18.

9 1 0
                                    

NIKLAUS

Gdy Layla zasnęła dopiero się ogarnąłem, siedziałem jak glupi i się usmiechałem. Razem z dziewczyną zostajemy tu na noc więc podeszłem do trzech świec i je podpaliłem zapalniczką, następnie wróciłem i postanowiłem również pójść spać.
Ściągnąłem z siebie bluzę którą przykryłem blondynkę obok i sam się położyłem.

Nie mogąc zasnąć po prostu leżałem na boku i wpatrywałem się w śpiącą dziewczynę lecz po dłuższym czasie w końcu zasnąłem.

LAYLA

Obudził mnie dość głośny krzyk przez co otworzyłam oczy i wstałam. Niklausa obok nie było a krzyki były czarownic.
Zebrałam rzeczy i jakąś bluzę którą byłam przykryta a następnie zbiegłam na dół przed kościół. Widząc Nika siedzącego w aucie odetchnęłam z ulgą i szybko dołączyłam do niego.

-Twoja bluza?-zapytałam podając mu materiał, chłopak na to kiwnął głową i rzucił ją na tyły

-Te wstrętne wiedźmy wywaliły mnie stąd-powiedział odpalając silnik

-Domyślam się

Cały czas brzmiałam obojętnie, byłam pewna że wspomni coś o wczorajszym wydarzeniu ale on nic, tak jakbyśmy wcale wczoraj się nie całowali.
Oparłam się lepiej o oparcie i w ciszy zaczęłam wpatrywać się w las zza szyby.

***

Gdy po 20 minutach zajechaliśmy pod posiadłość od razu wyszłam z pojazdu i pobiegłam do swojego pokoju.

Rzeczy rzuciłam w kąt pokoju a ja podeszlam do szafy z której wyciągnęłam czerwoną balową sukienkę i do tego czarne balowe rekawiczki.
Wszystko rozłożyłam na łóżku, chwyciłam szybko telefon i ruszyłam do łazienki gdzie włączyłam wodę z kranu. W czasie kąpieli napisałam do Eleny czy wciąż u nich w szkole jest bal i czy potrzebują jeszcze jednej dziewczyny.

DO:SOBOWTÓR
Hej Elena, wciąż macie mieć dzisiaj ten bal?

OD:SOBOWTÓR
Hej no tak i wciąż potrzeba na jednej dziewczyny

DO:SOBOWTÓR
Mogłabym pójść?

OD:SOBOWTÓR
No jasne, tylko załatw sobie partnera i bądź o 18:30 w mojej szkole

DO:SOBOWTÓR
Dobra dzięki

Będąc szczęśliwa szybko wyszłam z wanny i nałożyłam ręcznik na wlosy, wytarłam ciało i włożyłam na siebie szlafrok i kapcie. Szybko wyszłam na korytarz i bez pukania weszłam do pokoju Klausa co było złym pomysłem gdyż się przebierał.

-Sory-powiedziałam wpatrując się w jego umięśniony tors

-Będziesz tak stać i patrzeć czy usiądziesz?-zapytał nakładając koszulkę

-Nie mam czasu, potrzebuje cię

-To wiem od wczorajszego pocałunku-odparł podchodząc do mnie

-Nie w tym sensie-odpowiedziałam gdy położył jedną dłoń na moich plecach-Ide na bal do szkoły i potrzebny mi partner

-I mam być nim ja?-zapytał a ja kiwnęłam głową-Nic za darmo

-Dostałeś wczoraj-uśmiechnęłam się chytro-Bądź na dole o 18, nie odwal niczego to pomyśle-powiedziałam i wyszłam

Znów wróciłam do łazienki gdzie wysuszyłam swoję włosy i zrobiłam pielęgnację twarzy. Następnie usiadłam przy swojej toaletce i zaczęłam robić makijaż. Baza, żel do brwii, podkład, korektor, brązer i róż w kremie, puder, róż w kamieniu, czerwone kreski, roświetlacz, przykleiłam rzęsy, czerwona konturówka i krwista szminka. Po makijażu zabrałam się za włosy, dla odmiany je polokowałam i spiełam górną część do tyłu. Szybko spsikałam je lakierem do włosów i zaczęłam się ubierać.

Gotowa wyciągnęłam swoje szpilki od Christiana Louboutin, wyciągnęłam również czarną torebkę
do której włożyłam telefon, pieniądze oraz szminkę. Szybko jeszcze spsikałam się mgiełką Victoria Secret Rush i wyszłam z pokoju, idealni zza drzwi obok pojawił się Niklaus. Był ubrany w czarne spodnie garniturowe i czarną marynarkę a pod nią miał białą koszulę. Wyglądał bardzo przystojnie, szybko chwycił mnie za rękę i razem zeszliśmy do jego auta.

W ciszy dojechaliśmy pod szkołę, pierwsze co zauważyłam jak wyszłam z pojazdu to czerwony dywan i paparazzi którzy robią mi zdjęcia. Nik dał komuś kluczyki od Bugatti i dołączył do mnie, szliśmy tak póki nie weszliśmy na salę, była pięknie ozdobiona, czarno srebrne dekorację z dodatkami czerwieni. Idealnie pasowałam do tego wystroju a gdy tylko ujrzałam Elenę wraz ze Stefanem szybko ruszyłam z uśmiechem w ich stronę.

I will always love you~Niklaus Mikaelson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz