ROZDZIAŁ 22.

8 2 0
                                    


- Hejka. – Zaczęłam witając się ze wszystkimi. Przyszła Ada z Natanem, Klara z Michałem, Kornel, Aleks i niestety Karolina. Nie widziałam jej długo, za co byłam wdzięczna, ale mam nadzieję, że nie będę musiała wypierdalać jej z mojego domu za te blond kudły.

- Czekaliśmy na ciebie.– Daniel uśmiechnął się i puścił mnie przodem na górę. Od wczoraj ze sobą nie gadaliśmy, jednak dziś były jego urodziny i postanowiłam nie psuć imprezy przez naszą sprzeczkę.

Stanęłam dumnie i zaprosiłam gości ,a im dosłownie wypadły oczy z wrażenia na widok naszego nowego miejsca spotkań.

Po lewej stała potężna srebrna kanapa w kształcie litery U, a przed nią szklany stolik. Na przeciwko wejścia tuż pod oknami mieścił się stół do bilarda i piłkarzyki, a zaraz obok wysoka przeszklona szafa prezentująca wszelakie alkohole i planszówki. Na ścianie po prawej wisiał duży telewizor, który miał chyba wszystkie możliwe sprzęty do gier. Chciałam poprzestać na playstation, ale Dante stwierdził, że jak szaleć, to szaleć. Na przeciwko kanapy, dosłownie na środku pokoju wisiał przymocowany do sufitu elektryczny ekran, idealny do seansów filmowych. Ściany pomalowaliśmy na grafitowo i biało, aby stwarzać pewien rodzaj prywatności.

Po prawej widniały dwie pary drzwi. Jedne z nich prowadziły do mojego biura, a druga do łazienki. Moje biuro było niewielkie, ale przytulne. Znajdowało się tu duże dębowe biurko, szafa i wielki fotel z funkcją spania. Natomiast łazienka zachowana była w ciemnych kolorach. Czarne , lśniące płytki na podłodze i ścianach, biały sedes i umywalka oraz duża wanna. Oj tak, potrzebowałam jej.

- Ty to serio sama ogarnęłaś? – Klara wybałuszyła oczy. – No powiem ci, że i u nas musiałabyś coś takiego zrobić.

- Ciekawe za czyje pieniądze. – Wszyscy, jak jeden popatrzyliśmy na Michała, a ten stał niewzruszony swoim zachowaniem. Klara widocznie przygasła, ale nie odezwała się już.

- Kochani, spokojnie. Usiądźmy i napijmy się żeby rozładować emocje. – Zaprosiłam wszystkich i spojrzałam porozumiewawczo na Daniela.

- Jak w pracy? – Natan popatrzył na mnie ciekawsko.

- Rzuciłam ją. – Wzruszyłam ramionami upijając drinka. Był mi dziś potrzebny.

- Czyli będziesz utrzymanką Daniela? – Karolina postanowiła opuścić imprezę nim się zdążyła zacząć. Uroczo.

- Lepiej zamk...

- Nikt nie powiedział, że nie wróci do pracy. Poza tym wydaje mi się że to nie twoja sprawa. – Dante stanął w mojej obronie, na co dziewczyna tylko fuczała coś pod nosem.

- Dobra, to może zaczniemy od prezentów? – Ada przerwała napiętą sytuację i wyjęła pudełko wręczając je chłopakowi. – Wszystkiego najlepszego .

- Dziękuję. – Mój chłopak przytaknął i otworzył pudełko z naszyjnikiem. – Krzyż? – Podniósł brew. Jednak to nie był zwykły krzyż. Na środku znajdowały się jakieś kamienie, pewnie drogie kamienie.

- Stwierdziłem bracie, że ci się przyda. Zwłaszcza w najbliższym czasie. – Popatrzyłam na chłopaka nie rozumiejąc dokładnie, co Natan miał na myśli, ale postanowiłam nie drążyć. Jeśli będzie chciał, to mi powie.

- A teraz my. – Michał podał dużą torbę i patrzył oczekując, aż Dante otworzy zawartość.

- To jest ... Zegarek... Dziękuję – Uśmiechnął się życzliwie, mimo , że ten zegarek kosztował pewnie tyle, co moje auto.

Karolina i Aleks dali mu cholernie drogiego szampana i również jakiś wisior.

- To teraz moja kolej... - Przysunęłam się do chłopaka i wyciągnęłam pudełko. Wszyscy patrzyli na nas z zaciekawieniem, a ja czerwieniałam ze stresu.

NadziejaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz