Rozdział 17

10 1 0
                                    

Rozdział 17: Czas nowych początków.

Dni przed Świętami Bożego Narodzenia mijały w szybkim tempie, a Olivia Monteco czuła, jak radość i ekscytacja wypełniają jej serce. W Londynie wszędzie unosił się zapach cynamonu, pomarańczy i choinek, a rodzinna atmosfera była niepowtarzalna.

Każdego ranka Olivia budziła się z myślą o nadchodzących świętach. W domu trwały przygotowania: mama piekła pierniki, a tata dekorował choinkę. Olivia z braciami zajmowali się ozdabianiem domu, zawieszając kolorowe lampki i girlandy.

Pewnego popołudnia, gdy śnieg pokrył ulice grubą warstwą białego puchu, cała rodzina postanowiła wybrać się na spacer do parku. Był to idealny czas na bitwę na śnieżki. Wujek Samuel, z uśmiechem na twarzy, podjął rolę sędziego, a Olivia i jej bracia ruszyli w bój.

— Uważajcie! — krzyknął najmłodszy brat, zaklęciem rzucając sierię śnieżnych kul w kierunku Olivii.

Zaskoczona, nie zdążyła się obronić, a jedna śnieżka trafiła ją prosto w twarz, co spowodowało, że cała rodzina wybuchnęła śmiechem. Olivia szybko zebrała śnieg i odpowiedziała kontratakiem. Śmiech i krzyki radości wypełniły park, a spędzony czas w rodzinnej atmosferze sprawił, że Olivia czuła się szczęśliwa i pełna energii.

Wieczorem, po powrocie do domu, Olivia zasiadła przy kominku z filiżanką gorącej czekolady. Po chwili zastanowienia postanowiła wysłać prezent dla Severusa. Szybko napisała krótką notatkę, w której wyjaśniła, jak wiele dla niej znaczy, a następnie dołączyła srebrną bransoletkę z motywem węża, którą kupiła podczas zakupów.

— Sowa! — zawołała, a jej ulubiona sowa, Apollo, natychmiast przyleciała do niej.

Olivia przypięła paczkę do nóżki sowy. — Możesz dostarczyć to Severusowi Snape'owi, prawda? — poprosiła. Apollo głośno pohukiwała, jakby na potwierdzenie, a Olivia poczuła radość, gdy sowa wzbiła się w powietrze.

|

Nastał dzień Wigilii, a cała rodzina zgromadziła się wokół choinki. Olivia nie mogła się doczekać, by zobaczyć radość na twarzach bliskich, gdy otworzą swoje prezenty. Jednak zanim do tego doszło, pojawił się problem.

— Gdzie jest Samuel? — zapytał tata, rozglądając się w poszukiwaniu wujka.

Olivia zaśmiała się, wspominając, jak zawsze miał problem z porannym wstawaniem. Zegar tykał, a wszyscy czekali z niecierpliwością. W końcu, wujek Samuel, zaspany i rozczochrany, wszedł do pokoju, a rodzina powitała go gromkim śmiechem.

— Przepraszam, przepraszam! — krzyknął, rozglądając się po uśmiechniętych twarzach. — Gdybym tylko miał bardziej przytomną porę na wstawanie…

Po chwili, gdy wszyscy usiedli wokół choinki, Olivia czuła ekscytację, jaką zawsze odczuwała w czasie otwierania prezentów. Jednen po drugim rodzina rozpakowywała swoje upominki, a śmiech i okrzyki radości wypełniały pokój. Mama z radością podziwiała nowy zestaw do pieczenia, a bracia cieszyli się z książek, które dostali.

W końcu nastała chwila, na którą Olivia czekała. Został jej ostatni prezent, zaadresowany bezpośrednio do niej. Był duży i pięknie opakowany w błyszczący papier. Olivia wzięła głęboki oddech, czując ekscytację i niepewność.

— Ciekawe, od kogo to? — zapytała, gdy wszyscy zamilkli, obserwując ją z ciekawością.

Powoli zaczęła rozrywać papier, a jej serce biło szybciej. Odkryła piękne, czarne pudełko, w którym znajdował się elegancki naszyjnik z wizerunkiem węża. Wokół węża były małe, błyszczące kamienie, które odbijały światło choinki.

— Wow! To piękne! — zawołała mama, a Olivia, zszokowana, spojrzała na kartkę, która znajdowała się w pudełku.

Był to liścik od Severusa:

Olivia, wiem, że te święta mogą być trudne, ale chciałem, abyś miała coś, co przypominałoby ci o sile, jaką w sobie nosisz. Jesteś wyjątkową osobą.

SS

Olivia nie mogła uwierzyć w to, co przeczytała. Serce jej zabiło mocniej, a w oczach pojawiły się łzy wzruszenia. W tej chwili wszystko inne zniknęło. Wujek Samuel, bracia, wszyscy wokoło byli nieważni.

— Co tam masz, Olivia? — zapytał tata, a ona spojrzała na niego, próbując uśmiechnąć się przez łzy.

— To od Severusa — szepnęła, trzymając naszyjnik w dłoni.

Rodzina zamilkła, a Olivia czuła, że to był moment, który na zawsze pozostanie w jej pamięci. Z jednej strony radość z prezentu, a z drugiej — uczucie, które stawało się coraz bardziej złożone i piękne. W tej magicznej chwili wiedziała, że święta to czas nadziei, miłości i nowych początków.

___

Właśnie zauważyłam (10.10.2024), że zajęliśmy 1 miejsce w #eliksiry, dziękuję wam bardzo!

~UnicalUser

Cień PrzeszłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz