12

3.2K 274 16
                                    

Obudziłam się wciąż owinęła ramionami Harry'ego. Spojrzałam na jego twarz. Ciagle spał. Jego usta były lekko rozchylone. Włosy rozłożone były po całej poduszce.
Wyspowodziłam rękę spod pościeli i wplądałam palce w jego włosy. Mruknął przez sen. Były miękkie i w tym momencie zaczęłam się zastanawiać, dlaczego moje włosy muszą być tak oklapnięte, a jego takie puszyste i błyszczące. Następnie położyłam rękę na jego policzku, zaczęłam gładzić jego skórę. Jego cera nie była perfekcyjna. Kilka wyprysków, jak prawie każdy nastolatek.
Przez przypadek jeden z moich palców musnął jego warg. Ich kolor był oszałamiający.

Jeszcze nie widziałam by ktoś miał tak idealny odcień malinowego koloru na ustach.

Jedna z jego rąk owinięta była przez mój pas, a palce drugiej zanurzone w moich włosach.

Od jego klatki piersiowej biło ciepło, którego nigdy jeszcze nie czułam.

Jego oczy zaczęły sie powoli otwierać. Ujrzałam ten cudowny odcień zieleni na jego tęczówkach.

Jeszcze nigdy nie widziałam tak hipnotyzujacego spojrzenia.

Od razu gdy mnie zobaczył na jego twarzy pojawił się uśmiech. Na jego policzkach pokazały się dołeczki.

Nigdy żaden uśmiech nie działał na mnie w taki sposób jak ten.

Przybliżył sie lekko do mojej twarzy, a jego wargi musnęły mój, już powoli rumieniący się policzek.

Jeszcze nigdy nie czułam takich motylków w brzuchu, jakie czułam w tym momencie.

Wtuliłam się w jego klatkę piersiową trochę mocniej.

To ja Delilah Moor, chyba zakochana w Harrym Stylesie.

~*~

Przepraszam za moją nieobecność, ale nie miałam internetu. Mój sąsiad budował sobie płot i zerwał linie, która dostarczała mi sieć.
Ale rozdział jest.
Del nie pewna swoich uczuć? Oj tak.
A co z Harrym?
Dowiemy się jutro.
Dziękuje za wszystkie komentarze i gwiazdki 😍
Mam nadzieje, że podoba Wam się to opowiadanie.
All the love,
Wasza Rey xx

Piano |h.s|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz