11

3.4K 293 39
                                    


Obudziłam się leżąc we własnym łożku, przykryta kocem. Podniosłam się, rozejrzałam po pokoju. Na szafce nocnej stała herbata w moim ulubionym kupku z napisem "Keep calm and eat chocolate". Wciąż była gorąca. O kubek oparta była kartka z napisem:
"Kiedy wstaniesz, wypijesz herbatę napisz. Harry xx"
Oparłam się o ścianę i sączyłam napój. Głowa bardzo mnie bolała, tak samo jak kostka.
Wczoraj zaraz po szkole wybraliśmy się do szpitala. Nie miałam żadnego urazu głowy czy wstrząśnienia mózgu, ale w moja kostka była skręcona, a ścięgna w niej naderwane. Moja noga była w solidnym opatrunku i musiałam smarować ją rożnymi maściami i robić okłady.
Wzięłam z mojej szawki telefon i kliknęłam w aplikacje 'Kik', wybrałam Harry'ego i napisałam:
"Wstałam już :) Przyjdziesz do mnie?"
Wysłałam i usłyszałam z dołu dźwięk powiadomienia na tablecie oraz kroki. Drzwi otworzyły się, a do pokoju wszedł Harry ze szklanką wody i talerzykiem na którym znajdowała sie tabletka przeciwbólowa. Szybko połknęłam ją popijając wodą, ból był nie do zniesienia.
"Dobrze się już czujesz?"
-Zdecydowanie lepiej niż wczoraj, ale perfekcyjnie nie jest.
Uśmiechnął się. Na jego zaczerwienionych policzkach ukazały się słodkie dołeczki.
"Twój tata powiedział, że lepiej żebyś nie szła do szkoły do końca tygodnia."
-Bardzo dobry pomysł. Popieram!- zaśmiałam się, a on znów się uśmiechnął, a w jego oczach widziałam lekkie rozbawienie, ale też troskę i smutek.
"Powiesz mi co się stało dziś w szkole? Sama upadłaś czy ktoś Cię popchnął?"
-Cóż, nie jestem bardzo lubianą osobą. Szkolne gwiazdy bardzo mnie nie lubią i dokuczają mi trochę. Śmieją się z mojej nadwagi i braku takiej ilości pieniędzy jaką oni mają. Od uwielbianej przez całą szkole dziewczyny dostałam piłką na w-fie. Upadłam. To chyba tylne.
"Nie martw się nimi. Jesteś piękna. Nie wiem gdzie widzisz tą nadwagę. Masz cudowną figurę. Jesteś miła, przyjazna, kochana. Jesteś po prostu idealna. Bardzo dużo Ci zawdzięczam. To dzięki Tobie zacząłem zdrowieć. Dałaś mi tej pewności siebie, że mogę ruszyć dalej i zostawić przeszłość za sobą. Dałaś mi tę moc, która powstrzymuje mnie od sięgnięcia po żyletkę. W zasadzie każdego malutkiego dnia ratujesz mi życie. Gdyby nie Ty pewnie byłbym już na tamtym świecie. Jesteś cudowna. Dziękuje Ci za to, że jesteś. I pamiętaj nie daj im sobie wmówić, że jesteś do niczego. Dla mnie jesteś kimś bardzo ważnym. Potrzebuję Cię."
Po moim policzku spłynęła pojedyncza łza. Mimo tego, że naga w opatrunku mnie ograniczała przytuliłam go. Owinęłam ręce wokół jego szyi i położyłam głowę na ramieniu. Wciągnęłam zapach jego kręconych włosów. On owinął ramionami moją talię.
-Jest już późno.- powiedziałam spoglądając na zegarek wiszący nad drzwiami.- Zostaniesz tu ze mną dopóki nie zasnę?
On pokiwał głową i obszedł łóżko dookoła. Poprawił poduszkę, położył się obok mnie.
-Czy... Czy mogłabym się do Ciebie przytulić?
Uśmiechnął się, a ja położyłam głowę na jego klatce piersiowej. Moja ręka owinęła jego brzuch. On przybliżył twarz do mojej głowy i lekko ją ucałował.
-Ja też bardzo Cię lubię. Obiecaj, że nigdy nie odejdziesz.
Chłopak wyswobodził swoją rękę i ukazał najmniejszy z palców.
Przysięga na paluszek?
Splotłam nasze malutkie paluszki i wtulając się jeszcze bardziej w Harry'ego odpłynęłam.

~*~

A teraz malutkie zadanko :)
Podajcie 3 słowa, którymi opiszecie to fanfiction.
Tylko 3 słowa :)

Piano |h.s|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz