13

114 4 0
                                    

****
Trzy dni Egzaminów minęły jej bardzo szybko. Przez większość czasu Siedziała z nosem w książkach, głównie w bibliotece, starała się unikach chłopaków, dalej była na nich zła. Z Severusem widziała się tylko wieczorami, zwykle zasypiała przed nim, a jak się budziła, go już nie było.
 On sam nadzorował część egzaminów z eliksirów. 
Dzisiaj mieli wyjechać do snape manor. Stresowała się, tutaj mogła uciec do przyjaciół, bądź do biblioteki, a tam ? Będą tylko we dwoje.
Spakowała ostatnie rzeczy, a Krzywołapka zwabiła do transportera.
Mieli się aportować.
- GRANGER! RUSZ SIĘ NIE MAMY CAŁEGO DNIA ! - Snape wparował do ich komnat.
- jestem gotowa, czekałam tylko na ciebie.
***
Parę chwil później stali przed starym dość sporym domem, okolica była cicha. Do okola nie było wiele domów. 
- potem ci pokaże okolice.
Weszli do domu, wnętrze było stare, jeśli można to tak określić.
Większość mebli była stara, w niektórych miejscach odchodziła farba ze ścian, w salonie znajdował się kominek, który Snape od razu zapalił po wejściu, kanapa oraz fotel ze stołem, przejście prowadziło do kuchni, która wyglądała na dawno nieużywaną. Zobaczyła też parę drzwi oraz schody prowadzące na górę.
-od dzisiaj to twój dom, możesz tu pozmieniać, co ci się podoba, byleby nie było tu kolorów Gryffindoru.- sarknął. Snape nie lubił tego domu , nie przebywał tu za często, zwykle spędzał wakacje Czytając I pijąc przed kominkiem. Nawet nie wchodził na górę, byleby do łazienki, spał na kanapie, była to jedyna rzecz, jaką wymienił, poprzednia przywoływała za wiele złych wspomnień, do pokoju matki nawet się nie zbliżał. 
Teraz kiedy ma żonę, powinien ogarnąć sypialnie, był tu w czasie jej egzaminów, było tu znacznie gorzej. W swojej starej sypialnie wymienił łóżko i magią odświeżył to pomieszczenie jednak i ono miało wiele do życzenia. Mógł kupić nowy dom bądź wyremontować ten ale przebywanie tu było jego pokutą.
Przeszli do sypialni Hermiona stwrdziła, że wygląda lepiej niż dół. Snape oznajmił, że idzie do pracowni I ma mu nie przeszkadzać. Postanowiła się rozpakować i na spokojnie rozejrzeć po domu i może iść za radą Snape'a i trochę tu pozmieniać.

Poukładała swoje rzeczy w szafie, która magicznie została powiększona, zostały jej jeszcze rzeczy do łazienki. Poszła w tamtym kierunku była naprzeciwko ich sypialni. Zobaczyła dwie pary drzwi , jedne ją bardzo zaintrygowały poczuła, że musi do ich podejść, coś ją do nich ciągnęło, szła jak zahipnotyzowana, wyciągnęła już rękę do klamki.
- Granger do tych drzwi nie masz wstępu. 
Otrząsnęła się, to było dziwne.
- co jest za tymi drzwiami?- spytała, będąc lekko w szoku.
- pokój mojej matki - przeszył ją spojrzeniem, szukał w niej czegoś.- zamówiłem jedzenie potem pójdziemy na zakupy - mruknął zszedł na dół a ona postanowiła iść za nim.

Rozkazy  /sevmione Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz