Ona
Denerwowało mnie, że nie mogłam wspomnieć o tamtym momencie. Bartek usiadł przy pianinie i delikatnie stukał w klawisze.
Krople deszczu uderzające o szklany dach dodawały temu klimatu. Czułam jakby tamten moment dział się od nowa.Czułam jego oddech na swoich ustach. Było tak blisko.
Nie wiedziałam czego to kwestia, czułam się jak w niebie.
Podniosłam lekko rękę by opleść jego szyję, lub wpleść ją w jego puszyste włosy.
Przymknęłam powieki by ten moment został we mnie na dłużej, by trwał wiecznie.
Nigdy się nie całowałam. Bartek nie poruszył tego tematu, i tak strasznie było mi wstyd, gdy za późno ugryzłam się w język, zanim dodałam do zdania „pierwszy".
Przecież taki chłopak musiał całować się wiele razy. Już nic nie mówię o seksie.
Gdy był z Olą codziennie myślałam o tym co właściwie robią. Czy są razem, czy właśnie siedzą na kanapie przytulając się do siebie, lub... No.
Usłyszałam wibrowanie swojego telefonu i wkurwiona o wszystko przerwałam ten czarujący moment.
Było mi tak wstyd. Stwierdziłam, że teraz Bartek jeszcze bardziej nie chce mnie pocałować. Nie poruszyłam tego tematu.Z niepokojąco dziwnych myśli wyrwał mnie głos Bartka podśpiewującego jedną z moich ulubionych piosenek.
W pierwszej chwili nie uwierzyłam, że słyszę tę piosenkę z jego ust.
Sky full of stars idealnie wpasowała się w klimat tego wieczoru
Położyłam się na kocu przymykając oczy.
Teraz praktycznie widziałam ten moment.
Umiałam grać na gitarze. To była ciekawostka, której prawie nikt nie wiedział. Pomyślałam, że... Że może odważę się dołączyć?
Pewna siebie wstałam by chwycić gitarę leżącą tuż obok pianina.
Trochę zawstydziłam się gdy spojrzał na mnie pytająco.
Wzruszyłam delikatnie ramionami i zaczęłam przesuwać po strunach.„'Couse you're a sky,
'couse you're a sky full of stars
I'm gonna give you my heart
'Couse you're a sky,
'couse you're a sky full of stars
'Couse you light up the pathI don't care, go on and tear me apart
I don't care if you do,
oooh - oooh'Couse in a sky,
'couse in a sky full of stars
I think I saw you'Couse you're a sky,
'couse you're a sky full of stars
I wanna die on your arms,
o-oohUsiadłam obok niego.
'Couse you get lighter the more it gets dark,
I'm gonna give you my heart,
o-ohI don't care go on and tear me apart
I don't care if you do,
oooh, oooh'Couse you're a sky,
'couse you're a sky full of stars
I think I see you,
oooh, ooohI think I see you,
oooh, oooh'Couse you're a sky,
'couse you're a sky full of stars,
Such a heavenly viewSpojrzał na mnie.
You're such a heavenly view,
oooh, oooh..."Odlozylam gitarę gdy koniec piosenki był już blisko.
Przerwałam mu śpiewanie spokojnym niczym deszcz na dworze, niczym gwiazdy na niebie, niczym on w tej chwili, pocałunkiem.
Oplótł mnie rękoma odwzajemniając pocałunek, przez co stał się namiętniejszy.
Błądził rękoma po moim ciele.
Chwycił mnie w pasie nadal nie przestając całować.Jego usta były tak słodkie w smaku, zapewne od gorącej czekolady.
Jego ruchy były delikatniejsze niż kocie.
To było jak sen. Bajka. Marzenie...Przeniósł mnie na koc zdejmując coraz więcej części mojej garderoby.
Jego pocałunki były tak intensywne,
a zarazem tak do niego pasowały...
Odrywając się na chwilę, by rozpiąć rozporek szepnął w moje usta nawiązując do piosenki:
- Masz taki niebiański widok.
CZYTASZ
Between us
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] On - właśnie napisał maturę i dostał się na studia w Krakowie. Chłopak nie ma tu znajomych, dopóki nie poznaje Patryka, czyli bruneta, który pomaga mu zaspokoić dramę ze Świeżym. Dzięki niemu zaprzyjaźnia się z jego znajomymi. Ona - od...