6.Nowe oblicze Ethana.

16 3 0
                                    

Kiedy Billy podjechał po nas swoim lśniącym, czarnym samochodem, jego uznające spojrzenie i komentarz, że wyglądamy świetnie, sprawiły, że nasze podekscytowanie wzrosło jeszcze bardziej. Było jasne, że Billy zaplanował coś wyjątkowego, choć nie zdradził nam jeszcze szczegółów.

Gdy zajęłyśmy miejsca w samochodzie, w powietrzu unosiła się tajemnicza atmosfera, która tylko podsycała nasze oczekiwania. Billy, siedząc za kierownicą, rzucił nam znaczące spojrzenie przez lusterko wsteczne.

- Macie na pewno wszystko? - zapytał z lekkim uśmiechem, ruszając w nieznanym nam kierunku.

- Tak, wszystko mamy - odpowiedziałam, wymieniając z Tiną spojrzenia pełne ciekawości i niepokoju.

- Świetnie. Dzisiejsza noc będzie niezapomniana - Billy brzmiał, jakby skrywał przed nami coś ekscytującego.

- Dokąd właściwie jedziemy? - Tina nie mogła powstrzymać się od zadania pytania, które obie miałyśmy na końcu języka.

- Niespodzianka - odpowiedział Billy tajemniczo, nie zdradzając ani słowa więcej.

Podczas jazdy spekulowałyśmy na temat tego, co mogło nas czekać. W powietrzu czuć było rosnące napięcie, a noc zdawała się pełna nieodkrytych możliwości. Billy omijał główne ulice, kierując nas w stronę opustoszałych przedmieść. Latarnie rzucały długie cienie na asfalt, a silnik samochodu mruczał cicho, jakby dzielił się z nami swoją ekscytacją.

W końcu dotarliśmy na miejsce. Gdy Billy zatrzymał samochód, zrozumiałyśmy, że jesteśmy na obrzeżach miasta, gdzie ulica przechodziła w szeroki, opustoszały pas jezdni. Wokół nas zaczęły się gromadzić inne samochody, jeden po drugim, każdy bardziej imponujący od poprzedniego. Światła reflektorów przecinały noc, odbijając się od metalowych powierzchni, a w powietrzu unosił się zapach spalin i adrenaliny.

- Wow... - wyszeptała Tina, z szeroko otwartymi oczami patrząc na rosnącą liczbę samochodów wokół nas.

Billy spojrzał na nas z uśmiechem, który zdradzał, że od samego początku planował ten moment.

- Witamy na nielegalnym wyścigu – oznajmił, rozglądając się wokół, jakby zadowolony z naszego zaskoczenia. - Gotowe na przygodę?

Muzyka z potężnych głośników dudniła w tle, mieszając się z rykiem silników. Atmosfera była gęsta od napięcia i oczekiwania, a my, stojąc na krawędzi czegoś nieznanego, czułyśmy, że ta noc rzeczywiście będzie niezapomniana.

Kiedy zbliżyliśmy się do grupy przyjaciół Billy'ego, zostaliśmy przywitani entuzjastycznymi okrzykami.

- Siema, ludzie! Jak się macie? - zawołał Billy, zbijając piątki z kilkoma osobami, które stały wokół samochodów.

- Witajcie! - odpowiedział jeden z nich, wskazując na długi rząd samochodów ustawionych wzdłuż drogi. - To będzie niesamowity wyścig. Macie jakieś typy?

Przez chwilę rozmawialiśmy o nadchodzącej rywalizacji, porównując różne maszyny i przewidując, kto ma największe szanse na zwycięstwo. Wokół nas panowała ekscytacja, a w powietrzu unosił się zapach benzyny i adrenaliny.

- Stawiam na tego Nissana GT-R - powiedział jeden z chłopaków, wskazując na czarny, błyszczący samochód z masywnym spojlerem. - Jego kierowca to stary wyjadacz, zna każdy zakręt na tej trasie.

- Moim faworytem jest Dodge Challenger - dodał inny, wskazując na imponującą, pomarańczową maszynę z szerokimi oponami i charakterystycznymi paskami na masce. - Ten potwór ma tyle mocy, że przejedzie tę trasę, zanim inni zdążą ruszyć.

Broken Heart #1 +16Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz