"Rozdział 8"

8 0 0
                                    

Cierniowa Gwiazda prowadził Klan Trawy na zebranie przy czterech drzewach. Obok niego truchtała Blada Róża której po wczorajszej rozmowie poprawił się humor. Kotka rozglądała się na wszytskie strony i pytając przywódce o nie które wyróżniające się punkty.
Reszta jego pobratymców przypatrywała się im z zaciekawieniem. Srebrne Serce oraz Brazowa Kita gadały o nich cicho aby nikt ich nie dosłyszał ale ich rozbawione spojżenia wyjaśniały wszystko. Kiedy doszli do kotliny Cierniowa Gwiazda zatrzymał się i miaukną.
- Klan Wichury i Klan Sosny już są.- Powiedział na co Blada Róża z zmrożonymi oczami przypatrywala się zebranym kotom- Klanie Trawy na dół!
Klan zbiegł po zboczu i zatrzymał się przy reszcie kotów rozchodząc się po kotlinie. Kocur spojzał na partnerke i mrukną szybko do niej.
- Usiądz koło Brązowej Kity. Ja idę na głaz.
Kotka kiwnęła głową i znikneła pomiędzy kotami. Przywódca przywitał się z innymi przywódcami siedzacymi już na skale i sam wszedł na nią siadając obok Pogodnej Gwiazdy który właśnie mówił coś do swojego zastępcy Jankowego Snu. Cierniowa Gwiazda popatrzył przelotnym wzrokiem na swoją medyczke Różaną Skóre siadającą przed głazem i gadającą z Kwiatową Gałęzią medyczką Klanu Wichury. Przywódca odnalazł Bladą Róże gadającą z Brązową Kitą która ogonem wskazywała przywódców Klanu Sosny i Klanu Wichury. Po chwili co kotliny wbiegł Klan Deszczu i jego przywódca Kroplowa Gwiazda wszedł na głaz witając się z innymi przywódcami. Nagle Kroplowa Gwiazda przemówił.
- No to możemy zaczynać zgromadzenie- Miaukną na co wszytskie koty zamilkły.
- Ja zaczne. - dokończył i powiedział.
- W Klanie Deszczu zwierzyny jest pełno, w pełni żyjemy porą nowych liści i mamy nadzieję że w pore spadających liści również będziemy mieć tak duzo pożywienia. Jednak kociąt w żłobku brak.- Powiedział na co wszyscy przywódcy spojżeli się znacząco na niego.
- To teraz ja- Miaukną Cierniowa Gwiazda.- U nas zwierzyny również jest pod dostatkiem. Niestety też żłobek sieje pustkami. Chodź pory nowych liści minęło już połowa.
Nagle Ametystowa Gwiazda miaukneła.
- U nas również nie ma kociąt ani nowych par.
Pogodna Gwiazda dodał.
- U nas... Może... Jakieś kotki powinny...-Ametystowa Gwiazda zgromiła go spojżeniem na co kocur nie zwrócił uwagi.- Myśle że kotki powinny zając się aby zacząc nosić pod sercami kocięta. - Miaukną na co po kotlinie wezbrały obraźliwie jak i popierające mruknięcia. Cierniowa Gwiazda zmrużył oczy i czując na sobie spojżenie kotek z jego klanu, przeją spojżenie Bladej Róży która wpatrywała się w niego, kocur pokiwał głową z znakiem że Pogodna Gwiazda ma troche racji. Wojowniczka prychneła i razem z Brązową Kitą odwróciły się od widoku przywódcy.
Ametystowa Gwiazda wybuchneła.
- Jak wy możecie!? Wy wiecie jaka to odpowiedzialność! Jak przez kilka księżyców boli was brzuch i nic nie mozecie zrobic!? Albo kiedy rodzicie i boli bardziej niż rozdzieranie ciała pazurami?!
Polane przeszyły krzyki kotki. Kroplowa Gwiazda odpowiedzial.
- A jak ty chcesz inaczej utrzymać klany przy życiu Ametystowa Gwiazdo?!
Ametystowa Gwiazda wstala z głazu i zeszla z niego po czym pokazala swojemu klanowi aby wyszedl za nią. Biała kotka wyszła z kotliny z najeżoną sierscią jak i inne kotki w całej kotlinie.
Cierniowa Gwiazda miaukną.
- Nie wiem. Pogodna Gwiazdo, masz racje. Ale jednak nie powinniśmy zmuszać kotkę do takiej odpowiedzialności.
Miaukną na co Blada Róża wykrzykneła.
- "Nie powinniśmy"?! Bardziej "Nie możemy"!
Wszystkie koty skierowały spojżenia na jego partnerke a ona sykneła na nich siadając z podniesianą na karku sierść.
Cierniowa Gwiazda posłał jej surowe spojżenie na które kotka nie zwróciła uwagi. Kroplowa Gwiazda miaukną.
- A jednak musimy je zmusić, bo jeśli same tego nie zrobią to nikt nie zrobi. A chętnych kocurów jest pełno.
W tym momencie Brązowa Kita, Srebrne Serce oraz Blada Róża wybiegły z kotliny sycząk wściekłe. Cierniowa Gwiazda wykrzykną.
- Klanie Księżyca wracajcie!
Ale kiedy kotki nie zareagowały tylko wbiegły bliżej terenu jego klanu. Pogodna Gwiazda podszedł do niego.
- A kim jest ta szara kotka?
Przywódca usiadł i miaukną.
- Moja partnerka.
Szary przywódca usiadl obok.
- Ma terperament.
Cierniowa Gwiazda kiwną głową.
- Ma, i to jaki.

