12.

12 1 0
                                    

Nagle poczułam jak ktoś dziubie mnie palcem w żebra przez co zostałam zmusza do odtworzenia oczu

-No witam płomyczku-od razu usłyszałam że to Kol

Ignorując jego słowa wstałam do pozycji siedzącej i rozejrzałam się po pokoju, wszystko było na swoich miejscach a opakowania po wczorajszych przekąskach były w moim śmietniczku.
Przy lustrze siedziała Rebekah i czesała włosy, przy mojej szafie była Freya najwidoczniej szukając ubrań. Domyśliłam się że ja będę robiła makijaż, w końcu zwlekłam się z łóżka i podążyłam do łazienki

-Cześć ciebie też miło widzieć!-krzyknęła czarownica gdy ja zamknęłam drzwi

Spojrzałam na lustro, wyglądała jak wrak człowieka. Przemyłam twarz wodą i weszłam pod zimny prysznic

REBEKAH

Gdy Kol obudził Wayland ona od razu poszła do łazienki, nagle usłyszałam dźwięk wody co oznacza że poszła się umyć. Spojrzałam na siostrę która chyba wybrała właśnie outfit, na wieszaku wisiały luźne szare dresy i zwykła bluzke w kolorze bieli, to tego widzę że Freya szuka jakiejś bluzy gdzy dziś wyjątkowo jest 9°C a ona podejrzanie odczuwa zimno, gorąco i może być chora. Stwierdziłam że jej pomogę i chwyciłam czerwoną bluzę oversize, podeszłam również do komody z której wyciagnęłam skarpetki nike. Gdy wszystko było gotowe zostawiliśmy karteczkę i wyszliśmy.

Kol poszedł do siebie a ja z blondynką podążyliśmy do jej pokoju, wyciągnęła z szafy ten sam strój co Layli tylko że zieloną bluzę, to samo uczyniliśmy u mnie tylko że bluzę niebieską. Uczesałam Frey'i kucyka i ruszyliśmy na dół by zrobić śniadanie.

LAYLA

Gdy wyszłam z łazienki nikogo tam nie zastałam, była tylko kartka i jakiś strój. Wzięłam kartkę z mojego biórka i postanowiłam ją przeczytać

Droga Layla
Jak się umyjesz, ubierz strój który przygotowała ci Fraya i zwiąż włosy w koka (wiesz którego). Nie maluj się tylko chodź do kuchni zjeść na 13:35, czas tyka

Rebekah Mikaelson

Spojrzałam na zegarek, byla godzina 13:28. Szlak mam tylko 7 minut, szybko ubrałam się w wybrany strój, szybko rozczesałam włosy i ruszyłam w stronę kuchni. Po drodze związałam koka i weszłam pośpiesznie do kuchni gdzie wszyscy już siedzieli, czekali tylko na mnie i Kola który przelewał kawę do dzbanka.

Kulturalnie się przywitałam i usiadłam na swoim miejscu, tak każdy ma tu swoje miejsca(Klaus siedzi na początku stołu, po jego lewej siedzi Fraya, po prawej Kol, obok Fray'i siedzi Bekah, na przeciwko niej jest wolne wiejsce, na przeciwko Klausa siedzę ja a po mojej lewej Elijah. Byly dwa wolne miejsca, jedno kiedyś należało do Fina a drugie do ich Matki.

W końcu Kol zasiadł do stołu i wszyscy zaczęliśmy jeść, ja nie zbyt byłam głodna więc nałożyłam sobie tylko trochę twarogu z pomidorem i ogórkiem oraz jedną kanapkę z sałatą, serem, szynką i pomidorem. Do tego nalałam sobie kawy i zaczęłam powoli jeść

***

Po śniadaniu wszyscy pojechali załatwić sprawy a ja zostałam w domu, leżałam w łóżku pod kołdrą i grubym kocem gdyż było mi bardzo zimno. Cały czas kichałam przez co nie mogłam w spokoju obejrzeć serialu, nagle do mojego pokoju wszedł Nik co oznacza że wrócił albo cały czas był w domu

-Boże czemu ty cały czas kichasz?-zapytał

-Nie wiem ale możesz przynieść mi jeszcze jakiś gruby koc bo zmino jest-chłopak spojrzał się na mnie pytająca a po chwili wyszedł

Po chwili przyszedł z tym o co go poprosiłam, przykrył mnie kocem i dotknął mojego czoła, jak poparzony zabrał rękę. Spojrzał się na mnie przerażony a ja akurat kichnęłam w poduszkę. Nagle poczułam dym, poduszka mi się pali

-Kurwa-szybko zgasiłam z pomocą magii i odrzuciłam ją w stronę śmietniczka-Wybacz

-Jesteś straszne rozpalona, leż tu ja idę po okład a ty staraj się nic nie podpalić

Tylko kiwnęłam głową i wróciłam do oglądania co chwilę bardziej otulając się kołdrą i kocami.
Po 5 minutach Klaus wrócił z okładem i miską w której były jeszcze trzy okłady leżące w bodajże lodowatej wodzie.
Powoli przyłożył mi zimne opakowanie do czoła na co się wzdrygneła, po chwili musiał zmienić mi gdyż stał się już ciepły i tak co chwilę

-Boże jesteś tak rozpalona że już wszystkie okłady się skończyły-powiedział odkładając ostatni do miski-Idź weź zimny prysznic a ja w tym czasie pójdę je schłodzić i tu wywietrze

Nic nie odpowiedziałam tylko ruszyłam w stronę łazienki

NIKLAUS

Gdy dziewczyna poszła pod prysznic ja otworzyłem wszystkie okna w jej pokoju i ruszyłem na dół do kuchni gdzie włożyłem wszystkie okłady do zamrażarki, postanowiłem wziąć księgę o wróżkach by dowiedzieć się co jej jest. Od razu wiem że mimo tego że jest też wampirem to może normalnie chorować i odczuwa ciepło, zimno. Biorąc to co mi potrzebne wróciłem spowrotem do sypialni Layli, która swoją drogą leżała już w łóżku i spała. Zamknąłem więc okna i usiadłem na fotelu czytając księgę.

Po pewnie godzinie trafiłem na dział SMOCZY PŁOMIEŃ U WRÓŻEK z uwagą zacząłem czytać słowo po słowie aż znalazłem to czego szukałem.

Wróżki ze smoczym płomieniem dość mocno przechodzą zwykłą chorobę.
Są całe rozpalone, kichając mogą coś podpalić, cały czas jest im zimno, brak apetytu. Wszystko może pojawić się od tak, przyczyną tego może być zbyt dlugie przesiadywanie w zimnie ale i również zbyt częste używanie jakiej kolwiek mocy czy magii. By wyleczyć chorobę wystarczy leżeć w ciepłym łóżku i się wypocić oraz przyjmować lek na gorączkę. Skład leku:
pokrzywa, smoczy liść, cukier trzcinowy, korzeń drzewa słońca oraz woda księżycowa

Szybko chwyciłem za swój telefon i napisałem do Fray'i

DO:FRAYA
Layla jest chora.
Ogarnij pokrzywę, smoczy liść, cukier trzcinowy, korzeń drzewa słońca i wodę księżycową

OD:FRAYA
Masz szczęście że wszystko jest w domu.
W moim pokoju dolna szuflada w komodzie pod telewizorem, wszystko tam znajdziesz

Nic nie pisząc odłożyłem telefon i ruszyłem po składniki, z pomocą instrukcji zrobiłem lek dla Layli.

Budząc ją podałem jej lek i powiedziałem zalecenia, ta jednak podała kartkę na której mam to zapisać bo ona chcę teraz pooglądać serial

I will always love you~Niklaus Mikaelson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz