21.

10 1 0
                                    

7 października 2009, Solaria, Alfea

06:30

Właśnie dojechałam pod parking akademii wróżek i specjalistów w Solarii. Nikt nie wie że się tu pojawiam, w sumie to do nikogo nie dzwoniłam gdyż podczas przeleportowania się do innoświata pierwsze gdzie pojechałam to domek który kiedyś należałam do matki Sky lecz razem ze śmiercią dom przepisała mi, dzięki czemu postanowiłam że tam zasmieszkam na jakiś czas. Tam się rozpakowałam i od razu ruszyłam w miejsce w którym się aktualnie znajduje.

Poprawiłam swoją bluzę i biorąc torbę udałam się do miejsca treningów specjalistów.
Cała powierzchnia była pusta więc postanowiłam to wykorzystać, ściągnęłam bluzę przez co zostałam w samych czarnych spodenkach oraz czarnej obcisłej bluzce na długi rękaw. Związałam włosy w koka i zaczęłam trening.

Władałam mieczem wręcz idealnie, był mój od dziesiątek lat. Miałam do niego w 100% pewność dzięki czemu perfekcyjnie wykonywałam nim ruchy, płynne lecz szybkie, szybkie lecz precyzyjne, precyzyjne lecz będące w stanie kogoś zabić.

Nagle usłyszałam czyjeś głosy, był to Silva wraz z Rivenem, chyba ma niezłe kazanie. Jeszcze mnie nie zauważyli więc ja szybko rzuciłam ostrzem przez co wbił się w ziemię tuż przed nimi, byli zdziwnieni przez co spojrzeli w moją stronę, miny mieli jakby co najmniej ducha ujrzeli a nie słynną Layle Wayland

-Layla Wayland?!-krzyknął zdziwniony Riven na co ja teatralnie się ukłoniłam

-Oczywiście a kto inny?-zapytałam a po chwili przytuliłam chłopaka-Miło cię znów widzieć Riv

-A ze staruszkiem się nie przywitasz zołco mała?-powiedział oburzony Saul

-Witaj wujku-powiedziałam i go również przytuliłam-Po za tym staruszkuem nie jesteś te 858 to nie dużo

-Mówisz tak bo sama masz ponad 800 lat-odparł brunet za mną-Chociaż ja jestem starszy od ciebie o 4 lata

-No widzisz-powiedziałam i podeszłam do ostrza które wyciagnęłam-Pozwólcie że ja wrócę do treningu

Moi towarzysze kiwnęli głową i odeszli a ja wróciłam do treningu tym razem biłam w worek treningowy

***

Gdy o ósmej wszyscy zaczęli się zbierać by rozpocząć treningi ja postanowiłam skończyć. Chowając ostrze do torby nałożyłam bluzę oraz wzięłam wodę i ruszyłam w stronę wejścia do szkoły, po drodze wyczułam wiele na sobie spojrzeń lecz to zignorowałam i szłam wciąż w wyznaczonym kierunku.
Docierając do kamiennego kręgu usłyszałam dobrze znane mi głosy. Postanowiłam zrobić im niespodziankę i wtopiłam się w tłum czekając na odpowiedzi moment.

-No dobrze moi drodzy czy ktoś chciałby jeszcze pokazać co umie?-zapytała pani Dawling wskazując na wielką misę

Wybo wielu chętnych lecz ja po prostu z dala rozpaliłam ogień w naczyniu i powoli do niego podeszłam. Każdy był w szoku a najbardziej chyba była zszokowana pani dyrektor oraz moje przyjaciółki.

-Layla?-zapytała moja ciocia a ja w tym czasie zgasiłam smoczy płomień-Dobra koniec lekcji rozejść się!-krzynąła kobieta-Wy!-wskazałam na piątkę dziewczyn za mną-Zostańcie ty również Wayland

Lekko się usmiechnęłam po czym zaczęłam czekać aż uczniowie się rozejdą co po 5 minutach się stało.
Ja odwróciłam się w stronę dziewczyn i rozłożyłam szeroko ramiona przy czym się szeroko uśmiechnęłam.

-Juhu, wasz płomyczek wrócił-powiedziałam trochę głośno po czym cała gromada się do mnie przytuliła-Ja też tęskniłam ale minęły zaledwie tylko 4 dni

-TYLKO?!-krzyknęła Stella wciąż mnie przytulając

-Li, my sobie tu normalnie żyjemy tak jak poprosiłaś ale...-zaczęła mówić Flora ale po chwili urwała i spojrzała na Aishe

-Sky znów to przechodzi-gdy to usłyszałam szybko chwyciłam torbę i zaczęłam biec w stronę podziemia gdzie ostatnim razem mój kuzyn widział Bloom

Gdy dotarłam na miejsce ujrzałam skulonego blondyna, od razu wiedziałam że to on i że płacze. Postawiłam torbę na ziemię i powoli podeszłam do chłopaka, gdy byłam już wystarczająco blisko położyłam swoją dłoń na jego ramieniu na co się wzdygnął lecz ja po prosu usiadłam obok i mocno go przytuliłam.

-Ciii, będzie dobrze Sky-powiedziałam cicho-Po część dla tego tu jestem, mam wszystko

Po wypowiedzianych przeze mnie słowach chłopak się wyprostował i się lekko uśmiechnął.

-A teraz won na trening, jak skończysz to pogadamy-szybkl powiedziałam i nim chłopak zdążył coś powiedzieć zaczęłam go pchać w stronę wyjścia

-Jesteś niesamowita Li-szybkl odparł Sky i mnie przytulił-Dziękuje

-No już leć-powiedziałam klepiąc go w plecy-Jestem od ciebie mlodsza a to ja się tobą opiekuję-zaśmiałam się co chłopak również uczynił i po chwili pobiegł na trening.

Gdy byłam pewna że już poszedł napisałam na grupie GIRLS WINX że mają szybko iść w miejsce gdzie będzie portal

OD:LAYLA MATKA
Ej czekam w podziemiach, chodźcie szybko do podziemia

OD:STLELLA NANIA
A Sky?

OD:LAYLA MATKA
On ma o tym nie wiedzieć więc ruchy

OD:FLORA SIORA
Dobra to idziemy😚

W czasie w którym dziewczyny tu szły ja postanowiłam przegotować masę by otworzyć portal.
Do miski wsypałam sól, pył wróżek, wiórki złotego dębu, wszystko zalałam wodą księżycową i całą fiolką krwi hybrydy. Wyszystko wymieszałam i zaczęłam rysować na ścianie wielki okrąg a w środku pentagram, całość podpaliłam smoczym płomieniem i zaczęłam czekać.

I will always love you~Niklaus Mikaelson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz