Minął tydzień odkąd Harry zamieszkał z nami. Myślę, że trochę się już zadomowił, bo już sam robi sobie herbatę, a nie pyta się, czy może to zrobić.Niestety przerwa zimowa dobiega końca i będę musiała wracać do szkoły. Dlatego siedzę teraz robiąc zadanie z matematyki.
Nagle czuje dużą, ciepła dłoń na moim ramieniu. Odwracam się i czytam:"Pooglądasz ze mną telewizje? Robisz te zadania dość długo i potrzebujesz trochę przerwy. Chyba. Ale jeśli nie masz ochoty to powiedz- zrozumiem"
Stał obok mnie trzymającej tablet z opuszczoną głową i bawił się palcami. Jak zawsze był bardzo wstydliwy i w pewien sposób bał się mojej odpowiedzi.
Ale ja nie potrafiłam mu odmówić.
On jest taki słodki. Troszczy się o mnie, zawsze pyta się o moje zdanie. Jak nikt inny.
-Masz racje. Chodź.- wstałam i złapałam go za rękę. Zeszliśmy do kuchni, a ja zabrałam z szafki ciastka, żelki, a on wziął colę i dwie szklanki. W salonie rozłożyliśmy kanapę i położyliśmy na niej poduszki.
-Harry, mógłbyś wybrać film? Płyty są pod telewizorem. Ja pójdę do koc.- ten uśmiechnął się, a ja ruszyłam po koc do swojego pokoju.
-Co wybrałeś?- zapytałam kładąc koc na kanapie. Harry podał mi opakowanie.
Jakiś horror.
No pięknie. Od razu zsikam się ze strachu.
Usiadłam z Harry na kanapie, biorąc paczkę żelków i przykryłam nas kocem.
Nie wiem czy jesteśmy w połowie filmu, ale ja już nawet nie patrzę. Moja głowa jest pod kocem, a ciało drży jak nigdy dotąd.
A Harry?
Siedział jak gdyby nigdy nic, wpatrzony w ekran. Nawet się nie wzdrygnął. Nic.
Szczerze? Myślałam, że skoro jest taki delikatny i wrażliwy będzie bardziej przestraszony.Nagle moją ciemność pod kocem rozjaśnił ekran urządzenia.
"Chcesz się przytulić? Wyglądasz na przestraszoną i strasznie szybko bije Ci serce"
-A mógłbyś mnie przytulić?- zapytałam wychylając głowę spod koca. Harry tylko wyciągnął ręce, a ja położyła głowę na jego ramieniu. On objął mnie ramionami.
Jest ciepły, milutki i pachnie tak dobrze. Ale to nie perfumy. To po prostu zapach jego skóry mnie zachwycił.
Trzymał mnie mocno w swoich ramionach, sam wdychając zapach moich włosów.
Było mi tak błogo, że po może 10 minutach zaczęłam robić się senna.
Ostatnie co pamiętam to Harry całując mnie w czoło i przykrywający kocem.

CZYTASZ
Piano |h.s|
Fanfic"On nie mówi. Nie je. Nie wychodzi ze swojego pokoju. Tylko gra. W kółko to samo. Sonatę Księżycową Beethovena. Codziennie. To jest rutyna. Wstaje gra i idzie spać. Proszę niech mu pan pomoże. My, w ośrodku już nie dajemy rady, nie jesteśmy w stanie"