17 września 2005
— Martwią mnie twoje zapędy autodestrukcyjne — mówi głos.
Severus odwraca głowę w stronę, z której dobiega dźwięk, lecz napotyka tylko ciemność. Oślepłem — myśli — albo po prostu nikogo tu nie ma. Próbując się podnieść, uświadamia sobie, że ma zamknięte oczy. Jego ciało trzęsie się gwałtownie, walcząc z przenikliwym, lodowatym zimnem, które przenika aż do kości.
Ręka wsuwa się pod jego wilgotną koszulę, a Severus jęczy.
— Podnieś rękę — mówi głos. — Termometr. Jeśli i ten rozbijesz, będę musiał zgadywać twoją temperaturę, a jestem kiepski w zgadywaniu. Wiesz, co może spowodować przedawkowanie eliksiru pieprzowego? Ja też nie, ale słyszałem, że wybuchowa biegunka jest jednym z najczęstszych skutków ubocznych. Myślisz, że to prawda? Wkrótce się dowiemy, jak przypuszczam. Cóż za niefortunny sposób, żeby się tego dowiedzieć. Podnieś rękę.
Pod kocem Severus trzyma ręce przyklejone do ciała. Poci się mimo chłodu. Poduszka jest wilgotna, a włosy strączkowate. Otwiera oczy. Potter siedzi na krześle obok łóżka, z oczekiwaniem trzymając termometr. Stolik nocny jest zasypany butelkami i fiolkami.
— Dia... — Severus próbuje coś powiedzieć, ale gardło go boli, a napad bolesnego kaszlu odbiera mu siły. — Diagnostyczne — mruczy w końcu.
— Zaklęcie diagnostyczne? Bardzo, bardzo mi przykro, Sev. Nie wiem, jak to zrobić. Obiecuję, że nauczę się tego do następnego razu. Podnieś rękę.
Potter brutalnie wciska termometr pod pachę Severusa, drażniąc jego delikatną skórę.
— Grzeczny chłopiec! — wykrzykuje radośnie. Severus słyszy ruch, szelest materiału, kroki, otwieranie i zamykanie szuflady. Zaciska mięśnie, próbując powstrzymać dreszcze, ale to bezcelowe.
Potter wraca do pokoju i siada obok niego. Gdy wyciąga termometr, wraz z nim wyrywa sporo włosów spod jego pachy. Severus głośno syczy.
— Ups — mówi Potter chłodno, sprawdzając termometr i strząsając go.
Mokry ręcznik zostaje przyłożony do czoła Severusa, a ręka wyciera mu twarz i zakłada włosy za uszy.
— Przygotowałem ci jedzenie, byś miał co zjeść, kiedy poczujesz się lepiej — mówi Potter, zanurzając drugi ręcznik w wiadrze z wodą i wyżymając go. — Twoje ulubione, zupa z ryżem. Mniam, mniam.
Severus warczy.
— Zabiję cię, Potter! — Wypowiada te słowa z całej siły, a jego klatka piersiowa pali się od wysiłku. Ledwo może oddychać.
— Aj, aj, aj — Potter kręci głową. — Zabijanie ludzi jest złe, Sev, nie słyszałeś? Możesz za to trafić nawet do więzienia, na lata. Fuj, aż mnie ciarki przechodzą na samą myśl.
Severus traci przytomność, zanim zdąży go przekląć.
***
18 września 2005
Severus przewraca się na bok i zaczyna się krztusić. Z jego gardła wydobywa się gardłowy odruch wymiotny, ale żołądek jest pusty.
Potter wpada do pokoju i odpycha go z powrotem na poduszki.
— Otwórz usta — mówi.
— Spierdalaj.
Potter marszczy brwi, podnosi fiolkę ze stolika nocnego i odkorkowuje ją.
— Otwórz usta.
Severus zaciska usta.
— To pomoże na mdłości. Musisz przełknąć jedzenie.
![](https://img.wattpad.com/cover/375405304-288-k797631.jpg)
CZYTASZ
Ab Extra | Tłumaczenie | Snarry | Zakończone
FanficPIERWSZA CZĘŚĆ TUTAJ:https://www.wattpad.com/1173937815-ab-intra-t%C5%82umaczenie-zako%C5%84czone-rozdzia%C5%82-i A translation of Ab Extra by Arrisha Po siedmiu latach w Azkabanie, Severus w końcu jest wolny. Bezrobotny i bezdomny w świecie, który...