– Ktoś chce się z tobą zobaczyć – rzuciła Emma, gdy wróciłyśmy na oddział ogólny.
Zmarszczyłam brwi, ale zanim zdążyłam zapytać, kto przyszedł tym razem, dostrzegłam znajomą postać zmierzającą w naszą stronę.
– Ever... – Ojciec wyglądał niechlujnie, zupełnie jak nie on. Zamiast marynarki miał na sobie zwykły t-shirt i dżinsy, jego twarz pokrywał cień zarostu a włosy wyglądały, jakby przed chwilą wstał z łóżka.
Sekundę później znalazłam się w jego uścisku. Zesztywniałam zaskoczona wylewną reakcją. Ktoś go podmienił?
– Skąd się tutaj wziąłeś? – wykrztusiłam, gdy już mnie puścił.
– Gianna powiedziała mi, co się stało.
Przy najbliższej okazji udusić Gi – zanotowane.
– Jesteś cała? Jak się czujesz? Byłaś przesłuchiwana? Dzwoniłem już do prawnika. Ten gnojek pożałuje...
Zakręciło mi się w głowie. Miałam już chyba trochę zbyt dużo wrażeń jak na jedną dobę.
– Może porozmawiamy w spokojniejszym miejscu? – mruknęłam, bo po korytarzu kręciło się sporo osób, co jeszcze bardziej mnie przytłaczało.
– Zostawię was. Wezwij mnie, gdybyś czegoś potrzebowała. – Emma obróciła się i ruszyła w stronę windy.
Ojciec otoczył mnie ramieniem, gdy szliśmy w kierunku mojej sali. Nie pamiętam, kiedy ostatnio był o mnie taki zatroskany, ale też nigdy dotąd nie otarłam się o śmierć...
– Więc jak się czujesz? – dopytywał tata, gdy położyłam się w łóżku. – Pielęgniarka mówiła, że dzisiaj popołudniu powinnaś zostać wypisana.
– Nieźle. Przynajmniej fizycznie...
Usiadł przy łóżku i pokręcił głową. On też wyglądał na oszołomionego całą tą sytuacją.
– Przepraszam cię za wszystko. Naprawdę... To Clarke cię uratował, tak? Gianna mówiła, że przywieźli go tutaj, ale jest z nim kiepsko.
Przełknęłam gulę, która urosła mi w gardle.
– Nie wiadomo, czy się wybudzi. – Mój głos zabrzmiał dziwnie obco.
– Och, córeczko... – Dłoń ojca zacisnęła się na mojej. – Byłem głupi, że nie widziałem, jak dużo dla siebie znaczycie.
Wzięłam drżący oddech. Pod powiekami poczułam piekące łzy.
Przez kolejnych kilka minut trwaliśmy w milczeniu. Tata nie puszczał moich palców, jakby bał się, że mu ucieknę. Spuścił głowę i miałam wrażenie, że właśnie robi sobie rachunek sumienia.
A ja? Ja myślałam o Cadenie i coraz bardziej bałam się tego, co może nadejść.
***
Popołudniu opuściłam szpital. Wcześniej jednak poprosiłam o jeszcze jedną wizytę na intensywnej.
– Przyjadę do ciebie z samego rana – zapewniłam śpiącego Cadena. Moje wargi musnęły jego policzek. Dłonie mi drżały, kiedy zamykałam za sobą drzwi.
Proszę, wyzdrowiej, nie możesz teraz odejść... – dodałam w myślach, gdy już znalazłam się na korytarzu.
Tata uparł się, że zabierze mnie do domu, ale zapewnił też, że przyjedziemy do szpitala jutro, gdy tylko zacznie się pora odwiedzin.
To, co wydarzyło się podczas imprezy na jachcie nie przeszło bez echa. Krótko po wizycie ojca, wpadły do mnie Gia i Avani, pokazując mi artykuły na portalach informacyjnych, opatrzone sensacyjnymi nagłówkami. Kłótnia kochanków czy próba morderstwa? Dramat na jachcie Henry'ego Knoxa albo Syn znanego aktora urządził imprezę. Goście walczą o życie.
![](https://img.wattpad.com/cover/368681047-288-k348360.jpg)
CZYTASZ
Shattered souls (CHANCES #2) ZAKOŃCZONA
RomanceZapraszam na kontynuację "Stolen stars". Od chwili, gdy Caden i Everly widzieli się po raz ostatni minęły niemal dwa lata. Ich życie bardzo się zmieniło. Oboje musieli stawić czoła osobistym tragediom i szybko dojrzeć. Ever rozpoczęła wymarzone stud...