"Rozdział 16"

11 0 2
                                    

- Bluszczowa Łapo!- Krzykną Cierniowa Gwiazda. Przy granicy z Klanem Sosny odbywała się walka, ponieważ Górski Lot zaatakował Silne Skrzydło; zastępce Klanu Sosny. Jak widać, młody wojownik nie przyzwyczaił się do nowej mu roli.
Przywódca Klanu Trawy podbiegł do córki walczącej z Słoneczną Łapą.
Walka była strasznie nie uczciwa ponieważ córka kocura, była uczennicą jedynie trzy księżyce a złocisty kocur za kilka chwil powiniem zostać wojownikiem.
- Biegnij do obozu po reszte wojowników!-
Dokończył, a koteczka uwolniła się od ucznia i pędem pobiegła w strone obozu.
Przywódca ponownie obrócił się w kierunku Malwowego Serca srebrnego sporych rozmiarów kocura o żółtawych ślepiech, który z sykiem rzucił się na Cierniową Gwiazde.
Brązowy kocur odepchną napastnika tylnymi łapami i podrapał mu podbrzusze pazurami. Wojownik zmrużył oczy i po chwili z bolesnym sykiem schował się zza krzaki bzu rozsnące przy granicy.
Brązowy przywódca rozglądnął się na polu bitwy, zauważył że Śnieżny Wschód potrzebuje pomocy. Więc pobiegł do niego i zrzucił z jego barków Lwią Duszę; starszą złocistą kocice, zapewne matkę Słonecznej Łapy. Śnieżny Wschód podziękował mu krótkim skinieniem głowy i pobiegł znów rzucając się w wir bitwy.

Po walce ranne koty wracały do obozu, bitwa skończyła się kiedy niestety, Ametystowa Gwiazda straciła życie.
Cierniowa Gwiazda polizał swoją rane ciągnącą się przez całą długość łapy. Nie była dość głęboka, aby wpychać się przed kolejke do Różanej Skóry, więc przywódca kulejąc podszedł do Bladej Róży która zamartwiała się nad obrażeniami Jarzębinowej Łapy i Bluszczowej Łapy, ponieważ nie brała udziału w bitwie.
Kocur kaszlną udawanie aby zwrócić na siebie uwage, i faktycznie ją przykuł.
Kotka odwróciła się w jego strone i na widok jego ran i postrzępionego i porywywanego futra, skuliła uszy wyraźnie zmartwiona i do niego podbiegła.
- Wielki Klanie Księżyca, dlaczego wszyscy wyglądacie jak krzaki cierni! - wykrzykneła.
Kocur lizną ją, rozbawiony.
- Mhm, zaraz zobaczysz cały patrol krzewów.- mrukną i obrócił się zauważając że nie ma już zbiorowiska kotów, przy legowisku medyczki.
Wstał i wszedł do legowiska Różanej Skóry.
- Masz już czas na mnie?- zapytał.
Kocica o różanej sierści spojżała na niego zaskoczona jego przybyciem i odmiaukneła.
- Yhy, już tak.
Przywódca podszedł do niej.
- Z ran to nie mam nic poważnego ale dobrze by było gdybyś opatrzyła- mrukną.
Medyczka przykucneła przy jego przedniej łapie i nałożyła na nią sporą garść pajęczyny, po chwili jednak podniosła się i powiedziała.
- Nie widze jakiś poważniejszych obrażeń niż ta łapa, na nią musisz porządnie uważać i dbać aby nie wdało się zakażenie. A tak to lepiej przemyj futro bo wyglądasz... No, okropnie.
Kocur parską i z podziękowaniem wyszedł z legowiska. Od razu przed nim wyskoczył Chmurek, jeden z kociąt Brązowej Kity i Wroniego Zachodu.
- Cierniowa Gwiazdo! - zaczą piskliwie- Bo Jarzębinowa Łapa mi mówił że zaraz zostane uczniem!- pisną kociak.
Brązowy kocur parską i obją kocurka ogonem.
- Nie Chmurku, uczniem zostaniesz dopiero za trzy księżyce.- odpowiedział i ziewając ruszył do swego legowiska, aby wypocząć po całym dniu. Kiedy umościł się w posłaniu zauważył kontem oka Bladą Róże wchodzącą do legowiska, kotka ziewneła i ułożyła się obok niego zasypiając.






"Cierniowa Róża"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz