- Dobrze mówi Drodzy, zebraliśmy się tutaj, aby połączyć tych młodych ludzi ...
- do rzeczy- snape nie lubił takich ceregieli im szybciej, tym lepiej.
- eh dobrze- przekazał głos ministrowi, który przeszedł do ceremonii.
Hermiona położyła donie na tych Severusa , on czuł ,jak się trzęsły, ale czy mógł ją winić, sam był poddenerwowany i tylko lata pracy jako szpieg dają mu się opanować.
Wypowiedzieli przysięgę, usłyszał tylko od Dziewczyny "Biorę" i poczuł ,jak jej magia splata się z jego. Założyli sobie obrączki.
Dubbeldor i Minerwa złożyli im gratulacje, jakby to był ślub z miłości.
Wypili po kieliszku szampana, ani razu nie odezwali się do siebie.
I wreszcie mogli wrócić do komnat snape'a
Nie bardzo wiedział coo teraz robić, ściągnął z siebie ,marynarkę zostając w koszuli, nalał im po szklance whisky oboje ją wypili, by trochę uspokoić nerwy.
- co powiesz na pierwszy taniec - zaproponował niepewnie
- umm ja nie umiem tańczyć- zarumieniła się
-czyli jest coś, czego panna wiem to wszystko nie wie - powedzial zadziornie, podchodząc do Niej.
- wbrew pozorom jest tego sporo- przyznała.
Snape machnął dłonią i rozległą się melodia. Podszedł jeszcze bliżej niej, melodia była dosyć powolna , więc położył dłoń na jej tali. nie chciał się do tego przyznać, ale miał z góry idealny widok na jej dekolt jej dłoń położył sobie na ramieniu a drugą złapał dłoń dziewczyny. Tańczyli powoli Hermiona,skupiła się, aby nie nadepnąć mu na stopy. Tańczyli tak dobrą chwilę , nagle obrócił jej ciałem tak, że przyległa plecami do jego klatki piersiowej. Wstrzymała na chwilę oddech, gdy przyciska dłoń na jej biodrze.
Spomiędzy warg dziewczyny ucieka oddech, gdy wbijam pośladki w..
O ja pierdolę...
Jest twardy. Bardzo. Jego wzwód poraża Hermionę swoim rozmiarem. Chce, żeby to czuła, jak jest podniecony.
Gdy ją obrócił, straciła na chwilę równowagę i wylądowała na jego klatce piersiowej. Zarumieniła się, jego tors był twardy. Stali tak przez chwilę a ona nie mogąc się powstrzymać przejechała dłońmi po jego koszuli zarzucając je na jego karku , spojrzała mu w oczy.
Widziała w nich coś dziwnego jagby pożądanie.
Jej ręce żyją własnym życiem. Splotła je na jego karku, muskają jego przydługie włosy i całą siłą woli zduszając w sobie pokusę, by zatopić w nich ręce, choć ta wizja bardzo kusi.
Stanęła na palcach i musnęła jego usta. Szybko się jednak odsuwając ,przyciągnął ją, bliżej do siebie całując ją namiętnie.Palce Snape'a zaciskają się mocno i władczo na jej biodrze, gdy ocieram się o niego. Severus zbliża wargi do jej ucha. Najpierw muska czubkiem języka krawędź małżowiny, a następnie przygryza ją delikatnie, aż spomiędzy jej rozchylonych ust wyrywa się jęk.
Z jakiegoś powodu chciał, aby nie żałowała, że oddała mu swój pierwszy raz, nie chciałby, się do tego zraziła, starał się, być najbardziej delikatny jak umiał.
![](https://img.wattpad.com/cover/374057422-288-k797987.jpg)
CZYTASZ
Rozkazy /sevmione
Fanfiction"- wzywałeś panie. Snape stanął przed czarnym panem ,miał dzisiaj wyjątkowo złe przeczucia. - tak ssseverussie mam dla ciebie zadanie. - wszystko, co rozkażesz panie. - Chce, abyś zbliżył się do szlamy Pottera ,mam wobec niej plany. - rozumiem pani...