2.Pierwszy dzień, nowe możliwości

31 9 4
                                    

 Rano, gdy słońce dopiero wzeszło, wsiadłam do taksówki przed hotelem. Powietrze było jeszcze chłodne, niosło obietnicę nowego początku, ale w mojej głowie wciąż krążyły myśli o tym, co zostawiłam za sobą. Na ulicach panowała cisza, przerywana jedynie świergotem ptaków. Delikatny zapach świeżo skoszonej trawy unosił się w powietrzu. Poprosiłam kierowcę, by zawiózł mnie do nowego mieszkania, które wynajął mi ojciec.

Podróż przebiegała spokojnie, miasto było jeszcze uśpione po nocnej ciszy. Kierowca, starszy mężczyzna o pogodnym usposobieniu i siwych włosach pod kaszkietem, rozmawiał ze mną na temat mojego pierwszego wrażenia z pobytu w mieście. Rozmowa była przyjemna i pełna uśmiechów, co uspokajało moje nerwy związane z przeprowadzką.

Kierowca uśmiechnął się, gdy mówiłam o pięknie miasta. - To miasto ma swoją duszę - powiedział. -ale trzeba się do niego przyzwyczaić. Jak długo planujesz tu zostać? - zastanowiłam się nad odpowiedzią, bo sama nie byłam pewna.

- Jak najdłużej się da -uśmiechnęłam się do niego, a on odwzajemnił mój gest.

Choć wtedy jeszcze nie wiedziałam, że całkiem niedługo będę z powrotem w domu.

Gdy taksówka zbliżyła się do kamienicy, zaczęłam dostrzegać jej elegancką fasadę oświetloną promieniami porannego słońca. Wysokie okna prezentowały się majestatycznie, a szerokie, ozdobne drzwi zapowiadały wnętrze pełne klasy i prestiżu. Wokół budynku rozciągały się starannie utrzymane ogrody, pełne kwitnących kwiatów i starannie przyciętych krzewów.

Z radością w sercu wysiadłam z taksówki, czując ekscytację związaną z nowym rozdziałem w moim życiu. Kamienica emanowała spokojem i elegancją, co tylko potęgowało moje oczekiwania co do nowego mieszkania.

Wchodząc do kamienicy, od razu poczułam jej elegancję. Detale architektoniczne, od rzeźbionych gzymsów po zdobione balustrady, nadawały budynkowi wyjątkowy charakter. Wysokie okna wpuszczały mnóstwo naturalnego światła, podkreślając urok wnętrza.

Wyjęłam iPhone'a, aby zadzwonić do dziewczyny. Po chwili usłyszałam sygnał, a potem jej głos.

- Hej, tu Aurelia. Dzwonię, bo miałam się z tobą skontaktować, gdy przyjadę - powiedziałam, gdy odebrała.

- Już cię wpuszczam! - odpowiedziała radośnie.

Drzwi klatki schodowej otworzyły się, a ja ruszyłam z walizką po schodach. Na szczęście mieszkanie było na czwartym piętrze, w samym środku kamienicy. Weszłam do środka, zdjęłam kurtkę i zostawiłam walizkę w przedpokoju. Gdy weszłam dalej, zauważyłam dziewczynę z brązowymi włosami i pięknymi niebieskimi oczami. Ubrana była zwyczajnie, w szare dresy Nike, co nadawało jej swobodny, ale uroczy wygląd.

- Hej! Miło cię poznać. Jestem Valentina Evans, ale śmiało mów mi Tina albo Valenty - przywitała się z uśmiechem, wyciągając do mnie rękę. Jej szeroki uśmiech i błękitne oczy zdradzały coś więcej niż tylko uprzejmość. Miała w sobie pewien magnetyzm, który od razu przyciągał uwagę. Jej luźne dresy wyraźnie wskazywały, że komfort ceni ponad wszystko.

- Również miło cię poznać, jestem Aurelia Walter. Możesz mówić mi Aurie, ale tylko nie Relia - odpowiedziałam z uśmiechem, ściskając jej rękę.

Tina uśmiechnęła się i zaczęła oprowadzać mnie po mieszkaniu. Przeszłyśmy przez przestronny salon urządzony w nowoczesnym stylu, z eleganckimi meblami i stonowanymi kolorami, które tworzą przytulną, ale luksusową atmosferę. Duże okna wpuszczają dużo światła dziennego, oferując widok na tętniącą życiem ulicę.

Kuchnia jest nowoczesna i w pełni wyposażona, z wysokiej jakości sprzętami, idealna do wspólnego gotowania. Sypialnie są wygodne, z dużymi łóżkami i wystarczającą ilością miejsca na przechowywanie rzeczy, zapewniając każdej z nas prywatną przestrzeń do relaksu. Elegancka łazienka z nowoczesnymi wykończeniami i wygodnym prysznicem oraz wanną to idealne miejsce na odprężenie po długim dniu. Całe mieszkanie emanuje stylem i komfortem, tworząc idealne miejsce do życia.

Broken Heart #1 +16Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz