Śnieg wpijał świeżą krew, która z wolna wyrywała życie z ciężarnej samicy tura. Leżała ona, szarpana kłami wilków, dla których była ostatnią szansą na przeżycie nadchodzącej nocy. Stado nie miało okazji jeść od tygodnia, a podrostki żebrzące od matek mleko, były niemiłosiernie kąsane.
Pierwszy jadł największy z samców, który jako alfa miał chronić stado, później hierarchia wskazywała jedzącego i czekającego, aż doszło do młodzików. Jeden z nich, najmniejszy ukazując zęby dorwał się do wywleczonego z wnętrza jałówki cielaka. Nie żył, a osłaniający go worek był porozcinany z chirurgiczną precyzją. Oczy wyrwanego brutalnie z ciepłego, bezpiecznego wnętrza matki oseska wpatrywały się w niebo, z kolei wywalony w ostatnim ryku język tężał na wygniecionym od łap śniegu.
Temu zajściu przyglądał się Tor, który zostawił pozostałych braci podczas oprawiania. W takich chwilach nie myślał o tym, że życie jest ulotne, choć mógł. Jego umysł zaprzątała kłótnia, czy aby nie powinien zabić wilków i zabrać im futer, a może winien pozwolić się im posilić do końca? Z samca alfa zrobiłby odzienie dla ojca, który miał za sobą już prawie sześćdziesiąt wiosen, z samicy dla siebie, a resztę podzieliłby po równo. Problem był taki, że on stał sam, a bliżej rzeki grasowało przynajmniej piętnaście psowatych, z czego większość mogłaby go zabić. Sam sobie odpowiedział na nurtujące pytanie, a następnie wrócił do pieczołowicie pracujących braci. Wiązali oni pasącego się wcześniej samca, którego ślepia zmatowiły się z mrozu.
- Sądzę, że powinniśmy zostać tu na noc. Mamy jedzenie, rozpalimy ogień i będziemy mieć wodę, a rano wrócimy do osady.
- Wilki ucztują niedaleko, jeśli zwęszą łatwą zdobycz, możemy mieć problemy.
- Zabijmy je więc.
- Widzisz bracie, wszystko, co nas otacza dąży do harmonii. Jedno drzewo pali się, trafione piorunem, ale wcześniej daje życie kilku nowym, jak nasza matka, która umarła wydając nas na świat. Bóg stworzył ten padół dla wszystkich i dla wilków i dla owiec. Nasza osada nie cierpi z głodu, ani innych braków, więc na cóż ryzykować nasze życie, obkupione innym życiem?
- Prawisz zawile.
- Więc powiem prościej, zabierzmy tura do domu i dajmy żyć innym, jak sami chcemy żyć Matte.
Matte, młodszy syn Torda podrapał swoje policzki z grymasem i odwrócił się za ramie, mierząc czwórkę swoich pozostałych braci. Wiedzieli, jakie słowa zaraz padną i że będą one prześmiewcze, stąd też obecny z nimi Marc skinął głową z aprobatą.
- Tor ma rację, powinniśmy wracać do domu. Zabawa była przednia, ale tam, gdzie kończy się śmiech i zaczyna walka o przetrwanie, nie ma czasu na szukanie sensu. Jesteś jeszcze młody, niekiedy wiedza przychodzi z czasem. Jeśli się pospieszymy, wrócimy do domu przed pierwszą gwiazdą.
- Czasami sądzę, że zmawiacie się przeciwko mi.
- Jaki mielibyśmy w tym cel? Jesteś naszym bratem i chrześcijaninem, nie wypada śmiać się z bliźniego.
Po tych słowach cała brać ryknęła śmiechem, zrywając wilki pożywiające się nieco dalej. Fakt, że byli katolikami, nie był zaprzeczeniem tego, że czasami zdarzyło się mi być bliżej pogan. Tego nauczył ich ojciec oraz rodzeństwo, które było różne. Różne religie przeplatały się razem, by stworzyć między nimi pajęczynę mocnych połączeń. Szanowali się, dbali o relacji i dawali szanse ludziom z MaryGrisk na dalsze dobre oraz długie życie. To był ich klucz do szczęścia, fakt że mimo wszystko stali za sobą murem.
Ahnamet siedziała po prawicy ojca przy stole, starając się zjeść chociażby kawałek mięsa. Mimo, że osada, w której się wychowała była bezpieczna, widziała w każdym przyjezdnym potencjalnego wroga. Nie martwiła się o siebie, czy braci, bo wiedziała, że najważniejszy był król, który dał jej dom. Gdyby nie on, zginęłaby pożarta przez walczących za Boga chrześcijan.

CZYTASZ
Przestroga na potwory
Historical FictionJeśli lubisz serial wikingowie, film bogowie egiptu lub Achilles i w dodatku pociąga Cię fantastyka, ta książka jest dla Ciebie. To moje autorskie dzieło, w którym pisze o dziejach topornych ludzi z Danii. Walki, krwawe opisy, przemyślane zdarzenia...