Rozdział 18

10 1 0
                                    

Rozdział 18: Chwila szczerości.

Powrót do Hogwartu z beztroskich Świąt Bożego Narodzenia był dla Olivii Monteco jak skok z chmur w rzeczywistość. Uczucie szczęścia, które towarzyszyło jej w Londynie, ustąpiło miejsca zgiełkowi codziennego życia w szkole. Jej myśli były pełne niepokoju związane z nadchodzącymi OWTM, które zbliżały się nieubłaganie, a także z nowym etapem w jej relacjach z Severusem Snape'em.

W Wielkiej Sali, podczas pierwszego śniadania po powrocie, Olivia zauważyła swoje przyjaciółki, które z podekscytowaniem podbiegały do niej, ich oczy błyszczały radością.

— Olivia! Dziękujemy za prezenty! — zawołała Emma, z szerokim uśmiechem na twarzy. — Ten naszyjnik jest cudowny!

— I te kolczyki! Gdzie je kupiłaś? — dodała Amelia, zachwycona błyszczącymi ozdobami, które Olivia przyniosła dla nich obu.

Olivia uśmiechnęła się, ciesząc się, że jej przyjaciółki doceniły jej starania. Chociaż uśmiech na jej twarzy był szczery, w sercu czuła narastający stres związany z nadchodzącymi egzaminami. Myśli o OWTM zdominowały jej umysł. Każda lekcja, każdy test, wszystko wydawało się nagle tak poważne i przytłaczające. Olivia nie mogła się pozbyć poczucia, że czas ucieka jej między palcami.

— Jakie masz plany na przygotowania? — zapytała Amelia, łapiąc ją za rękę.

— Chciałam zacząć od przeglądania notatek — odpowiedziała Olivia, choć wiedziała, że będzie to trudniejsze, niż się wydawało.

Przyjaciółki szybko rozpoczęły rozmowę na temat strategii nauki, a Olivia nie mogła oprzeć się wrażeniu, że niektóre z ich radości były dla niej zbyt odległe. W głębi duszy czuła się rozdarta. Z jednej strony chciała być blisko przyjaciółek, z drugiej — myśli o Regulusie Blacku i Severusie Snape’ie nie dawały jej spokoju. Jak mogła cieszyć się życiem, gdy tak wielu ludzi zmagało się z konsekwencjami pierwszej wojny czarodziejów?

|

Po lekcjach, czując ciężar myśli, Olivia postanowiła, że musi znaleźć chwilę samotności. Noc była chłodna, a niebo przysłonięte gwiazdami, gdy postanowiła wybrać się na wieżę astronomiczną. W ciszy nocy wędrowała po korytarzach zamku, myśląc o wszystkim, co się wydarzyło w ciągu ostatnich kilku miesięcy. O Regulusie, o Severusie, o tym, co miała przed sobą.

Kiedy dotarła na wieżę, usiadła na zimnej kamiennej podłodze, wpatrując się w gwiazdy. Czuła, jak w sercu narasta jej niepokój, jakby każda z gwiazd przypominała jej o straconych marzeniach i nadziejach.

— Regulus, słyszysz mnie? — zaczęła, patrząc w niebo. — Tak bardzo mi cię brakuje. Nie wiem, co myśleć o wszystkim, co się dzieje.

Opowiedziała mu o powrocie do Hogwartu, o swoich przyjaciółkach, o prezentach, które sprawiły im radość. Opowiedziała o OWTMach i o swoim strachu, że nie sprosta oczekiwaniom. Czuła, jak łzy napływają jej do oczu, ale nie próbowała ich powstrzymać.

— Czasami czuję, że zapominam o tobie, ale nie chcę. Chcę pamiętać o tym, co dla mnie znaczyłeś. Jak mogę tak żyć, gdy jednocześnie czuję, że ktoś tak bliski mi zniknął? — powiedziała, rozmawiając z gwiazdami, jakby Regulus mógł ją usłyszeć.

Gdy minęło kilka minut, poczuła nagłe uczucie ulgi, jakby dzieląc się swoimi myślami z Regulusem, mogła choć na chwilę pozbyć się ciężaru, który nosiła w sercu. W końcu wstała, patrząc na rozgwieżdżone niebo, i wiedziała, że musi wrócić do rzeczywistości.

Powoli wracała do dormitorium, myśląc o tym, jak trudne będzie pogodzenie swoich uczuć do Severusa z wspomnieniami o Regulusie. Czuła się zagubiona, ale także gotowa stawić czoła nowym wyzwaniom. Po drodze powtarzała sobie, że wszystko będzie dobrze. Położona na swoim łóżku w dormitorium, z zamkniętymi oczami, zasnęła z myślami o gwiazdach i o Regulusie, który zawsze będzie częścią jej serca.

Cień PrzeszłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz