Rozdział 16

22 3 0
                                    

Logan
Teraźniejszość


Jeśli kiedykolwiek wyobrażałem sobie koniec świata to właśnie w ten sposób. Czułem, jak krew spływa do mojego krocza, które pulsowało w nieprzyjemny sposób. Po słowach Mansi bez zastanowienia się wypiłem gwałtownie swoje usta w jej, nie zwracając uwagi na spustoszenie, jakie ze sobą niesie. Pod wpływem tak intensywnego ruchu zachwiała się lekko, ale szybko objęła obiema rękoma mój kark, podtrzymując się, a ja swoje dłonie położyłem po obu stronach jej bioder, dociskając jej ciało do swojego.

Między nasze ciała nie dało się wcisnąć szpilki. Oboje całowaliśmy się chaotycznie, a ja nie potrafiłem zaspokoić swojego głodu. Jej miękkie usta poruszały się zachłannie, biorąc wszystko. Nic już się dla mnie nie liczyło. Była tylko ona. Mansi.

W końcu miałem swoją chwilę i nie chciałem tego zjebać. Za długo od niej uciekałem. Zaczynałem mieć tego dość, a w tym momencie wszystkie moje hamulce puściły tak jak jej. Widziałem, jak bardzo podniecona była. Wiedziała, jak na mnie działa i cholernie mnie to podnieciło. Z każdą chwilą chciałem coraz więcej i więcej. Więc może właśnie to sprawiło, że oderwałem się od niej i uklęknąłem przed nią. Widziałem, jak w jej oczach zaczęły błyszczeć małe iskierki ekscytacji i niedowierzania. Właśnie po raz pierwszy przed kimś klęknąłem. Po raz pierwszy poddałem się, nie mając ochoty dalej włączyć. To było silniejsze ode mnie. Ona miała za dużą władzę nade mną i, kurwa, zdawała sobie z tego sprawę.

Delikatnie zacząłem błądzić rękoma po jej nogach, idąc coraz wyżej, aż w końcu moje palce zahaczyły o krawędź jej spodni. Zjechałem nimi do rozporka i zacząłem go rozpinać, nie zrywając kontaktu wzrokowego z Mansi. Widziałem w nich iskierki, które coraz bardziej mnie podniecały. Zacząłem pomału ściągać jej spodnie wraz z koronkową bielizną. W momencie, kiedy miałem idealny widok na jej cipkę, jej ciało całe się spięło.

— Wyluzuj misia. Sprawie, że dotkniesz gwiazd. Pamiętasz? Nasze wszystko — na jej usta zaczął pojawiać się uśmiech, a do głowy musiały wpaść jej wspomnienia z naszej nocy cztery lata temu.

Ułożyłem swoje dłonie na jej udach i jednym sprawnym szarpnięciem przysunąłem ją bliżej siebie, od razu zatapiając swoje usta w jej kobiecości. Z jej ust wydobyło się ciche westchnienie na ten nagły ruch. Czułem, jak endorfiny przejmują kontrolę nad moim ciałem, wywołując w nim kompletny chaos. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz tak bardzo pragnąłem poczuć bliskość kobiety. Mansi sprawiała, że wszystko to, co ukrywałem przed całym światem, ujrzało światło dzienne. Każdy najmniejszy demon opuszczał moje ciało, kiedy sprawiałem jej przyjemność. Otoczyły ją, trzymając tuż obok mnie. Byłem jej cieniem a ona moim. Podążaliśmy za sobą nawet nie zdjąć sobie z tego sprawy.

Z gardła dziewczyny zaczynało wydobywać się coraz więcej jęków, kiedy mój język zanurzał się w jej ciepłym wnętrzu. Swoje ręce wplątał między moje kosmyki włosów, ciągnąć za nie. Uniosłem na nią spojrzenie, widząc, jak odchyla głowę do tyłu z pieprzonej rozkoszy, którą jej dałem.

— Logan — jęknęła, a jej ciało zaczynało coraz mocniej drżeć, co oznaczało, że zbliża się jej orgazm.

Zmotywowany jej jękami przyspieszyłem swoje ruchy, doprowadzając do orgazmu. Po chwili odsunęłam się od niej i wstałem z kolan. Zazwyczaj to kobiety przede mną klękały, błagając, aby sprawić mi przyjemność, jednak przy niej nie czułem tej potrzeby. Chciałem, aby to jej było dobrze. I chyba był to pierwszy raz, kiedy postawiłem kogoś ponad sobą. Bo w końcu Mansi była warta wszystkiego tak samo, jak każda sekunda spędzona u jej boku.

Zrobiłem krok w jej stronę, opuszczając swoje spodnie wraz z bokserkami w dół. Pochyliłem swoją głowę do jej szyi, wdychając zapach, którym pachniała tylko ona. Nigdy nie czułem go, gdy jej nie było. Był nietypowy, przez co stawał się tak cholernie wyjątkowy. Czułem, jak się od niego uzależniam. Wkradł się do mojego ciała, zatruwając każdą komórkę. Niszczyła mnie pod wieloma względami, a ja jej na to pozwałem. Przynajmniej tak chciałem to odbierać. Chyba nie byłem gotowy, aby przyznać się sam przed sobą, że to ona miała nade mną kontrolę, a ja byłem w stanie zrobić wszystko, co kazała.

ARRIVEDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz