreszcie zrozumiesz?!" W kochającym domu Olivii w najważniejszym dla niej dniu rozpętuje się piekło, a życie dziewczyny już nigdy nie będzie takie samo. Czy Olivia będzie w stanie wybaczyć osobie, która to zrobiła? A...