Cierniowa Gwiazda doszedł do obozu wraz z innymi kotami z klanu, kiedy wszedł do niego zauważył trzy kotki gadające cicho, kiedy zauważyły reszte klanu zamilkły i rozeszły się.
Przywódca pobiegł ma Bladą Róże która szła w kierunku legowiska.
- Wiem jak to mogło na ciebie wpłynąć. Ale taka prawda, kocięta muszą być w przeciwnym razie klany wyginą.
Szaro-biała kotka sykneła.
- Jak możesz! Żadna z nas nie będzie miała kociąt bo wam się tak podoba!
Kocur sykną na kotke. Rozgniewany jej tonem.
- Oj, będziecie!
Sykną na co kotka wkurzona już do granic możliwości odpowiedziała.
- Nie chce takiego ojca dla moich kociąt!
Kocur otępiały staną i kiedy kotka odbiegła pędem do legowiska. Cierniowa Gwiazda wszedł do legowiska Różanej Skóry i zapytał.
- Czy wiedziałaś że Blada Róża jest w ciąży?
Różana kotka spojżała na niego, nadal zła z powodu zgromadzenia i odpowiedziała.
- Tak, ale prosiła abym Ci nie mówiła. Mówiła że powie Ci kiedy uzna że to już czas.
Kocur z zwieszonym ogonem wyszedł z legowiska i poszedł do Bladej Róży.
- Hej... Przepraszam...
Miaukną na co kotka odwróciła się od niego z zjeżoną sierścią.
Kocur podszedł do niej i usiadł.
- Naprawdę przepraszam... Nie wiem co we mnie wstąpiło.
Wojowniczka spojżala na niego z wściekłością w oczach i sykneła.
- To się dowiedz!
Cierniowa Gwiazda polizał jej ucho i odpowiedział.
- Kocham Cię. Nie chciałem podnosić tonu wiem jak to na ciebie działa. Będę świetnym ojcem dla kociąt, naprawdę... Pogadam z innymi przywódcami.
Kotka pokiwała głową.
- O..okej, wybaczam Ci. Ale to ostatnia szansa.

"Cierniowa Róża"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz