Rozdział 21

87 8 0
                                    

- Syriusz! Obudź się!

Syriusz otworzył oczy. Leżał w swoim łóżku. Był w dormitorium. Bolało go całe ciało. Jego przyjaciele stali nad nim. James był blady i marszczył brwi. Martwił się. Syriusz mu się nie dziwił. Nie pamiętał nic z poprzedniej nocy. Przez chwilę nawet nie wiedział kim jest. Wciąż szumiało mu w uszach. Rozejrzał się po pokoju. James, Remus, Peter i Lily stali nad nim.

- Co się stało? - zapytał. Jego głos był ochrypły.

- Zesłabłeś - powiedział James - Na imprezie, pamiętasz?

- Nie pamiętam nic - wyznał.

- Nic? - zapytał Remus - Musimy iść z nim do pani Pomfrey. Ona coś wymyśli.

- Nie! Czuć od niego alkohol - powiedział Peter - Zawoła McGonagall.

- Naprawdę nic sobie nie przypominasz? - zapytała Lily.

- Wiem, że była impreza. Wypiłem za dużo. Byłem z Ophelią! - powiedział i nagle wszystko stało się jasne - Chciałem iść w jakieś cichsze miejsce. Przyszedłem tutaj, ale tutaj był Peter z tą dziewczyną, więc wyszliśmy na korytarz. - kontynuował. Nie mógł im powiedzieć o pocałunku - Potem zrobiło mi się słabo. Tyle pamiętam.

- Mamrotałeś coś dziwnego - powiedział Remus - Śniło ci się coś?

- Tak, tak - powiedział i przełknął ślinę - Śniła mi się ostatnia noc w domu. Kiedy uciekłem. Był tam Regulus i moja matka. I ona mnie...

Przestał mówić czując ucisk w klatce piersiowej. Wszyscy spojrzeli po sobie. James usiadł na jego łóżku. Nigdy nie mówił im co tak naprawdę stało się w jego domu w noc, w którą uciekł. Mówił, że miał już dość. Nigdy nie potrafił wymówić tych słów na głos. Nie przechodziły mu przez usta. W dormitorium zapadła cisza. Nikt nie wiedział co ma powiedzieć.

- Ona cię torturowała? - zapytał w końcu Remus. Jego głos brzmiał obco. Jakby to nie on wypowiadał. Syriuszowi serce biło zbyt szybko. Kiwnął głową - Czemu nam nie powiedziałeś? Zrobilibyśmy coś z tym. Trzeba to gdzieś zgłosić...

- Nie. Nie. Nie chce żeby ktokolwiek wiedział - powiedział Syriusz - Już tam nie mieszkam! Nie jestem już częścią tej rodziny!

- Nie denerwuj się, Syriusz - powiedziała łagodnie Lily - Remus chce tylko pomóc. Nie będziemy nic robić, jeśli nie chcesz.

- Rodzice Jamesa wiedzą - powiedział w końcu Syriusz.

- Powiedziałeś im? - zapytał James.

- Nie. Twoja mama sama to widziała, jak otworzyła drzwi. Nie chciała ci nic mówić. Wiedziała, że będziesz wkurzony. Rozmawiali ze mną pół godziny zanim cię obudzili - powiedział Syriusz - Chcieli się upewnić, że nic poważnego mi się nie stało.

- Nie wierzę, że nam nie powiedziałeś - powiedział James.

- To nie pora na to - powiedziała Lily - Gadać o tym będziecie później, teraz musimy się upewnić, że Syriuszowi na pewno nic nie jest.

- Dobrze się czuję - powiedział - Nic mi nie jest! Muszę po prostu odpocząć.

- Nic cię nie boli? - zapytał James.

- Nie. Wszystko dobrze.

- Nie okłamuj mnie, Syriusz - powiedział James.

- Nie kłamię. Dobrze się czuje - powiedział w końcu wstał z łóżka. Lekko zakręciło mu się w głowie i zatoczył się. James go przytrzymał - Możecie się położyć.

- Już pora śniadania - powiedział Peter.

- Śleńczeliście nade mną pół nocy? - zapytał.

- Nie mogliśmy cię zostawić - powiedział Remus - Zesłabłeś.

Labyrinth | Syriusz Black Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz