- To gdzie ten twój chłopak? Tomek mówił, że z kimś się spotykasz. – Ewelina jak zawsze czuwała na straży mojego chujowego humoru.
Tomek widząc moją reakcję szturchnął ją łokciem.
- Pokłóciliśmy się. – Uśmiechnęłam się słabo i upiłam łyk piwa.
- To normalne. My też się ciągle kłócimy. – Zośka machnęła ręką .
- A potem się godzimy . – Wtrącił Wiktor. – I to zdecydowanie ta najlepsza część kłótni. – Zarechotał , a cała reszta razem z nim.
No może oprócz Tomka i Patryka, bo im nie było do śmiechu.
- Idę do sklepu . Chcecie coś ? – wstałam i poprawiłam spódniczkę.
Ubrałam się dziś seksownie, aby podnieść się trochę na duchu . Biały obcisły golf i czarna skórzana spódniczka ledwie zakrywająca mi tyłek idealnie opinały moje kształty .
Ostatnio znowu schudłam. Wszystkie ubrania na mnie wisiały . DOSŁOWNIE.
- Mamy wszystko, nie musisz...
- Muszę . - Posłałam porozumiewawcze spojrzenie ex współlokatorowi, co od razu zrozumiał.
- Pójdę z tobą. – Patryk wstał i ruszył do wyjścia nie pytając mnie o zgodę .
- Co u ciebie ? – Patryk zagaił rozmowę.
- Mam być szczera czy miła?
- Szczera.
- Chujowo w chuj. – Schowałam twarz w dłoniach. Cały wieczór próbowałam trzymać fason, ale nie umiem już. Może to przez nerwy, a może przez 6 butelek piwa. Kto wie.
- Ej.. – Patryk objął mnie w pasie. – Daj spokój... Jesteś za ładna, żeby płakać przez jakiegoś gnoja.
- Ale ja nie umiem, rozumiesz ? – Wtuliłam się w jego szyję zaciągając zapachem papierosów i perfum.
- Młoda... Musisz dać radę. -Przytulił mnie mocno . – Kto jak nie ty ? – Zaśmiałam się na te cringowe rady. – Już ? Chyba lepiej, co ? – Odsunęłam się od niego i wytarłam rozmazany tusz.
- Oczywiście.
- Wiadomo. W moich ramionach każdej wraca humor. – Poruszył zabawnie brwiami .
Nasza relacja , choć już nie tak dobra jak kiedyś, była nadal imponująca. Przeszliśmy od wrogów, przez kupowanie/sprzedawanie zioła i innych substancji , do wspólnego palenia i rozmawiania o życiu . Jak w filmach. Brakowało tylko wielkiej miłości , ale tu akurat kto inny wkradł się do scenariusza.
- Co tak długo ? – Patka zmierzyła nas od góry do dołu .
- A ty nie bądź taka wścibska. – Patryk pstryknął ją w nos. – Nie wiesz, że ciekawość , to pierwszy stopień do piekła ?
- Wszystko w porządku ? – Tomek usiadł obok i popatrzył na mnie troskliwie. – Płakałaś .
- Nie chcę zaczynać tego tematu, bo znowu się rozbeczę .
- No dobrze . W takim razie pora na szybki ratunek. – Podniósł się i wymierzył palec w Wiktora – Kapitanie, jagerbomba dla tej damy w potrzebie. – Brunet zasalutował i zaczął mieszać trunek.
Na chwilę zapomniałam o smutku.
Ale tylko na chwilę...
***
CZYTASZ
Nadzieja
ChickLitDruga część historii Czy wiesz , jak bardzo człowiek jest w stanie zmienić swoją osobowość ? A może to nie zmiana , a ta druga twarz od zawsze kryła się gdzieś wewnątrz ? Kiedy euforia przeplata się z cierpieniem Ola musi zmierzyć się ze czymś nowy...